No niestety USG dopiero w piątek rano, jutro niemożliwe. A ja już nie mogę się doczekać. Jest we mnie dużo niepokoju, chciałabym go rozwiać...
Wersja do druku
No niestety USG dopiero w piątek rano, jutro niemożliwe. A ja już nie mogę się doczekać. Jest we mnie dużo niepokoju, chciałabym go rozwiać...
Kochana, tak się cieszę że już u Ciebie lepiej :!: :!: :!: :D
Mam stres "przeobronowy", co nieco możesz przeczytać u mnie na wątku. Jestem pewna że mnie zrozumiesz.
A teraz spadam do nauki bo moje emotional disorder się pogłębi.
Buźki
Notta
Zycze Ci zdrowka,dbaj o siebie. I wpiątek to USG...ale to musi byc cudowne uczucie zobaczyc na monitorze tą istotkę maleńką...a pozniej oglądać na tych zdjęciach i patrzec gdzie ma rączki, gdzie nożki...opowiesz jakie to wrazenie...choc pewnie nie da sie tego opisac slowami...
Buziaki
Destination, na razie rączek i nóżek nie będzie jeszcze widać.
Daj Boże, żeby biło serduszko...
Pozdrawiam :)
Oj nie wiedzialam :oops: Ale jak mi instynkt macierzynski sie odezwie to wiecej poczytam na ten temat :wink:
A serduszko bedzie bilo jak dzwon, zobaczysz.
Bedzie bilo, na pewno :D
Anczoks serduszko napewno będzie biło.
Dzięki, Dziewczyny!
Szczerze mówiąc, stres mnie zjada... Za dużo się nasłuchałam o tym, że mogę nie donosić... Nie umiem przestawić myślenia na oczekiwanie na dzidziusia, zamiast tego oczekuję ciągle na katastrofę... :( I wiem, że to bez sensu i źle...
Niech mnie ktoś przytuli...
Przytulam Cię bardzo mocno i daję otuchy.Napewno wszystko będzie dobrze nie myśl inaczej.
http://www.flashzone.pl/forum2/image...es/przytul.gif
Anczoks, trzymaj sie, niedlugo bedzie II trymestr, nawet sie nie spostrzezesz.