-
Nie za szybko? 5 kilo w miesiąc? To zdrowo tak?
-
aimka6w jeśli uda mi się tak 1-1.5 kg tygodniowo to chyba nie
wczorajszy bilans to ok. 1060 kcal
dzisiaj już 1104,3 kcal na liczniku ale nie sądzę, żeby coś jeszcze miało przybyć
miałam ograniczać węglowodany, a dzisiaj mi się trafił jogurcik owocowy, czyli typ najbardziej dosładzany no i bułeczka z ziarnem rano, ale w pełni uzasadniona (50 gr w portfelu i ssanie w żołądku, a omijanie posiłków w moim wypadku kończy się obżarstwem ).
wczoraj parę paluszków ok 50 gram
ale za toi właśnie odmówiłam przepysznej szarlotki!!!
czas na postanowienia odnośnie aktywności fizycznej, nie chcę być chuda ale sucha i niezgrabna :/
zapisałam się na basen raz w tygodniu po 1,5 godziny i do tego już jutro dojdzie karnet na gymnasion dla kobiet, będzie step tbc itp. nie mniej niż 3 razy w tygodniu! [/i]
-
powodzenia, mi tez najbardziej pomaga ograniczanie wegl. Po kilku dniach buzia szczuplutka, brzuch maly, a tylek powoli powoli zaczyna malec....
Powodzenia!
-
1060kcal to chyba niedużo przy wysiłku fizycznym.. zwłaszcza że z tego co piszesz zamierzasz być bardzo aktywna ... w kazdym razie zycze powodzenia w walce..
-
oj dzisiaj wysiłku nie było prawie żadnego tylko zmarzłam i apetyt momentalnie się włączył.
pewnie gdy zacznę ćwiczyć wartości troszkę wzrosną, narazie staram się jeść mniej a częściej, co też róznie się udaje.
-
Też dziś zmarzłam..chyba coś w tym jest jak człowiekowi zimno to je więcej.. może jednak chwilka lekkich ćwiczeń się przyda? Ja zaraz zaczynam gimnastykę
-
ojej jak mi wstyd
zawaliłam wczoraj dietę, ale tak na maksa
nie będę się nijak tłumaczyła bo przecież nikt mnie do jedzenia nie zmuszał
to tylko moja słaba silna wola
ciężko się teraz zebrać i z nadzieją kontynuować :/
-
no dobra, zabieranie się za siebie już drugi dzień trwa bez żadnych sukcesów.
wspomóż ktoś bo cała wiara w to że może się udać, że warto jakoś pierzchła. [/b]
-
dzisiaj 1500kcal
humor nietęgi i jakoś zapału brak
-
uff, dzisiaj dzień dietowo marny, ale za to ile się dowiedziałam na temat zdrowego odżywiania to moje
od jutra, a już tak przepisowo od czwartku (1.03) zmieniam moje podejście do dietowania!!
wszystkich zainteresowanych zapraszam do lektury: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Moje nowe zasady:
1. Warzywa obecne w każdym posiłku prawie bez ograniczeń między posiłkami czerwona (prawdziwa liściasta!) i zielona herbatka. myślę też czy nie zacząć też testować octu jabłkowego
2. Im wcześniej tym więcej węglowodanów, które później zastępujemy białkiem - śniadanie i tylko ono może być w znacznej mierze węglowodanowe, a ostatni posiłek to już samo białko!
W ogóle białka dużo i często [1 g białka/1 kg masy]
3. Postanowiłam posiłki planować dzień przed i mam do tego stosowny programik
który można zdobyć tu : [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
tak ustalonej diety łatwiej będzie mi się trzymać
4. Żadnych cukrów prostych tj. słodyczy - wracam natomiast do pieczywa na drugie śniadanie - ciężko mi skomponować posiłek który będę mogła zabrać na uczelnię, pozatym współlokatorki jedzą i ślicznie wylądają więc może nie taki diabeł straszny
oczywiście pieczywo ciemne, pełnoziarniste (ew. pumpernikiel)
5. Dużo, dużo, dużo pić - wypłukiwać tą wodę z organizmu która powoduje że twarz mam okrągłą jak księżyc w pełni :P w czasie okresu będę się wspomagała Aqua feminem
6. No i oczywiście ruch - narazie basen raz w tygodniu, aerobik 3 razy, jak już podciągnę się z kondycją to może i bieganie ?
7. Ograniczenie kalorii - 1200-1400
Chciałabym, żeby weszło mi to w krew. Po dotychczasowych przejściach widzę, że dieta najlepiej mi wychodzi gdy się nie staram za bardzo i o niej nie myślę. Łatwiej też trzymać mi się tych które uwzględniają wszystkie produkty z tym że jogurciki od teraz tylko naturalne bez curku, owsianka na śniadanie, więcej jajek bo posiadają to cenne białko, naprawdę dużo herbatek i ten ocet do którego nie jestem jeszcze w pełni przekonana.
Jeśli dany dzień nie wyjdzie to bez stresów - duża presja sprawia, że zawalam, te wytyczne traktuję tylko jako drogowskaz w jakim kierunku mam zmierzać.
Rezygnuję z nerwowego sprawdzania wagi i mierzenia ubywających bądź przybywających centymetrów, stawiam na dłuuuuugi okres stosowania diety, zmiany przyjdą wcześniej czy później i bez tego czy będę je kontrolowała czy nie!
Taką mam przynajmniej nadzieję
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki