Nic co piękne, nie trwa wiecznie

Wróciło mi pół kilo - pewnie wczoraj piłam więcje niż przed wczoraj

A jadłam wczoraj

Rano: owsiankę
drugie sniadanie: kromka pełnoziarnistego chleba z soją, łyżka serka naturalnego Ostrowia, orzeszki ziemne solone, 100g (mocno solone, pewnie trzymają wodę

Obiad: Rybka z peikarnika, kalafior

Kolacja: omlet z 2 jaj, z papryka i plastrem serka hochlend light,

kawałek mandarynki, po powrocie z siatkówki

Nie jem już w nocy do tej pory jak o 22 wracalamz siatki to potrafiłam obiad zjeść normalnie - kotlet smazony i ziemniaki a teraz? nic nawet nie myślę o tym, żeby jeść

Miłego dnia!