Strona 24 z 55 PierwszyPierwszy ... 14 22 23 24 25 26 34 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 231 do 240 z 547

Wątek: Tłuszczyk z wozu, Gosi lżej :) Fotki str. 38

  1. #231
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Maggie - właśnie. Jak jest z jedzeniem w Londynie? nie licząc takich polskich sklepów? Bo brat Lubego, który tam siedzi, z uporem twierdzi, że równie dobrze mógłby jeść reklamówki nie licząc kilku wyjątków, jak np kebaby :P
    A co do zakupów, to mnie aż skręca, żeby porobić :P ale stwierdziłam,że muszę schudnąć najpierw, bo znowu będą miała szafę pełną zbyt luźnych rzeczy,w których wyglądam jak w workach (tak jak obecnie :P ). Przed świętami kupiłam śliczną spódniczkę (rozmiar XXL, o zgrozo :P )i zaczynam się powoli modlić,żeby dało się ją zwęzić
    Trzymaj się ... i ten tort jogurtowy też

  2. #232
    maggieuk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ano, Baszku, taka smutna prawda: angielskie żarcie jest zwyczajnie bezsmakowe. Beznadziejne. Paskudne. Ble. Na szczęście Londyn jest miastem wielokulturowym i można zawsze zjeść coś u Turka czy Wietnamczyka - to znacznie lepsza opcja A już najgorszą rzeczą na świecie jest angielski chleb, który wygląda jak gąbka i tak też smakuje. Tego świństwa w ogóle nie tykam

    Waga bez zmian: równiutkie 60. Ech, myślałam, że zobaczę 5 z przodu w kwietniu. Cóz, trudno się mówi i dietuje się dalej
    Mój facet zaczyna zauważać ogrom swojego brzuszka i chyba do mnie dołączy! Skończy się utyskiwanie na brak ziemniaczków i sosu do mięsa :P

  3. #233
    Aniiika jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-04-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj wiem co znaczy angielski chleb, bylismy w liceum na wycieczce w Londynie i karmili nas tostowym z tesco - przez gardlo nam to nie przechodzilo..blee do dzis pamietam smak tej tektury
    Gosiu a 5 z przodu lada dzien wskoczy i juz tylko w dol bedzie leciec.
    Zycze powodzenia w odchudzaniu faceta (ech to trudniejsze niz sie wydaje)..malymi kroczkami i nawet oni polubia obiad bez sosiku i ziemniaczkow

  4. #234
    maggieuk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    No i znów do roboty. Nawet sobie nie wyobrażacie, jak mi się okrutnie nie chce. Ale nic to, kolejny tydzień się zacznie, kolejny się kiedyś skończy A dzisiaj wypłata, więc nie taki ten poniedziałek straszny Z okazji wypłaty zaczęłam licytować pewną torbę na eBayu. Jestem pewna, że mnie przebiją, bo przecież jest warta znacznie więcej niż postawiłam, ale co tam, spróbować nie zaszkodzi Aukcja kończy się, kiedy jestem w pracy, więc dowiem się, czy mi się udało, po powrocie do domu. Czyli: po pracy i siłowni
    W przyszłym tygodniu muszę iść do fryzjera, bo to, co mam na głowie, woła o pomstę do nieba. Plan: dłuższy przód, króciutki tył, jasne pasemka na grzywce, reszta szaro-popielato-brązowa. Sól z pieprzem Muszę tylko zadzwonić i się umówić.

    Aniiika -> ano, odchudzanie faceta to niełatwa sprawa. Mój poprzedni miał sporą nadwagę, ale że był strasznie kanapowy (i kanapkowy - właściwie głównie kanapkami się zapychał), nie dało się go odchudzić. Obecny, choć leń do potegi, jest trochę bardziek aktywny (czy raczej mniej oporny wobec moich prób nakłonienia go do aktywności), więc może się uda

  5. #235
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    A'propos facetów...ja mam na odwrót. Znaczy,leń też jest okrutny, jak przychodzi z uczelni to od razu rzuca się na wyrko i wszystko na nim robi (nauka, gra na kompie itd). Niemożebnie mnie to wkurza, bom przyzwyczajona do chodzącego trybu życia :P
    No i... jest chudy. Bywał wręcz chorobliwie. No a Baszek non stop próbuje mu wpychać jakieś jedzenie, co zwykle kończyło się przyłączeniem do uczty :P
    Ale co tam, trza być twardym,a nie mientkim :P
    Maggie, swoją drogą, ślicznie wyglądasz na tym zdjęciu w profilu

  6. #236
    maggieuk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ech, facetom to w ogóle dobrze. Chudną zazwyczaj bez większego wysiłku, a jeśli tyją, rzadko się tym przejmują
    No, ja już po śniadanku, lecę zaraz do pracuni, potem na siłownię. A wieczorem muszę przygotować papierzyska, bo jutro wybieram się walczyć o zasiłek Oficjalnie mieszkam sama, mam niewysokie dochody, coś mi się, cholerca jasna, należy
    Baszek, dzięki za komplement Zdjęcie robione było w Irlandii przy wielkanocnym stole, a ja byłam nie do końca obudzona

  7. #237
    Awatar corsicangirl
    corsicangirl jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-11-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,059

    Domyślnie

    hej Maggie
    Mi tez sie podoba zdjecie hihi
    no a faceci rzeczywiscie chudna latwiej (chociaz nie wszyscy). Moj brat mowi do mnie tak: co to za klopot schudnac? wystarczy zacznac mniej jesc i juz! proste co nie?

  8. #238
    maggieuk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ano, dla nich proste A kobieta musi się namęczyć, ponarzekać, podręczyć troszkę, słowem: musi przez cały czas być świadoma, że jest na diecie W to, że kobieta może gubić kilogramy w męskim stylu, nie do końca wierzę. Gdybym jadła tak, jak mój facet (i o takich porach), jestem pewna, że już niedługo mogłabym startować w wadze ciężkiej

    Wciąż nie palę!
    (A co tam, musiałam się pochwalić)
    Właśnie zjadłam śniadanko, zaraz ruszam walczyć o dopłatę do mieszkania, przygotowałam wszystkie papierzyska (a jest tego trochę, wierzcie mi) i będę się starać jak mogę Ech, przydałaby się taka dopłata, zwłaszcza, że chcemy odłożyć trochę grosza i wynieść się z Londynu. Ale zobaczymy, jak będzie; mam nadzieję, że mnie nie przegonią na zbity pyszczek i nie powiedzą, że nie mam tu czego szukać :P
    A potem do roboty. Środa, czyli półmetek. Lubię środy. A najbardziej tę przyjemną świadomość, że jutro będzie już z górki

  9. #239
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Maggie powodzenia życzę w walce :P choć wiadomo,jak to jest z urzędami...mnie niedługo czeka spacer do ZUSu ( mam rentę póki się uczę, przyznaną do...lipca. LO już skończyłam, studia zacznę w październiku. I będę się musiała dogadać tam jakoś :P )
    No i... gratuluję odstawienia kurzenia

  10. #240
    maggieuk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    No, papierzyska złożone, ale na decyzję i tak muszę czekać co najmniej 3 tygodnie. Cóż, mówi się trudno - jak trzeba, to trzeba. Mam tylko nadzieję, że decyzja będzie pozytywna, bo to naprawdę ułatwiłoby mi życie
    Baszek, dziwne rozwiązanie z tą rentą. Znajomy miał coś podobnego, ale jemu przyznali do października, a że w październiku zaczął studia, złożył jakieś dokumenty i wciąż dostaje pieniążki. Tak więc myślę, że wykłócisz się o swoje za pomocą logiki

Strona 24 z 55 PierwszyPierwszy ... 14 22 23 24 25 26 34 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •