Wątek: nitunia17 się odchudza:) - powracam ;d

Noi jestem w domu
Pełno pięknych sukni widziałam i odrazu głód zniknął
eva88 co to dla nas te 18 kg A na Florydzie pokażesz swoje piękne ciałko Trzymam mocno kciuki

Na obiad zjadłam rybę smażoną z buraczkami. A teraz jestem po ćwiczeniach Oczywiście jeździłam na rowerze

Czasami mi się odechciewa całej tej diety, bo każda poprzednia kończyła się porażką
Ale jak sobie pomyśle, że chce być chuda i wreszcie mieć się do kogo przytulić to nabieram siły, ale wstaję rano i nic mi się nie chce oprócz siły czuję tylko to, że jestem głodna Chciałabym żeby wreszcie się udało

Uda się, uda, a dlaczego by nie już ja Cię przypilnuję i w razie czego pogrożę paluszkiem, ale też przytulę :P :P :P :P

Miłego wieczorku

Zamieszczone przez nitunia17

Noi jestem w domu
Pełno pięknych sukni widziałam i odrazu głód zniknął

To super!!
a udać na pewno się uda

Dzięki Wam dziewczyny!
Tak bardzo bym chciała żeby w końcu się udało

Nie mam kompletnie pomysłu na jutrzejsze śniadanie
Może jakieś rady doświadczonych koleżanek ??

Płatki lub musli + jogurt naturalny

Razowiec + biały ser + warzywka - jakie lubisz

Grahamka + tuńczyk + ogórek kiszony

Grahamka + 3 plasterki chudej wędliny + papryka + ogórek zielony

Jajecznica z 2 jajek na parze + kromka razowca + szczypiorek + rzodkiewki

2 tosty pełnoziarniste + 1/2 kostki chudego białego sera + 2 łyżeczki dżemu light

Do każdego zestawu możesz zjeść mały owoc: kiwi, mandarynkę, małe jabłko :P

Kombinacji jest całe mnóstwo, postaraj się jedynie zmieścić w 250-300 kcal

Zamieszczone przez Kasia Cz.

Jajecznica z 2 jajek na parze + kromka razowca + szczypiorek + rzodkiewki

Chyba skorzystam z tego zestawu Dzięki Kasia...Udanej nocki i dobranoc Ja idę jeszcze trochę poćwiczyć

Widzę, że zaczynasz w podobnym momencie co ja

Jeśli chodzi o słodycze (jeśli je uwielbiasz, to po jakimś czasie zaczyna brakować....)mam za sobą parę lat temu schudnięcie 7 kg (w pół roku po imprezie, na którą się szykowałam wróciłam z nawiązką...) i wtedy jeszcze szalałam za słodyczami (teraz jakoś mi przeszło, wolę pizzę :P ).
Jak dopadnie Cię słodyczowy potworek to kup sobie gorzką czekoladę wedla (ma chyba 80 % kakaa) albo inną, byle miała powyżej 70% kakaa. I możesz sobie spokojnie pozwolić na dwie kostki po śniadaniu bo ma mało kcal! Ma duuużo magnezu, poprawia samopoczucie, nie masz poczucia, że się niewiadomo jak poświęcasz i możesz być spokojna, że jeśli zjesz ją od rana, to do wieczora nie zamieni się w fałdkę. Całuski i dużo wytrwałości!

A sukienka jest rzeczywiście nieziemska!!!

Granatka, z gorzką czekoladą też trzeba uważać, bo wcale nie każda ma "mało" kalorii tak, jak piszesz.

Na ogół mają od 500 do nawet 600, czyli niektóre mają tyle samo kalorii, co mleczne

Ja polecam Lindta i Nestle, średnio 500 kcal w 100 g, 2 tafelki to, w zależności od ich wielkości to od 60 do 80 kcal :P :P

Gorzką też trzeba z umiarem, ale na pewno jest zdrowsza od mlecznej