-
Papajka moj facet ma niedowage dlatego nie moge mu zabronic slodyczy a wrecz musze w niego ladowac bo on chudnie w mgnieniu oka
-
Zgrzeszyłam
Jestem zła sama na siebie. Nie umiałam dziś powstrzymać pokuse i zjadłam 3 cukierki czekoladowe.
Byłam u koleżanki na kawce a ona czestowała mnie ciastem i tymi właśnie cukierkami. Ciastu sie oparłam, ale dalej....napisałam wyżej.
no i co teraz powinnam za karę cwiczyć 2 godzinki, ale i tak nie dam rady.
Ciągle myslę jak tu zmotywować sie i przełamac do ćwiczen.
Rano położyłam sie na pleckach, 1 brzuszek i.......... koniec. Tyle tego było.
A oprócz tych cukierków zjadłam jak na razie:
śniadanko: jogurt naturalny i 3 łyżki mussli
II śniadanko 1 jabłuszko
nie wpisane w plan 3 cukierki czekoladowe
Obiadek: gotowane udko kurczaka i 1/4 brokuła
-
Czesc kja uwazam ze nie masz co sie zalamywac tymi 3 cukierkami bo strasznie duzo kalorii nie maja i masz z czegosie cieszyc bo ciastu sie oparlas a i tak z tego co piszesz to nie przekraczasz dziennie 1000 kcal co dla mnie jest minimum. Poprostu o tym zapomnij i dalej dietkuj. Mysle ze jak nie lubisz cwiczyc topoczatkowo tancz codziennie i mysle ze z czasem polubisz nawet cwiczenia.
-
wpadłam Cię powspierać dasz radę, na pewno U mnie też słabo z silną wolą ale powtarzam sobie, że w szafie czekają na mnie ciuchy sprzed ciąży.
pozdrowionka :P
-
hej
nie zalamuj się tymi cukierkami, to przecież nic w porównaniu do tego ile innych rzeczy mogłas zjeść.
a wiadomo nie od dziś, że początki są najtrudniejsze, potem to juz z górki.
a problem za małych spodni w szafie, znam, oj az za dobrze.
powodzenia
-
Witam Was z rana dziewczynki
Wy to umiecie człowieka pocieszyć w potrzebie. Te cukierki to już sobie wybaczyłam, trzeba iść do przodu
Ale wiecie co najmądrzejsza to ja nie byłam, bo wczoraj moje posiłki zakończyłam na obiedzie, a to wszystko dlatego, że mój trzy letni związek chyba się rozpada i po wczorajszej kłótni poprostu nawet nie myślałam o jedzeniu i tańczyć też nie tańczyłam.
Ale dziś jest nowy dzień trzeba wziąść się w garść
Wczoraj inspirowana Waszymi informacjami na temat 6Weidera, trochę poczytałam o tych ćwiczonkach i o losie może dostane jakiegoś kopa motywacji i od dzis zaczne te ćwiczonka.
-
witam Cię gorąco
Nie martw się kłótnią. czasami trzeba się wykrzyczeć, tak jest zdrowiej. A później wszystko wraca do normy. jeszcze będziecie się z tego śmiać Zobaczysz.
Uśmiechnij się, pomyśl sobie o czymś przyjemnym ruszaj do boju z dietkowaniem :P
buziale
-
Hej gajowa84!
Poczytałam o Tobie i Twoich zmaganiach z kilogramami. Oj 56 to ja bym baaaardzo chciała ważyć. Ale jestem nieco starsza od Ciebie i wiesz... z wiekiem kilogramów przybywa )
Wydaje mi się, że jak bym była na kawce u koleżanki, to od razu (przy częstowaniu ciastem) bym stanowczo powiedziała, że jestem na diecie. I koniec. Założe się, że przy następnej kawce koleżanka też już będzie na diecie, czy to planowała, czy nie.
A jak się zmusić do ćwiczeń? Ja mam tak. Codziennie od 15 lutego robę 6 weidera i są momenty kiedy jest mi baaaaardzo ciężko. Tak bolą mięśnie (zwłaszcza przy trzeciej serii), że mam czasem dość. Ale wtedy stają mi przed oczami wizje płaskich brzuchów moich koleżanek ze szkoły (też mają po 2 dzieci) i wtedy jest mi o wiele, wiele lżej.
Mam zamiar nawet na drzwiach pokoju w którym ćwiczę, (i które mam w zasięgu wzroku) powiesić sobie zdjęcie jakiejś laski z płaskim brzuszkiem, lub moje własne sprzed kilku latek, w stroju dwuczęsciowym. I o tym myślę podczas ćwiczeń.
Tańczę też czasem przy muzyce w domku, moje dzieci się przyłączają i tak sobie pląsamy. Gorzej z mężem - śmieje się w głos i patrzy czy podłoga się nie zawaliła ... hehehe zobaczymy kto się będzie śmiał ostatni!
Duża Buźka!!!!!
-
Wiecie, co ja to jestem niemożliwa!!!
Kilka dni na diecie, a ja mam problem, bo nie mam pomysłu na dietetyczny obiadek
Na śniadanko zjadłam jajeczko na miękko, kromkę razowca.
A na II śniadanko 2 mandarynki, a teraz czas na obiadek i wielki
Im bardziej się zastanawiam co mam zjeść, tym bardziej głupieje, ale chyba trzeba ugotować troche kalafiorka i troche mięska (oczywiscie też gotowanego)
Kolacyjkę już wymyśliłam: marcheweczke z jabłuszkiem i 2 kromki pieczywa żytniego z twarozkiem ibszczypiorkiem.
Wydrukowałam sobie opis ćwiczeń 6 Weidera i wiecie co, nic nie wiem.
Przeczytałam, położyłam się na podłodzę i koniec i nie wiem o co chodzi w tych ćwiczeniach i jak je wykonywać. Aż mi się wierzyć nie chce, że ich nie zrozumiałam, ktos bedzie musiał mi pomóc i dokładnie wytłumaczyć jak je wykonywać
Pozdrawiam
-
hehhe. mialam identycznie jak ty
kartka wydrukowana z cwiczeniami w ręku, ja na podłodze i nie mialam pojecia co ze sobą zrobic , w koncu porzuciłam te cwiczenia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki