Strona 15 z 21 PierwszyPierwszy ... 5 13 14 15 16 17 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 141 do 150 z 202

Wątek: w szponach jojo - powracam :) fotki str 19 :P

  1. #141
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ufff, wystawienie ocen za mną :P w piątek rada klasyfikująca i na dobrą sprawę koniec mojej edukacji :P wkurzyłam się trochę, bo część nauczycieli nagle postawiła mi wysokie oceny i średnia mi się podniosła...na tyle, że jakbym o tym wcześniej wiedziała, pociągnęłabym na pasek (brakuje mi 2 ocen do podniesienia, a to niewiele :P ). No, ale kto się spodziewał, że Baszek celujący z polskiego i łaciny będzie (a co, pochwalę się )

    Dietka dziś w normie, powoli wracam w stary rytm - odnajduję niskokaloryczne pyszności :P obiecuję sobie zrobić jutro zupkę mleczną , o!
    -duża bułka (tak to się zwie u mnie w sklepiku :P nie miałam czasu na zakupy przed szkołą ) - 250 kcal
    -2 grahamki - 250 kcal
    -bułka z suszoną śliwką (chyba się od niej uzależniłam :P )- 150 kcal
    -snack serowy 90 kcal
    -jogurt pitny 140 kcal
    -serek wiejski light z jabłkiem i cynamonem 200 kcal
    -gorący kubek 55 kcal
    -grejpfrut 70 kcal
    Razem 1205.

    Dziś co prawda mniej ruchu było (spacerek jeno 2h, bo pogoda się spaskudziła) i drzemka w ciągu dnia, ale zrobię jeszcze brzuszki wieczorkiem
    Powinnam sprzątać, jutro mam wizytę babki z agencji nieruchomości...kurde, wszystkie remonty dopiero przede mną - jak ona mi wyceni to mieszkanie, to wyjdzie, że mam dopłacać :P a teraz, przed maturą, nie będę nic robić. Echhh...może z nią tylko pogadam o formalnościach Nigdy nic takiego nie robiłam, więc nieco się denerwuję ( czymś muszę,żeby nie myśleć o maturze :P )

    Trzymajcie się!

  2. #142
    maggieuk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Baszek, dobrze, że ten spacerek się zakradł - w końcu spacerowanie też sroce spod ogona nie wypadło i cenić je należy Ocen gratuluję, bystra z ciebie dziewoja!
    Sprzedajesz mieszkanie? Zadbaj o to, żeby wyglądało jak najlepiej - wycena w dużym stopniu zależy od... pierwszego wrażenia. Sprawdź, czy nic nigdzie nie cieknie, czy nie masz poodrywanych listewek, zniszczonych podłóg. Albo przełóż wizytę na "po remontach"
    Trzymam kciuki za dalsze dietowanie

  3. #143
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Maggie chcę wynająć moje mieszkanko. W chwili obecnej jest w stanie "do remontu", który mam zamiar zrobić w czerwcu I dzisiejsza wizyta babki z agencji była tylko ustaleniem, jak wyglądałaby ewentualna współpraca (swoją drogą, nie jestem zainteresowana :P ).

    Dziś 2 h spacerku, trochę sprzątania, może jeszcze wieczorem jakiś ruch będzie. Niestety, szamania już dość :P (nooo, ogórka i rzodkiewki mam, to mogę jeść :P )
    Było:
    -bułka z suszoną śliwką 140 kcal
    -danio 160 kcal
    -2 jabłka 120 kcal
    -45 g płatków o smaku toffi (skusiłam się, bo mają mało kcal. Niestety, z mlekiem smakują paskudnie - zwłaszcza dla kogoś, kto jak ja nie lubi mleka i liczy, że płatki zmienią jego smak :P ) i odrobina mleka (tyle, co te płatki wchłonęły :P ) - 170 kcal
    -serek 150 kcal
    -5 kromek razowca z pieczoną szynką, ogórkiem i rzodkiewką (spokojnie, nie zjadłam ich wszystkich na raz :P ) 500 kcal

    Razem 1240 kcal :P tragedii nie ma, nawet jeśli zjem trochę tych warzywek jeszcze gorzej, że non stop głodna chodzę :P

    Buźka !

  4. #144
    maggieuk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    1240 to doskonały bilans, nie ma się czym martwić
    A mieszkanko ładne masz? Duże jakieś? I gdzie się przeniesiesz, jak je wynajmiesz?
    Ja wczoraj siłownia, dzisiaj sobie odpuszczę, bo chłop mi gardłuje, że mu obiadów nie robię, więc wrócę raz wcześniej i usmażę mu naleśniki Najważniejsze, że już piątek, to oznacza, że tylko dzisiejszy dzień w pracy - i weekend!
    (Cholercia, jak ten czas szybko leci!)
    Miłego dzionka

  5. #145
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wczoraj skończyłam na 1400 :P bo głodna byłam. Ale nic zdrożnego, dodatkowa kromka chleba po prostu :P
    Maggie moje mieszkanko jest malutkie, 38 metrów, 2 pokoje...ale za to w niemal samiuśkim centrum Gdyni kilka minut spacerem nad morze (ale reklama ). A mieszkać po wyprowadzce będę w Krakowie, przynajmniej na okres studiów...a potem, kto wie

    Ja mam jutro też weekend, ale na 8.15 muszę iść do szkoły na próbną maturę z anglika, którą nam robią. Wrrrr,już się boję. Ja jestem totalnie niekomunikatywna po angielsku, bo w szkole nas oduczyli mówić :/ gramatyka, ćwiczenia -ok...ale mówienie to porażka :P

    Ruchu dziś niewiele, cały dzień przegadałam z kumpelą. Ale pogoda taka,że się nie da spacerować. Zaraz tylko siądę, zrobię brzuszki i idę spać, bom głodna strasznie :P

    Zjadłam:
    -grahamka 120 kcal
    -2 kanapki 200 kcal
    -jogurt pitny 140 kcal
    -ok 200 g ziemniaków (niestety,smażonych...ale odsączanych :P ) ok 220 kcal
    -sos tzatziki 200 kcal
    -2 kromki chleba 120 kcal
    -deserek 100 kcal
    RAZEM 1100 kcal jestem zadowolona, bo w końcu i siebie i kumpelę wyhamowałam z żarciem na takich pogaduchach :P za to wypijamy hektolitry herbaty ale to zdrowo

    Trzymajcie się

  6. #146
    Awatar Czekooladka
    Czekooladka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-02-2007
    Posty
    11

    Domyślnie

    ładnie dietkujesz tak 3mać u mnie tez ostatnio pogoda niezbyt na wyjscia no ale już się poprawia
    Udanego weekendu

  7. #147
    maggieuk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dżizus, Basiu, to ty z Gdyni jesteś? Ja w Gdyni studiowałam (WSKS, dziennikarstwo) i chodziłam na piwko do Contrastu (słyszałam, że przenieśli, rozbudowali i to już nie to, co kiedyś). Sama z Gdańska jestem, to przecież rzut mokrym beretem
    A Kraków fajny, co tu kryć, chyba najfajniejsze miasto w Polsce.
    Herbaty natomiast za dużo być chyba nie można. Używka, to fakt, ale lepsza taka niż inne, prawda? :P

  8. #148
    NianiaOgg jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Angielski na maturze był moją największą zmorą. Miałam chyba z 50 speech'y do nauczenia (zdawałam starą maturę). Ze swoją kiepską wymową, niedouczouczona i wystraszona wylosowałam speech, który umiałam najlepiej. To się nazywa fart Takiego samego farta Ci życzę :P

  9. #149
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ale mam dzisiaj ochotę się ruszać :P ponad 4 h spaceru (niestety,zimno jak diabli) i trochę sobie skaczę w domku co chwilę. Na więcej sobie nie mogę pozwolić niestety, bo trza do książek przysiąść :P

    Zjadłam sobie dziś:
    -2 kanapki 200 kcal
    -activia pitna 160 kcal
    -mieszanka studencka 200 kcal (znalazłam taką innej firmy i też ma 200 :P )
    -bułka z ziarnami dyni 140 kcal
    -galaretka z sosem 140 kcal
    -250 g ziemniaków z własnorobnym sosem Tzatziki :P 300 kcal
    -garść płatków toffiowych 30 kcal
    RAZEM 1170 :P dojem sobie jeszcze ogórka zielonego, który mi został...i obym wytrwała, bo dziś się szykuje nocka filmowa :P

    Maggie Contrast rzeczywiście się zmienił- na tyle, że tam nie bywam :P swoją drogą, w swej naiwności nigdy nie dopuszczałam do siebie faktu,że w Gdyni MUSZĄ być jakieś uczelnie poza AM :P i fakt, że niemal codziennie przechodziłam kiedyś obok WSAiB mi nie przeszkadzał ale tak to już jest,że jak sobie człowiek coś ubzdura, to mu to ciężko wybić :P
    co do mojej herbaty...ostatnio, dzięki temu, że tatuś nazwoził różnego cudactwa, ograniczam czarną pijam w tej chwili 1-2 dziennie, reszta to miętowe, zielone i odchudzające ( żadnego senesu tam ni ma,ale działa na mnie na zasadzie efektu placebo :P )
    Nianiu kurde, też tak chcę :P ale na historii, bo na angielskim ustnym mi nie zależy :P niestety, mojej anglistce owszem, i mam poniedziałek i wtorek zawalony przygotowaniami ( chyba ją kopnęło, jak bardzo ja nie umiem mówić :P ).

    Kupiłam sobie lecytynę w tabletkach i zastanawiam się nad tym, by przejść od poniedziałku na 1500 kcal. Może i wolniej będę chudnąć, ale nie chcę ryzykować osłabienia, bólów głowy i innych takich przed maturą. I jeszcze jakiś suplement z magnezem by się przydał - bo ja za kakaem nie przepadam, orzechy są strasznie kaloryczne (a ta mieszanka studencka na codzień za droga), kaszy gryczanej dzień za dniem też nie chcę jeść ...zostają jakieś plussze, czy coś w ten deseń :P

    Łoboziu, mogę pisać i pisać...ale koniec tego dobrego, czas na podręcznik do historii :P trzymajta się

  10. #150
    maggieuk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ano, sporo się tych uczelni w Gdyni (zresztą w całym Trójmieście) porobiło, jest w czym wybierać. Gorzej, że później w ofertach pracy nie wybiera się już tak łatwo Ale może teraz, w związku z mistrzostwami Europy w piłce nożnej (2012) coś się ruszy. Może na tyle, że wrócę do Trójmiasta. Bo w sumie chciałabym wrócić. Ale wrócić tak, żeby żyć tak, jak tu: nie martwiąc się o przyszłość, bez finansowych problemów.
    A te suplementy z magnezem to całkiem niezłe rozwiązanie. Tylko ja jakoś nigdy nie mogłam tego przełknąć. Dlatego rozpuszczałam w jak najmniejszej porcji wody i wtedy szybko przełykałam, zapijając mineralną
    Miłej nauki (to w ogóle możliwe? ) i do usłyszenia

Strona 15 z 21 PierwszyPierwszy ... 5 13 14 15 16 17 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •