Wątek: Happy Bikini 2007!

Też tak myślę, że może te 1500kcal by się lepiej sprawdziło, bo już jak od października się odchudzałam, to bym już pewnie osiągnęła cel wagowy, bez wpadek, a tak jestem w punkcie wyjścia.

Głowka do góry
Skoro na 1500nie masz napadów i wyrzutów sumienia to spokojnie przejdz na taki limit kaloryczny.Nie masz duzo do stracenia-i szybciej wyjdziesz z dietki
Miłego dnia

Dobra decyzja Motyleq . Ja mam obliczone na swoje 164cm/53kg/20 lat, że moje absolutnie podstawowe zapotrzebowanie to jakieś 1450kcal nie licząc, że się ćwiczy itp., czyli na 1500 to się chudnie paluszki lizać .
A tak inaczej to gratulacje, że się obyło bez napadu , ja jak zaczynam jeść to się na określeniu "trochę więcej" nigdy nie kończy .
Udanego dzionka Motyleq

no i bardzo dobra decyzja

Czesc kochane..
Dzisiaj dzien sie zaczal wprost idealnei , poszlam biegac jak wrocilam super plaski brzuszek i wogole cudowny dzien , 1 sniadanko , posprzatalam , 2 sniadanko .. a pozniej zjadlam michalka .. merci .. i tak polecialo :/ okropnie po prostu najadlam sie slodyczy .. a wszystko przez to ze patrze w lustro i zawsze m isie wydaje ze nie jest tak zle i zaczynam jesc duzo
No ale nic , nie poddaje sie , bieganie rano jest swietne , to jest moj najprzyjemniejszy puntk dnia bo robie cos dla siebie!
nie krzyccie na mnie :P to jak sie teraz czuje jest i tak juz wystarczajaca kara ...

Jakoś nam się zsynchronizowało tylko u mnie bez biegania i wpadło wieczorem : mam dokładnie to samo - trochu schudnę, czuję się świetnie, wszystko na mnie super leży i zaczynam wtedy żreć aż nagle ni stąd ni zowąd 3kg więcej na wadze .
Oby jutro silna wola nie zawiodła Motylq

Dzisiaj napewno będzie już lepiej.

nie bedziemy krzyczec:d fajnei ze masz przyjemnosc z tego biegania bo to podstawa;D

buziak na mily weekend;*

Głowka do góry Wiosna idzie-musi byc dobrze

Udanej sobocieńki Motyleńku .
Grzybionka