Sysiaku też mówłam, że fajnie wyglądasz:))))
Wersja do druku
Sysiaku też mówłam, że fajnie wyglądasz:))))
cześć dziewczynki!:)
Oj,dało się we znaki to,ze dawno już nie biegałam.
Zrobiłam tylko 3,5 kółka ,co dało ok15 minut.
Mało, ale na dodatek dostałam dziś rano okres i już nie dałabym rady wiecej biec, a ze nie chciałam zemdleć-wróciłam do domku:)
Dziś niespodziewanie musze trochę popracować, więc znów nie będę siedzieć w miejscu.
Boli mnie brzuch,ale postanowiłam codziennie ćwiczyć brzuszki, więc i dziś sobie nie odpuszczę.
Teraz zmykam na śniadanie,potem Was poodwiedzam,a potem do pracy:/
Buziaki i miłego dnia wszytskim!
Witam Sycia, dzieki za notke u mnie :) Jesli chodzi o to bieganie to powidziwiam bez kitu ja niecierpie biegac, chociaz czasem jak na silce jestem to sie skusze na bieznie :lol: Milego dnia zycze , pozdrowionka :)
Ja sobie mowie,ze zaczne biegac i jak co do czego przychodzi nic z tego.Po prostu to chyba nie jest sport dla mnie chociaz daje najlepsze efekty i najwiecej sie spala biegajac.Ja tez mam @ i czuje sie cos fatalnie,spuchnieta,nie mam checi na cwiczenia ale Wieder mial byc wiec chociaz tego nie odpuszcze..Pozdrawiam
witam syciu!!!
dziś weszłam na twój pamiętniczek a tu widzę uśmiechniętą i zadowoloną z życia dziewczyne i w dodatku mieszkającą obok morza, które uwielbiam:) jak ja bym chciała móc teraz pospacerować na plaży..pieknie ci idzie..no i przeczytałam że biegasz??na bieżni??chyba tak bo o jakiś kółkach pisałaś...ja próbuje sie zmotywować do biegania..obok łaki ale wolałabym bieznie bo kółka można policzyć i dokładać codziennie jedno..ale cóż....będę do ciebie zaglądac ślicznotko:) buziaczki na nowy dzień:) 8)
Poczytałam troszkę ale nie do końca :-) Powiedz ile już schudłaś od początku diety i ile masz wzrostu????
Pozdrawiam.
Syciu,
ale z Ciebie dzielna kobietka :D Bardzo fajnie :D
Miłego dnia Ci życzę i jak najmniejszego bólu brzusia :*
hej sycia,
super sobie radzisz. Masz duzo zapalu i na pewno kilogramy szybko poleca w dol.
Milego dnia i pozdrawiam!!
Syciu, nie przejmuj się, to na pewno przez @ źle Ci się biegało, zobaczysz jak niedługo bedziesz śmigać :D brzuchy, brzuchy...samej to mi sie nie chce, chyba pójdę na fitness :wink:
Jezu,dziewuchy,jak ja dziś ubolewam nad tym,ze jestem kobietą;)
Rano zjadłam tylko lekkie śniadanie[2 wafle ryżowe z dżemem jabłkowym] i dopiero teraz zjem obiadokolację. Sałatke z makaronem,brokułami,tuńczykiem i pietruszką.
Ta moja praca polega na akietowaniu i dzis jedna ankieta dotyczyła cukierków. I na próbnej musiałam niby zjeść 6 cukierków, ja tak pokombinowałam,ze jedynie ponadgryzałam swoje cukierki i w efekcie wyszedł tylko jeden,takze źle nie jest:) A miałam na nie niesamowitą ochotę,bo to moje ulubione,czekoladowe, z różnym nadzieniem...:)Mniam...
pinky87, bo trzeba robić to co się lubi, ja uwielbiam biegać,więc biegam:) Kiedyś tego nie lubiłam,ale na siłce też właśnie wchodziłam na bieżnie. Dziwne to trochę:]
Sava, no własnie ,w te dni ciężko zmobilizować się do ćwiczeń,nie z lenistwa,ale z bólu, ja też czuję sie fatalnie,ale cóż, jak chce sie chudnać,to trzeba ćwiczyć regularnie:)
fineska, dziękuję za miłe słowa:) Nie biegam na bieżni, ale wokół..hmmm... to sie dokładnie nazywa Jasne Błonia, taka trawka z ławeczkami ,a wokoło alejki i drzewa, na którejś stronie wkleiłam zdjęcie mojej trsy z lotu ptaka,wiec można zobaczyć jakie kółka robię:) Będzie mi bardzo miło,jeśli zaczniesz do mnie wpadać, ja też naturalnie z chęcią posprawdzam jak Ci idzie:)
najmaluch, ile schudłam?!? Hehe... jeden kilogram!!!!:D Tamto pierwsze zdjęcie jest z yyyyy...roku??dwóch lat??? temu? Jakoś tak. Wtedy chyba przeszłam samą siebie i ważyłam najwięcej. Od tamtej pory chudłam i tyłam na zamianę, pisanie na forum zaczynałam z wagą 63,więc tyle jest na moim suwaczku, ale na tamtym pierwszym zdjęciu to pewnie dobijałam do 75 :oops: W ogóle to zdjęcie jest pstrykniete w bardzo niekorzystej pozie,moje nogi wydają sie być jeszcze grubsze niz były w rzeczywistości [chociaż,czy na pewno...nie wiem],ale teraz bardzo sie cieszę,ze mam to zdjęcie i je tu wkleiłam,bo niech bedzie przestrogą dla tych,którzy twierdzą,że "jeszcze jedna czekolada mi nie zaszkodzi"!!!!
SaroP, mysza81, no staram się być dzielną, nie zawsze mi wychodzi,ale ...staram się,staram:) Mam nadzieję,ze polecą w dół,bo fajnie byłoby zobaczyc 5 z przodu...
Meeeg, no ja mam zamiar już w piątek pobiec więcej,bo dziś naprawdę nie jestem w formie. Ale przecież trzeba być "twardym a nie miętkim" więc nie ma co się obijac, tylko trzeba biegać,biegać i jeszcze raz biegać:) Mi niestety zostało ćwiczenie brzuchów samej:/ Ale to nic, właczę sobie muzę i bedzie jak na fitnessie;)
Czeka mnie dzis troche pracy na komputerze,to Was poodwiedzam:)