-
" łaaaaał, ale prześlicznie wyglądasz!"
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
ja w to nigdy nie watpilam sliczna z ciebie dziewczyna :wink: a jak uralas suknie wieczorowa to musialas wygladac jak ksieczniczka Sissi:D :lol: :lol: :lol:
Jestem szczęśliwa!!!!!
Wiesz ja dzis tez mam taki dzien ze wstaje od kompa i tancze po pokoju a wiesz czemu bo pogoda mnie nastaraja i to ze dzis wychodze :wink: :lol: i wogole chudne i ciesze sie dietka a wiadomo jak dietka to i samopoczucie lepsze :wink: :lol: :lol:
Buziaki sle i udanego weekendu!
http://www.jogacentrum.com.pl/img/girl.jpg[/quote]
-
Sycia, miłego weekendu. :)
-
witajcie:)
Poczułam sie piekna i wczoraj już nawaliłam:]
Było
-piwo
-drink
-i nawet z 10 chipsów!!
Moja wina,moja wina,moja bardzo wielka wina...
ALe zgrzeszyłam świadomie. Był super dzień i trochę poszalałam, wyrzutów sumienia brak, co nie znaczy, że odpuszczam. Na pewno nie.
Dziś jestem już grzeczna:)
Za kilka godzin wyjeżdżam. Jedziemy do Gorzowa,a potem już nad jezioro i wtedy netu na bank nie będę miała:(
Plusy są takie,że:
-nie będe podjadać,bo głupio mi bedzie co chwilę zaglądać do lodówki
-idziemy na basen
-będziemy jeździć rowerem
-w lesie zbierać dodatkowo grzyby
-dużo spacerować
Minusy jednak też są:
-Pawła mama zrobiła ciasto,które uwielbiam
-Pawła tato pewnie będzie robił mi drinki [bo ja zawsze siadałam z nim w kuchni i tak sobie gawędziliśmy we dwójkę przy drinku do późnego wieczora-to już taka małą tradycja,ze przyjmuję w Gorzowie etat małego alkoholika;) ale obiecuję,że z tym skończę. Bo alkohol to przecież puste kalorie,a do 15 listopada coraz bliżej...]
-jak chcę zjeść mało,to na mnie krzycza i chca dokłądać
-mamy po dropdze dwie rodzinne imprezy
Ale sie postaram,bo nie mogę teraz nawalić. Zabieram ze sobą książeczki i tabele z kaloriami,więc jakiś rygor mieć będę.
Z wejsciem na forum moze być trudno przez ten tydzień,bo będe miała szpiega obok :] Paweł będzie siedział zaraz koło mnie,ale spoko,jakoś go spławię i postaram się tu zaglądać.
Bo jak ja bez Was tyle wytrzymam!?!?!? :roll:
Uh... Napiszcie czasem co u Was:)
Buziaki!!!
-
Sycia dawno u Ciebie nie byłam a tu proszę szczuplak nam się zrobił :-)
Napewno prześlicznie wyglądałaś ... Nie masz zdjęć?
Ja powoli znów pokonuję barierę 60 kg ... od nowa walczę od jakiegoś czasu ...
Nie jestem na bieżaco więc spytam co jest 15 listopada?
Buźka.
-
Ostatnio jestes tak zdeterminowana w swoim celu ze naprawde wierze ze uda CI sie nawet w trakcie tego wyjazdu elegancko dietkowac :))!!
A mi pozostaje zyczyc CI mile spedzonego tygodnia ...cwiczonke z tego co widze bedziesz miala troche ( uwielbiam zbierac grzyby !!:) ) wiec problemu nie bedzie...a co do alkoholu no to wiesz ze masz racje ...ja mam o tyle dobrze ze nie przepadam za alkoholem przynajmniej jedna rzecz ;)
A najwazniejsze to oby pogoda byla jakas znosna bo juz deszcze nam wystarczy na jakis czas :)
Do uslyszenia i nie zapomnij o nas !! :)
-
Syciu a pisałam Ci wcześniej że jak nie zabardzo chce nam się iść to się okazuje że impreza była świetna.I co i miałam rację. :lol:
-
Etat małego alkoholika :lol:
Syciu, myślę, że szykuje sie miła zabawa, przyjemne chwile z rodzinką :wink: więc jakos strasznie sie nie przejmuj, kalorii nie licz, ale po prostu nie przesadzaj :wink:
Mam nadzieje, że uda Ci się choć na trochę wpaść na forum!!
Będziemy tęsknić :!: :!: :!: :!:
-
hej dziewczyny,
P sie kąpię,więc korzystam z kazji i oto jestem:)
No i cóż.
Jak mówiłam-lekko na pewno nie będzie:/
mam na koncie
-pół piwa
-drink
-2kielonki czystej [muszę zerwac z tym etatem;)]
-2 kawalki pysznego jabłecznika
Na obronę mam-dłuuuugi spacer [nie łatwo było wyciągnąc P od stołu :roll: ]
no i jedzenie połowę,a po 20 nie tknełam już nic, chociaż teściu się mało nie obraził;-)
On ciągle tu powtarza "Ania,jedz,nie wstydź się" i tak przy każdym posiłku z 1000 razy...
Ale się nie dałam. Bilansu dziś nie zrobie,ale jutro już od rana postaram się trzymac w ryzach! [będzie trudno,bo jedziemy robic wino... :roll: :/]
Poza tym mój przyszły Teśc robi PRZEPYSZNE nalewki i wina...
No mówię Wam... żal nie sprobowac jego malinówki,chocby kieliszeczek... stąd ten mój etat:]
najmaluszku,do szczuplaka to mi jeszcze daleko;-) A 15 listopada ma przyjśc na świat mójchrześniak i obiecałam sobie,ze będe szczupłą ciocia:D I chciałabym,aby tak się stalo,dlatego to jest teraz moim celem.
fatti,ja też lubię zbierac grzybki,ale czasem wyciągnąc mojego p gdziekolwiek graniczy z ludem!:/ Ale ja jestem twarda i nie odpuszczę, nawet jak będzie mówił,że marudzę i zrzędzę!:)
renat,fakt,musze przyznac Ci rację,bo bawiłam się wyśmienicie!!!
Meguś, wiem,przesadzac nie będę,ale wiesz,jak to jest -jeden dzien luzu i wszystko się sypie:/ a ja tak nie chcę,więc musze jednak miec nad sobą jakiegoś bata!!!
Muszę już zmykac, mam nadzieje,że jutro się odezwę:*Buziaczki i miłego wieczorku!!
-
Sycia, nie daj się.
Ja w Ciebie wierzę.
Ale też nie zatruj sobie dietą fajnego weekendu. Choć jak widzę, świetnie sobie radzisz.
-
Syciu tak się cieszę, że impreza się udała! Super, że czujesz się piekna, tylko kochając siebie możemy walczyć o nasze marzenia, bo wiemy że możemy je zrealizować!
-
Malinówka, brzmi świetnie :D pewnie też bym spróbowała :wink:
A w tajemnicy Ci powiem :lol: , że mój tata robi pyszna wiśniówkę i cytrynówkę, tez nikt nie może sie oprzeć :lol: :lol: :lol:
-
To ja poprosze tej malinówki i cytrynówki.
-
SYCIU - ja tak troszkę z opóźnionym zapłonem ale nie było mnie w weekend w domku. Kochanie bardzo się cieszę, że spędziłaś tak cudowny wieczór :):):) Paweł ma u mnie ogromnego ++++++++++ za to że tak Cię ładnie "komplementował" i poczułaś się piękna :) Jestem przeszczęśliwa, że tak fajnie wszystko wyszło. Całuję Cię mocno i życzę udanej wycieczki :):):):) BBBUUZZZZKKKKKKAAAAAAAAA :*
-
Syciu, i jak tam dalsza część wizyty upływa? Tylko nie mów, że tak zapiłaś, ze nie możesz pisać :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Witam,
ojj ale mnie nie bylo. Prosze o kopa i wracam do dietki :D
-
Hejka no widze ze milutko spedzasz sobie czas ;) i probujesz wszystkiego po troche ;)
tylko sie jutro tym winem nam nie upij !! i jutro juz ladnie do dietki sprobuj wrocic bo ja dokladnie wiem jak to jest odpuscic sobie raz a potem to juz taki caly sznureczek wpadek...wiec do dziela :D hmmm sprobowalabym takiego winka domowej roboty :D
-
buuu...dziewczyny,dobrze nie jest:(
Żarcie mam przepyszne i każdy każe mi się cieszyc urlopem,a nie się ograniczac.
Tak calkiem nie nawalam,ale na pewno nie schudnę:(
codziennie wyciągam P. na długie spacery [to jedyna forma konkretnego ruchu teraz:(] ,jem chrupkie pieczywo, piję czerwoną herbatę i szaleje z 4letnią bratanica P. no i wszytkiego nakładam sobie połowę,ale ... zjadam i ciasto, i w tygodniu będzie ta nieszczęsna pizza oraz frytki..:/
Kurcze, szkoda mi ,bo NA PEWNO nie schudnę. Z drugiej jednak strony,wiem,ze to urlop,że nie powinnam się durnowano żelaźnie ograniczac,ale... chcialabym po powrocie ważyc mniej.
Niestety nie wiem,czy mi się to uda..
Ide Was tak szybko poodwiedzac, bo raz,ze zbytnio nie mam czasu siedzec na necie ,a dwa,ze cos dieta.pl mi tu nie zawsze wchodzi:/ Tzn wszystkie zakładki się ładują,oprócz forum:/ Dlatego rzadko tu jestem:/
Ale dziekuję,ze mnie odwiedzacie,nawet jak mnie nie ma:*buziaki
-
Syciu, ostatnio po prostu forum wszytskim nie wchodziło, a dokładniej - pojawiało się i znikało :wink: ale teraz mam nadzieję, będzie już dobrze :)
Oczywiście, że dam znać, co u mnie :wink: no chyba, że za dużo wypiję, to dam znac dopiero wtedy, jak wytrzeźwieję 8) :lol: albo ochłonę :wink:
-
Na urlopie można sobie pozwolić na małe co nieco, nie obżeraj się ale i nie odmawiaj sobie wszystkiego. Od diety też czasem należy się mały odpoczynek.
-
Miłego wtorku i długich spacerów.
-
-
Cześć Syciaczku. Wracam po rozpustnym weekendzie, i widzę że się urlopujesz.
Życzę w takim razie udanego wypoczynku, słoneczka i ciepełka. I pamiętaj kochana że nie samą dietą człoweik żyje, możesz sobie przeciez pozwolić na odrobinę zapomnienia, ale oczywiście wszystko w granicach normalności.
pozdrawiam cieplutko, baw się dobrze.
-
syciu urlopuj wypoczywaj i dbaj o siebie:)
pewnie ze urlop jest urlopem i nie mozna sobie wszystkiego odmawiac..ale wiesz dobrze ze co za duzo to niezdrowo....ale ja trzymam kciuki ..a zreszta ty i tak juz jeste ssliczna o czym przekonali cie znajomi na bankiecie :)
trzymaj sie dzielnie
buziaczki przesylam :D 8) :lol: :!:
-
WItam :) wiesz co mysle ze tak ladnie sie ostatnio 3malas z dietka ze jak raz na dzien zjesz niewielki kawalek ciasta to tez nic powaznego sie nie stanie , tym bardziej ze poza tym wszystkim jestes caly czas aktywna !! a z bratanica napewno spalasz duzo kalorii bo wiadomo jakie sa dzieci :)
WIec ciesz sie wolnym czasem i odpoczywaj ale rozsadnie zeby nie zaprzepascic tego co juz osiagnelas :)
-
Sycia, jak jesz połowę porcji, to na pewno źle nie będzie. A fajnie spędzony urlop da Ci zapas siły, coby potem z chęciami i zapałem funkcjonować w diecie.
Baw się dobrze.
-
Zapraszam na kawke. :lol: :lol:
-
Syciu, widzę, ze urlopujesz na całego :wink: przyszlam Ci się tylko pochwalić, że zaliczyłam poprawkę, zebyś się o mnie nie martwiła :wink: 8) mam nadzieję, że dobrze sie bawisz :D :D :D
-
Syciu, połowa porcji brzmi bardzo rozsądnie. A jak masz dużo ruchu to możesz sobie pozwolić na szaleństwa ( w granicach rozsądku :wink: ) - wiem po sobie.
Wypoczywaj i nabieraj sił!
-
Udanego wypoczynku. :lol:
-
Hej Syciu, kiedy do nas wracasz??
Jakoś tak pusto tu bez ciebie...
Pozdrawaim ciepło.
-
Syciu, kochana dziękuję za sms'ka :D rzeczywiście pusto tu bez Ciebie :!: mnie chyba też teraz będzie mało na forum, wiesz sama- wesele :wink: ale postaram sie dużo fotek zrobić :wink:
-
Gdzie się podziewasz????????????????????????????
-
hej dziewczyny,
nie bywam na forum bo nie mam kiedy:(
Albo jeździmy gdzieś i odwiedzamy rodzinę Pawla, albo siedzę z P. mamą i plotkuję [oni mają tylko synów,więc pawła mama zawsze mówi,ze lubi sobie w koncu z jakas kobitą pogadac;)] ,albo oglądamy z P. filmy na kompie,albo drinkuję sobie z teściem w kuchni:]
Po tym,jak mi ngadali i co napisałyście Wy stwierdzam,ze zawieszam dietę na czas wyjazdu,wracam jednak do niej od paździarnika [wyjątkiem będzie tylko parapetowa dla znajomych].
Tu,u P. w domu non stop kazą mi jeśc ,żarcie jest pyszne,wiec czasem żal az odmawiac, ale wiecie- nie chce przytyc, ale wzoraj byliśmy w Zielonej Górze u Pawła cioci i ona wręcz zabroila mi się pdchudzac u niej w domu , bo gadała,ze widzimy się raz na rok a ja jeszcze mam nic nie jesc?!? No to sobie zaszalałam, tu drineczek,tu obiadek [ale nadal jem połówki,albo nakładam sobie mało] i miedzy jedna krówką a drugą poszłam do łazienki i sikam sobie sikam,patrzę,a w rogu stoi WAGA!!!
To sobie pomyślałam,ze zważę się i może w końcu jednak się postawię,bo byłam przekonana,ze do 65kg dojde jak nic!!! Staję więc na wadze,spogladam,....a tu59:-)
W dżinsach,zeby było śmieszniej!!!:]
Waga zepsuta na 100% ale polechtała mnie i ucztowałam dalej;-)
Rzucam więc dietkę, jem ciasta, galaretki i wszyscto,co dobrego jest.
Ale jem z głową,czyli połówki no i jednak wybieram to chudsze i mniej tłuste.
Ale kalorii nie liczę i nie zastanawiam się ile z kazdego cukierka pójdzie mi w dupe.
Poza tym ratuję sie zabawa z Pawła bratanicą, naprawde długimi spacerami [wyciagam pawełka:) albo kogoś z P.rodziców] i staram sie pomagac we wszystkich pracch domowych . Mam etat na zmywaku najczęsciej;-)
Fajnie mi tu,tylko nie ukrywam,ze tęskno mi za Wami:) Chciałabym częsciej tu zaglada,ale u P w domu jest zasada "wszyscy razem".Razem wszystkie posilki,po nich zaraz kawusia [i coś słodkiego] ,wieczorem spacery,albo wspólne ogladanie tv. I co siąde na kompa,to albo P mi tu przez ramę zagląda, albo już mnie wołają,a nie chcę byc niegrzeczna i klikac na necie zamiast do nich pójśc.
No,poza tym to byliśmy na basenie,moze pójdziemy jeszcze raz,bo byliśmy rano,a wtedty nie były wlączone zjeżdżalnie,a jak ja nie umiem plywac,to dla mnie to jedyna atrakcja w sumie;-) [oprócz jakuzzi ;P]
To byłoby na tyle,kończę ,bo jeszcze chcę do Was zajrzec,póki mam chwilę wolnego:*
Buziaczki ;*
-
Nie przesadzaj tylko z jedzonkiem.
-
Reniu,nie przesadzę.
Ostatnie pkłady rozsądku jednak mam,a nakładanie sobie polowy porcji działa cuda! Naprawdę polecam,cho czasem serce sie kraje gdy na stole jest coś,co uwielbiam.
No ale niestety,coś za coś.
Dobra,zmykam,bo mnie wolają.
Do sklikania :*:)
-
Syciu, moim zdaniem bardzo rozsądnie postępujesz! Nie ma się co katować i ciągle wszystkim wyjeżdżać z tą dietą :wink: Masz urlop to urlopuj spokojnie i jedz wszystko z głową. Będzie dobrze!
-
Widze ze tesciow bedziesz miala superowych. Ja mam podobnie, rodzice Miska i cala rodzinka jest bardzo fajna i mila :D
Pozdrawiam :D
-
SYciu moze ta waga wcale nie jest zepsuta i zycze CI zeby tak bylo ....qrcze masz w sobie tyle pozytywnej energii ze naprawde zazdroszcze P. ze ma przy sobie taka dobra osobke :)
A wiesz co fajnie jest jak tak rodzina 3ma sie razem i wogule ...u mnie w domu to wlasciwie jest tak ze kazdy robi cos innego, w innym miejscu innym czasie i wogule wlasciwie jedynym wspolnym posilkiem jaki jadamy jest obiad w sobote i niedziele ...a czasem chcialabym tak jak w swieta usiasc z wszystkimi i wogule a kazdy gdzies goni ... no ale coz...hehe przynajmniej sa swieta ..;)
pozdrawiam cieplutko :) i dziekuje za wsparcie !!
-
Kurcze, ja tez zazdroszczę takiej rodzinki...
Z moimi rodzicami jem wspólny posiłek tylko w wigilię :( A na codzień każdy sobie rzepkę...
Urlopuj się Syciaczku, nie myśl o diecie,ale trzymaj sie tych twoich połówek,a na pewno po powrocie do domu nie bedzie tragedii wagowej.
Pozdrawaim ciepło.
-
Widzę Syciu, że fajnie się bawisz :D super, bardzo sie cieszę :wink:
Ja jutro też baluje, czekaj na meski :wink: