-
Meggi....
wrocilam
utyta
ale szczesliwa ,ze znow tutaj ,i ,ze znajduje moje ulubione forumowiczki
odezwij sie jak bedziesz miala chwilke
-
Przymierzam się do powrotu....
W sumie jeszcze sesji nie skonczyłam - mam do zdania jeden egzamin, musiałam go przełożyć, bo bym się wykonczyła, ale nie znam jeszcze godzin konsultacji, nie wiem, czy beda w tym, czy w przyszłym tygodniu... Póki co mogę się pochwalic, że zdałam 11 egzaminów
i jestem totalnie padnięta, przez weekend odpoczywałam, spałam spałam spałam....i oddawałam się przyjemnościom
Niestety sporo jadłam, jak wstawałam o 4 zeby sie uczyc, to jadłam sniadanie, potem drugie, trzecie czwarte, obiad....i jak tam dalej wyszło... ale ciężko było inaczej, nie chciałam siedzieć i myśleć o jedzeniu, a potem miec egzaminy we wrzesniu. Bałam sie bardzo dwóch egzaminów, były straszne!! Jeden - z językoznawstwa ogólnego, uważany za najtrudniejszy egzamin na całych studiach, na 200 oblało 100, i były prawie same 3. Drugi egzamin - ustny, trwał równe 3 godziny!!!!!!!!! Zdawałysmy w parach, najpierw oddwało się fragment pracy mgr, który koleżanka poprawiała, pani to oceniała i omawiała, a potem zadawła pytania. To było straszne!! Też sporo osób nie zdało
najlepiej poszło mi na przedmiotach z kursu pedagogicznego
mam na koncie dwa małe sukcesy - kurs skończyłam z wyróżnieniem + dostałam 5 z egzaminu z psychologii, dość trudnego, na 170 osób (z różnych kierunków) były tylko trzy 5
W ogóle to żeby sie choć trochę ruszac, robiłam Weiderka, jestem w połowie i już nie mam siły
ale mam nadzieje, ze dam rade....
Zaczynam jutro dietę 4-dniową, taką na skurczenie żołądka, muszę tylko znaleźć gdzies karteczkę, gdzie mam spisane, jak ona dokładnie wygląda
potem myślę o 1200 kcal bądź MŻ, jeszcze sie zastanowie. Na początku sierpnia jadę na tydzien nad jeziorko (chyba...), a po powrocie przymierzam się do dC
bo niestety moja waga mnie przeraża
ta na tickerku to waga przybliżona, ale chyba podam dopiero po tej diecie 4-dniowej
Co do ćwiczeń, to oczywiście Weiderek i postaram się ćwiczyć z pania z kasety
jak pojade do domu, to moze pochodze na basen, myślę też o rowerku (prawdziwym
), ale chciałabym też Marka zaciagnąć. Co do biegania, to nie wiem, czy się zbiorę, nie wyczaiłam parku w pobliżu, a nie wiem, czy mam latać po osiedlu
zobaczy się jeszcze
Lecę was odwiedzić, jeśli kogoś opuszczę przez przypadek, proszę tu przyjść i się upomnieć!!
Mua!!!!:*
-
ale się cieszę,ze wróciłaś!!!!!!!!!!!!
Witamy!!!!!!!!!!!!
no, w końcu jesteś
Gratuluję zdania tylu egzaminów,to nie lada wyczyn!!!
W czasie sesji mało komu nic nie przybyło, więc za bardzo nie masz się czego wstydzić, teraz najwazniejsze,by to zgubić
Razem damy radę
Fajnie,ze jesteś:*
pozdrawiam i ściskam!
-
Madziu, ależ się cieszę, że JESTEŚ
Razem damy radę
Będziemy wspierać, kibicować, radzić, wysłuchiwać żali i dzielić radości :P :P
Pięknie poszły Ci te trudne egzaminy, gratuluję kochana
Weiderka dokończ, skoro już jesteś w połowie, wzmocnisz mięśnie brzucha, na pewno się przyda, choć to nie jest ćwiczenie odchudzające, jednak bardzo przydatne :P
Trzymam kciuki za dietkę 4-dniową i za dalsze dietkowanie
Fajnie, że znowu z nami jesteś :P :P
-
Dobrze, ze wrocilas 
Pewnie, ze bedziemy wspierac a jak cos to i ganic
-
jeju dziewczynko jest czego gratulowac -tyle roboty mialas ,ze szok
a skoro wracasz na lono diety i forum to juz wszystko pojdzie gladko
oczywiscie bede wspierac i odwiedzac
-
Meguś, super, że wróciłaś!!
Gratuluję sesji! Warto się cxzasem trochę pomęczyć, żeby być potem z siebie dumnym
I tak samo będzie z odchudzaniem! Trochę wysiłku i kupa motywacji i też będziesz się tu chwalić
buziaki
-
Przyjemnego poniedziałku kochana
-
Meguś zarzuc tutaj też tą dietkę 4 dniową, ciekawa jestem jak to wygląda
)
-
Ale miłe powitanie
Co do mojej dietki, wygląda ona tak (ten sam jadłospis przez 4 dni):
7:00 - kawa
9:00 - jajko
11:00 - 10 deko chudego białego twarogu
13:00 - 10 deko chudeg mięsa
15:00 - jabłko
17:00 - jajko
19:00 - lampka czerwonego wytrawnego wina
Przyznam się szczerze, że trochę dietkę modyfikuję = nie zrywam się o 7, żeby wypić kawe, twarogu jem deczko więcej (paczka 25 deko na dwa dni), mięska nie zważyłam, ale moim celem nie jest 4 kg w 4 dni, tylko - skurczenie żołądka i narzucenie sobie dyscypliny.
Teraz wracam do nauki, potem jade zobaczyc, czy są wywieszone konsultacje i do czytalni - przez wakacje musze napisac co najmniej 2 rozdziały pracy mgr
wakacje, taaaa, jakie wakacje? No i jeszcze 5 tygodni praktyk...chyba powinnam zacząć sie przyzwyczajać, ze wakacje nie są już tak długie jak kiedys....
Wrzucę jeszcze parę fotek Totka, urósł ten mój łobuz
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Jak wyjeżdżałam kiedyś na dwa dni, zostawiłam Totkowi małe zapasy
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki