Meeg, super
Przede wszystkim mam nadzieję, że z żołądkiem już lepiej. To pewnie przez te motyle .
Kocur duży... podobny do Ciebie. W pierwszej chwili, jak spojrzałam na zdjęcie, to myślałam, że to Ty.
Mój kot - a właściwie kotka - nazywa się Gacek, bo jak była malutka, to też podobna była do nietoperza. Połowę kota stanowiły uszy, połowę reszta. Potem druga połowa urosła i przestało być tak dziwacznie, ale imię Gacek zostało.
Twój jest śliczny. I za Kasią życzę powodzenia w wychowywaniu obu .
Świetnie, że dałaś radę zapisać się na fitness. Brawo!
Pozdrawiam mocno.
Zakładki