-
Elemiach, Ty mi się tu nie załamuj tylko !
Waga łaski nie robi - ograniczenie kalorii, ruch i konsekwencja i co ma spaść, to spadnie!
A ja też zrezygnowałam w swoim czasie z jednych studiów i nie załowałam, więc mam nadzieję, że Tobie też taka zmiana wyszła na dobre
Tak mnie ciekawi, co na co zamieniłaś ?
-
A mnie jeszcze ciekawi, z czego zrezygnowałaś?
Może jeszcze nam się pochwalisz imieniem,może wymiarami??
-
hej jak sie cisze ze mnie odwiedzilyscie...
mam na imie Maria ale zwa mnie raczej inaczej... Mala, Elf i takie tam :P
3 lata studiowalam agroturystyke a teraz jestem na 2 roku psychologii na SWPS (wlasnie dzis mam kolo a nic nie umiem :/)
a co do rozmiarow to sie podziele jak kupie miarke krawiecka
przeprraszam ze nie bylo mnie kilka dni ale bylm na weekend u rodzicow Miska no i tu katastrofa dietowa...
sobota: 2kawalki pizzy, pol batonika, 1.5 kawalka ciasta no i normalne sniadanie :/
niedziela: kawalek ciasta i normalny niedzielny obiad z 2 dan jedynie mniejsza porcja, no i musli na sniadanie...
no i do tego minimum ruchu
milam okropnego kaca moralnego... wiec wieczorem tylko przygladalam sie jak misiek objada sie w McDonalds i nic nie tknelam, nie zjadlam tez kolacji....
wlasnie jem sniadanko: 2 kromki ciemnego pieczywa z bialym serkiem i dzemem...
wstalam o 7 i sprzatalam zrobilam tez juz 250brzuszkow...
buziaki...
-
Elemiach - najważniejsze, że nie straciłaś głowy po tym obżarstwie. Ja też byłam na obiedzie u teściów i starałam się na talerz nakładać jak najwięcej warzyw. Sama zabrałam z domu surówkę, bo wiedziałam, że coś na talerzu mieć muszę, a jak był pełny to nikt nie zmuszał mnie do nakładania większej ilości. A mięsko dziubałam tak, by nikomu nie przyszło do głowy ładowac kolejnego kawałka.
-
hej! ciekawi mnie ile masz wzrostu??? zycze milego dietkowego dnia - ja tez jakby dopiero zaczynam (na nowo) bo mialam gorsze dni i spadek formy
-
Nie martw się, ja tez poważnie zgrzeszyłam w weekend, ale teraz trzeba się podnieść i walczyc dalej
-
hej dziewczynki ja niestety tylko na sekundke bo lece na zajecia, okropny tydzien mam... zawalony totalnie wiec nawet nie mam czasu pisac...
mam 155cm wzrostu - imponujace :P
wczoraj znow zle poszlo wieczorem zjadla krokieta z barszczem - zupelnie nie potrzebnie bo bylo pozno i nie bylam glodna :/
przez ta paskudna pogode prawie nie chodze a przez zawalony dzien nie cwicze brzuszkow :/
no ale nie jest zle bo dzis bylo 49.9kg ale boje sie chwalic dzien przed zachodem slonca
powodzonka i buziaki
-
znow jestem
ucieklam z anglika - no w koncu pierwszy dzien wiosny
poszlam z Miskiem na salatke owocowa wdokawiarni - taki sredni grzech, ale wiekszy to mus z czrwonym winem ktory Mis mi kupil - nie moglam odmowic no i mialam faze na advocat i wypilam 2 kieliszki - hehe a zaraz na zajecia ide :P wesolo bedzie
no ale duzo zjadlam a dopiero jest 15 30 nic musze sie pilnowac juz dzis
chodzenie 1h - i tak cizko sie zmusic jak taka plucha :/
odwiedzajcie mnie prosze, potrzebuje wsparcia
-
łłłooo mamuniu!! Ten advokat trzeba było ograniczyć do jednego kieliszka jak już musiałaś!!... hi hi
Gratuluję jednak decyzji w kawiarni - sałatka owocowa to faktycznie mniejszy grzech niż objadanie się tortami lub lodami!!
A ak tam twoje ważenie - mierzenie?? Lecą w dół te kiloski czy nie lecą??
-
Nie ma to jak prawidłowo spędzony pierwszy dzień wiosny
A adwokat na szybsze krążenie każdemu się należy od czasu do czasu (o ile ktoś lubi)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki