ja sobie takie wczoraj kupiłam
ja sobie takie wczoraj kupiłam
Wracam znowu.
Ostateczne generalne podejście do rozprawienia się z kilogramami uważam za rozpoczęte od wczoraj. Porządki potrwają do końca lipca 2008. Zaraz sobie wstępnie uporządkuję i złoże samokrytykę
Wiosenno-letnia mniejsza ja - Strona 3
"Why on earth would you expect anything to change, when you aren't doing anything differently?" Andre Agassi
No to fajnie, ze wracasz. Wiosna sklania kobiety do rozpoczecia diety nieprawdaz
Hej Nicol, no cos w tym jest
Chociaż przede wszystkim to mam juz dosyc swojej niekonsekwencji. Ostatnio czuję isę tak strasznie ciężko, a juz tak dobrze mi szlo NIe wyobrazam sobie upalow i lata w takim ksztalcie, to moze byc koszmar
Marudze strasznie, a to dlatego, ze nie wiem naprawde, jak to sie stalo, ze zeszlam z tak dobrze obranej dorgi i przez ponad trzy tygodnie nie moglam sie opanowac. Znowu wpadlam w bledne kolo zajadania stresow, pochlanialam naprawde sporo slodyczy, a cwiczylam sporadycznie. Juz od dawna wiem, ze to, jak sie odzywiamy ma niewyobrazalny wplyw na nastroj, samopoczucie, nastawienie do swiata, a mimo to ciagle popelniam te same bledy.
Nie mam odwagi wejsc na wage, bo czuje sie tak strasznie ciezko. Jezeli zobacze jak po raz kolejny odrobiłam tracone z wysiłkiem kilogramy, to bedzie mi jeszcze bardziej smutno jak teraz.
No, jak juz wylalam swoje zale, to teraz przyszedł czas na nowy zapał i nowy optymizm
Wiosenno-letnia mniejsza ja - Strona 3
"Why on earth would you expect anything to change, when you aren't doing anything differently?" Andre Agassi
Zycze ci, aby to byl twoj ostatni raz. Ja tez co schudne to zawale w weekend i to takie bledne kolo. Planuje zaczac SB bo na tysiaku nie chudne...nie wiem czemu
Powodzenia
WEJDZ NA WAGĘ I ZOBACZ COS UCZYNIŁA...TAK NA PRZESTROGE
NIWY OPYTYMIZM, NOWY ZAPAŁ TYLKO SIE SPOTENGUJE
TZRYMAM KCIUKI OBY NIGDY WIECEJ NIE DOPADŁO CIE JO-JO I BŁEDNE KOŁO
NA DIECIE IDZIEMY TYLKO W DÓŁ
No to kawa na lawe...ile wazysz i co chcesz osiagnac Podziel sie z nami a bedzie ci latwiej tak jak napisala flex
Szkoda, ale chyba my wszystkie tu na forum doskonale wiemy co czujesz i jak to jest, kiedy się raz pozwoli sobie na coś słodkiego a potem nie potrafi przestać... głowę dużo trudniej jest 'odchudzić' i nauczyć nowego myślenia, wręcz nie wiem czy to jest w ogóle możliwe
Najważniejsze, że spróbowałaś na nowo powiedzieć sobie STOP i wrócić do nas! :*
PS. A po przyjeździe do Polski napisałam Ci smsa (przy okazji przypominając o studniówkowym ważeniu ) ale nic nie odpisywałaś, więc myślałam, że nie masz czasu lub ochoty się spotkać... a na Upiorze minęłyśmy się o jeden dzień, bo mi szwagier wykupił tylko bilet na sobotę a na niedzielę już nie
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
Dziękuję Wam za słowa otuchy i odwiedziny Bardzo mi są one teraz potrzebne!
Postanowiłam, że jutro rano się zważę, może uda mi się dostrzec wynik przez mój wielki brzuch... Czuje się naprawdę cięzko i tego nie niwelują nawet chwile spedzane na rowerku lub steperze.
Ech, dosyć marudzenia. Już trzeci dzień udało mi się ładnie jedzeniowo i ćwiczeniowo spędzić, wiec po prostu musi pojsc teraz ku lepszemu. Postanowiłam sobie, że do końca lipca będę na porządnej diecie 1200 kcal, bez długoterminowych wpadek, jakieś pojedyncze mogą się zdarzyć, ale tylko takie. No i zobaczymy, ile uda mi się schudnąć - mam nadzieję, ze dojdę do 55, ale sporo zalezy od tego, jaka będzie ta moja wyjsciowa jutrzejsza poranna waga.
Rejazzku, ja nie przypuszczalam, ze Ty jestes w PL, a mnie bylo strasznie wstyd tak po prostu się zgłosic na studniówkowym wątku z nadwyżką
Jejku, juz jest 21, a mam jeszcze tyle rzeczy do poczytania, skąd tu na te przyjemne sprawy znajdować czas ?
Wiosenno-letnia mniejsza ja - Strona 3
"Why on earth would you expect anything to change, when you aren't doing anything differently?" Andre Agassi
Zamieszczone przez olinka81
MAPIETAJ, ZE Z TRZECH DNI ROBIA SIE TRZY TYGODNIE A Z TRZECH TYGODNI BEDA TRZY MIESIACE
NIE PODDAWAJ SIĘ
Zakładki