Wątek: FammeFatale na diecie -> czyli jak zwyciezyc sama siebie

Witam!
Po pierwsze chcialam powiedziec, ze zalozylam powyzszy post aby byl przykladem dla innych jak schudnac (bo wiem ze mi sie uda) i zebyscie mnie wsparli/wsparly w chwilach zalamania. Mam nadzieje ze ktos odpisze .
Portal dieta.pl znalazlam w necie juz dawno ale dopiero tydzien temu (dokladnie 16.03) zalogowalam sie i zaczelam prowadzic dzienniki wagi, kalorii i spalania i... TO NAPRAWDE POMAGA . Kolejnym (i chyba jeszcze wiekszym plusem) jest FORUM . Przegladam je od jakiegos czasu i wypowiadam w innych postach, a dzisiaj <dojzalam > do wlasnego pamietniczka...
Przechodzac do konkretow -> mam 19 lat 171cm i kiedy zaczynalam diete bylo 74kg (obecie 71). Wiem ze sama na to zapracowalam zlym odzywianiem ale od dziecka mialam klopoty z nadwaga (najgorzej bylo w 1klasie gimnazjum -> 83kg ). Raz udalo mi sie schudnac 10kg przez ok. pol roku i najwazniejsze BEZ JOJO ale to wielka zasluga mojego brata (orgomniasty :* dla Niego), ktory tak zterroryzowal rodzine ze codziennie byly dietetyczne obiady i zero chleba tylko wasa albo inne chrupkie . Teraz niestety sie wyprowadzil, a mnie nikt nie slucha. Dlatego mam nadzieje znalezc wsparcie na forum i pokonac kolejne 10kg sadelka .
Jezeli chodzi o sport to nigdy go w moim zyciu nie brakowalo (6 z wf przez cale LO to tlumaczy). Pomimo mojej nadwagi dorownywalam dziewczynom we wszystkich testach sprawnosciowych, a z technicznie np. z siatkowki czy kosza jeszcze wyprzedzalam. Nigdy jednak nie cwiczylam codziennie (brak mobilizacji?), zwykle po kilku dniach mi sie odechciewalo poprostu...
CZAS TO WSZYSTKO ZMIENIC chce schudnac i nabrac dobrych, zdrowych nawykow zywieniowych i wiem ze mi sie to uda
Moje postanowienia:
1. DIETA - mialo byc 1000kcal ale zwykle wychodzi 1050-1100 wiec moze byc
2. WODA - zamierzam pic jej zdecydowanie wiecej, przynajmniej 2 litry dziennie w tym litr to herbata czerwona (o dziwo mnie smakuje) lub inne ziolka i wyciskane soki z owocow
2. SPORT - 20minut dziennie cwiczen w domu + 2 razy w tygoniu treningi siatkowki + rowerek albo rolki w weekendy jak tylko bedzie cieplo -> Basen jest w planach ale narazie nie moge sie wyzbyc kataru po ostatnim przeziebieniu wiec sie wstrzymam do ocieplenia;]
3. TV - zdecydowane ograniczenie Kiedys jak wracalam ze szkoly pierwsze co robial wlaczalam telewizor i jadlam obiad (tak zeby sie nie nudzic przy jedzeniu) z tym KATEGORYCZNIE KONIEC. Zadnego ogladania podczas posilkow i zadnego jedzenia podczas ogladania;].
Diete zaczelam 13.03. Na poczatku bylo latwo - przeziebilam sie i wogole nie mialam apetytu (w zasadzie nie traktowalam tego jako diete tylko jadlam mniej). Po kilku dniach wyzdrwialam :P i postanowilam nie marnowac tej szansy! Od 16.03 walcze o lepsza figure i samopoczucie i jak narazie jest DOBRZE. Chudne i nie chodze glodna
Mam nadzieje ze moje posty sie komus przydadza, a Wy pomozecie mi dopasowac odpowiednia diete i co najwazniejsze utrzymac ja, bo w grupie razniej...
Pozdrawiam wszystkich i zachecam do pisania (ps. mam nadzieje ze sie zanadto nie rozpisalam ale to tak na poczatek wiec mialam sporo do powiedzenia:P).

czesc widze ze wszytsko dokladnie zaplanowane wiec napewno powinno sie udac ja mam 23 lata 158cm wzrostu i waze 63,8kg
koszmar!!! wazylam juz 59,9kg ale neisttey zaprzepascilam wszytsko!!! teraz zaczynam na nowo! ma nadzieje ze sie nie zniechece i jakos pojdzie.
Licze ze w japonii schudne bo oni tam maja lekkie zarcie no ale do wyjzdu chcialabym schudnac tutaj w polsce
trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieje ze nam sie uda
bziaki bede zgaldac do Ciebie

Dzieki Asiaszre
Ja tez wiem ze sie uda -> Tobie takze.

Witam Cie serdecznie na forum.
Milo ze zdecydowalas sie do nas dolaczyc-do grubaskow.
Mozesz liczyc na nasze wsparcie i pomoc. Jest tu tyle sympatycznych osob,ze z pewnoscia wsparcia Ci nie zabraknie.
Gratuluje zrzuconych 3 kg. Mam nadzieje ze kolejne kg. niebawem zejda...
Proponuje cwiczyc 3-4 x w tygodniu ale dluzej,(40 minut w gore).
Pozdrawiam.
Tusiaczek.

Witaj Tusssiaczku
2 razy w tygodniu mam treningi po 1,5-2 godziny a w weekendy sama staram sie dostarczyc sobie godzinna porcje ruchu, wiece te moje 20 minut to tak dodatkowo. Niemniej jednak postaram sie pilnowac zeby 3-4 razy w tygodniu cwiczyc przynajmnej 40minut. Dzieki za rade
Pozdrawiam

Hej
Plan masz dobry. Ruch jest, dieta jest, zapał jest. Czego więcej trzeba?
Zazdroszczę brata. Zawsze to łatwiej jak ktoś pilnuje i wiesz, że musisz się starać, żeby go nie zawieść. Ale teraz też Ci się uda. Już wiesz jak to zrobić, a wiosna coraz bliżej to i łatwiej gubić ciałko.
Powodzenia

hej jaka tam z ciebie famme fatale? a jakie masz wymiarki? bo ja mam 172cm i 70kg wagi więc jesteśmy prawie na równi więc może fajnie będzie razem walczyć i może taka zdrowa rywalizacja? bo mi cos takiego jest bardzo potrzebne-bo ciągle zaczynam i kończę najczęściej tego samego dnia-dziś niby znowu zaczełam i poszło dobrze i chciałabym to utrzymywać-więc wspierajmy się motylku z całych sił-hehe ty widze jesteś silniejsza ale to mnie tylko jeszcze bardziej motywuje-pozdrawiam gorąco i czekam na kolejne raporciki z twojego dnia! buziak

Dzieki Newa brat jest supper ale znalazl sobie dziewczyne i teraz zamiast mna to nia sie opiekuje ehh... mowi sie trudno

Witaj Mag1988 (jesli to twoj rocznik to jestesmy rowiesnicami )
Moje wymiary to:
Udo-> 59
Biodra -> 105
Talia -> 77
Biust ->98cm.
Zdrowa sportowa rywalizacja zawsze pomaga. A FammeFatale to jakos tak mi wpadlo do glowy kiedy poraz kolejny napisalo ze "taki nick juz istnieje". Mam na imie Agnieszka .

Dobra jest 19 wiec z jedzeniem na dzisiaj juz sie pozegnalam .
Napisze co jadlam to moze mi powiecie co bylo nie tak albo co warto zmienic, bo pierwszy raz jestem na diecie 1000 czy tam 1100 kcal i nie do konca wiem co jesc. Dodam jeszcze ze kalorie licze wg tej stronki a wage tak na oko bo nie chce mi sie wszystkiego wazyc wiec moze byc mniej lub wiecej o jakies 10%. Do rzeczy :
Sniadanie -> miseczka musli (Nestle z owocami tropkalnymi) z mlekiem 2% (niby powinnam pic 0,5% albo 0,0% ale podobno 2% jest najzdrowsze wiec przy nim zostane chyba) - wedlug mnie to jakies 240kcal
II Sniadanie -> platek pieczywa chrupkiego wasa z pomidorkiem, swiezo wyciskany sok z 2 grejfrutow - 190kcal
Obiad -> zupa wiosenna (jarzynowa) taka z mrozonki , pol makreli wedzonej i tutaj niestety moj blad (ale wasa sie skonczyla) kromka bialego chleba z maslem - 512kcal
Kolacja -> garsc orzechow wloskich, jablko - 150kcal
Bilans -> 1092kcal czyli zmiescilam sie w normie . Jestem niezadowolona z tego chleba bialego, bo juz od tygodnia go nie jadlam ale jutro skocze do sklepu po wase i wszystko wroci do normy . Do tego wypilam 3 duuuuze kubki czerwonej herbaty, szklanke wody z wycisnietym sokiem z 1 cytryny i pol litra wody.
Co myslicie o moim menu? Co warto zmienic a czego sie trzymac?