Witam
Wpadka - jak to brzmi z pestakami chyba mnie zmobilizowala - schudlam kolejny kg
Ostatnie 2 dni wzorowo 1100-1200 jem i cwicze . Wczoraj bylam 1,5h na basenie z czego 60minut plywalam intensywnie :P . Wogole basen to fajna sprawa (szkoda tylko ze taki drogi ).
Ostantio na poprawienie humoru zrobilam sobie wloskie zapiekanki PYCHA :P . Jak ktos zechce sie skusic to juz mowie jak zrobic <tylko nie wiem do konca ile maja kalorii ale wszystko da sie obliczyc z opakowan;]>:
Potrzeba:
-pesto (mozna kupic w sloiczku lub zrobic samemu)
-pomidorek
-ser mozzarella
-pieczywo
Bierzemy kromke chleba lub pol buleczki (ja robie z grahamkami albo chlebem tostowym razowym wszesniej opieczonym w tosterze, smarujemy pesto, kladziemy pokrojonego w plastry pomidora, a na samej gorze ser. Pieczemy jak zapiekanki w piekarniku, prodzizu albo mikrofalowce. Jemy cieple - ja sie az popazylam ale bylo warto
Zakładki