Dzień pierwszy jakoś minął ale na słodyczach choć ja od nich nie tyje raczej od tłustego jedzonka nabywam wagi Dzisiaj tak nie dirtkowo bo nie bardzo miałam czas na normalne jedzonko od rana byłam na mieście a po południu miałam gości a no i zwarzyłam się wieczorkiem i było 61 kg

Bilansik :

Śniadanie: Kawa+ mleko 0%+ 1 łyżeczka cukru

2 śniadanie: Kawałek batonika :/

Obiad: 200 g jogurtu + kromka ciemnego chleba z wędlinką

POdwieczorek: 300 ml soczku "Pysio" 4 kamki czekolady, 4 ciasteczka malutkie francuskie

Kolacja: 3 paróweczki drobiowe 2 kromeczki chleba ciemnego