-
dziękuję, dziękuję
no niby nie jest źle... ale... co z tego, że nie przekraczam ok. 1000kcal, skoro np. wczoraj pozwoliłam sobie na 2 gałki lodów ze śmietaną... a dzisiaj deser tiramisu (250kcal) i wiśnie mrożone ze śmietaną jogurtową i łyżeczką cukru... i na dodatek dalej chce mi się jeść dobrze, że przynajmniej trochę ćwiczę. dzisiaj koniecznie muszę dłużej stepować.
najlepiej by było, gdybym już dzisiaj nic nie jadła, ewentualnie wypiła kefir. ale wątpie, żeby my się udało wytrzymać... chyba nie będzie 64kg w sobotę
mam nadzieję, że przynajmniej u Was w porządku..
-
ehh nawet jezeli nie bedziesz miec 64 to i tak kiedys ta waga musi wkoncu ruszyc...mam wielka nadzieje bo mi teraz waga stanela w miejscu ale to musi sie kiedys skonczyc!!! 3mam kciuki
-
Cordelia, jak tam? Nie zniechęcaj się. Waga w koncu pójdzie w dół Zobaczysz. Wiem, że stojąca waga jest najgorsza podczas odchudzania, bo kiedy nie ma efektów, to nie ma motywacji, ale warto jakoś przetrzymać kryzysik Nos do góry
-
Cordelio nie martw się. Waga w końcu spadnie. Ważne, że próbujesz i się starasz. W końcu tych wpadek będzie coraz mniej. Głowa do góry. Jutro będzie lepiej
-
ej laska, głowa do góry
mi sie waga zatrzymala na 4-5 miesiecy! a potem poleciała ostro w dół by znowu zatrzymac
noi tak teraz czekam az znowu poleeeeeci
a z mojego opisu pewnie widzisz jakie to ja mam wpadki zywieniowe a nic z tego sobie nie robie :P
powodzenia
-
Cordelia, gdzie się podziewasz?? Jak tam dietka?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki