hej
przeczytałam co jesz i chyba tu chodzi o twoja diete czemu nie chudniesz
jesz prawie same weglowodany...
spróbuj jesc wiecej bialka jajka, nabial, ryby, miecho...
hej
przeczytałam co jesz i chyba tu chodzi o twoja diete czemu nie chudniesz
jesz prawie same weglowodany...
spróbuj jesc wiecej bialka jajka, nabial, ryby, miecho...
Gafka > no właśnie to jest to... CZAS. uważam, ze doba jest stanowczo za krótka :d chociaż ostatnio strasznie się w weekendy obijam, bo w tygodniu udaje mi się z wszystkim wyrobić, ale jednak... szkoła robi swoje.
Matrix > własnie wiem, że same węglowodany. dlatego chyba dobrym pomysłem będzie MM, chociaz tez z węglowodanami, ale juz inna kompozycja. nie wiem, zobaczymy. efekty tez widziałam przy odrobinie ruchu, któej obecnie nie mam w ogole... zobaczymy miło, że wpadłaś
w planach, po żarłocznym ostatnim poranku mam jeszcze tylko duży kefir - mam na nie ostatnio fazę i to poważną teraz dozuję sobie fizykę, a później geografię. chwała Bogu, że kończę edukację w zakresie tych przedmiotów juz w czerwcu ;D
od jutra Montignac - postanowione
Cordelio ja też miałam nie najlepszy tydzień. Najchętniej bym go wykreśliła z życiorysu. Ale najważniejsze, że się podniesiemy po tej porażce prawda? Jutro wstanie nowy dzień i zaliczymy go bez żadnych wpadek
Powodzenia
no to trzymam kciuki za twego montigniaka
ehhhh wiem co o wpadkach,....:// az za duzo dlatego tym bardziej 3mam kciuki za Ciebie...ja od jutra tez sie podnosze i wracam do dietki ...!!
eh dziewczyny sprawy się troszkę skomplikowały. dieta jak dieta... jak nie mam czekolady pod ręką to jestem w stanie każdą utrzymać. a pierwszy dzień bez słodyczy dopiero dzisiaj.
ogólnie chodzi o to, że byłam wczoraj u lekarza, laryngologa konkretniej. po ostatnich badaniach okresowych wyszły dziwne wyniki, że gdzieś mam stan zapalny. no i juz wiem... przewlekłe zapalenie zatok bez zadnego kataru, w zasadzie bezobjawowo. no i od dzisiaj faszeruję się antybiotykiem, a po 7 dniach kolejnymi 5 lekami w aptece zostawiłam mnóstwo pieniędzy ale najbardziej żałuję, że nie będę mogła chodzic na basen nie wiem jaką mam znaleźć alternatywę w takim wypadku... nie chcę już tam na aerobik chodzic. macie może jakieś pomysły?
ten mój MM to taki modyfikowany będzie raczej... jako osłonę do antybiotyku muszę jesc duzo kefirów, jogurtów naturalnych. a i kolacji bardziej obfitej mój organizm się domaga po szkole od 7:10 do 15-16
w kazdym razie czarno widzę mój "znacznie szczuplejszy" wyjazd do Paryża
sprobuj z czekolada 70%
wg montigniaka, mozna jesc
chyba
polecam cwiczenia w domu, przysiady, brzuszki, wymachy, do wyboru do koloru
Cordelia, gdzie się podziewasz? Dawno u Ciebie nie byłam, ale widzę, że Ty też coś się tu nie pojawiasz. Jak tam dieta?
Pozdrawiam!
witam Was po długiej przerwie, ale za to jeszcze w trakcie długiego weekendu ja do szkoły wracam dopiero we wtorek ze względu na matury... ah co to będzie za rok! troche mnie to przeraza, juz nawet nikt mnie nie próbuje uspokajać, że "jakoś to będzie", bo nie będzie bez ostrych przygotowań
w każdym razie większą częśc tego długiego weekendu spędziłam w Warszawie u dalszej rodziny. było świetnie, to jest chyba miasto dla mnie. nie chcę reszty życia spędzić na Śląsku, nic mnie tu nie trzyma.
dietowo... nijak. ogólnie diety jakiejkolwiek brak, bo jednak jak się jest gościem to pod nos podstawiają ciasta, ciasteczka. ale za to obiady lekkie. i, co najważniejsze, w ciągu kilku dni przeszłam jakies 17km. pół Warszawy przejsc pieszo to jest wyczyn nogi mam do tej pory opuchnięte. dlatego ciekawa jestem jak to wyjdzie wagowo, jeszcze dzisiaj zaczął mi się okres, więc trochę wody zejdzie. od poniedziałku biorę się do roboty, Paryż coraz bliżej
przydałoby się też zacząć ćwiczyć... tylko jak ja się zmuszę do korzystania z tego nudnego steppera?
takie dwie fotki z Warszawy z 1 maja:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] - Nowy Świat
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] - plac Trzech Krzyży
nie widać zbyt wiele, ale zawsze coś
Zakładki