Strona 4 z 6 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 53

Wątek: Dieta, dieta i po diecie ;)

  1. #31
    kama 11 Guest

    Domyślnie

    Zestaw na talię i na nogi i pośladki mam stąd: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    Bolą mnie ząbki po owocach - mama mówi, że jak się zje za dużo owoców, to na szkliwo działa kwas owocowy Wczoraj to nawet chleb ledwo gryzłam, dzisiaj są tylko trochę nadwrażliwe - ale i tak pójdę niedługo do dentysty... na wszelki wypadek

  2. #32
    Awatar agnes86
    agnes86 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    01-03-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    857

    Domyślnie

    a pieknie dziekuje- zaraz sobie zrobie
    a dentystow to ja sie boje jak nie wiem co- zawsze wprawiam ludzi w konsternacje ze dla mnie to jest absolutnie najgorszy lekarz jaki istnieje...
    "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą" Augustyn z Hippony


  3. #33
    Owieczka09 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ha, ha! Ja tam najbardziej nie cierpię psychiatrów
    Ćwiczenia fajne!
    Pozdrawiam Cię Kamuś i Was wszystkie dziewczyny!

  4. #34
    kama 11 Guest

    Domyślnie

    Agnes, Owieczko, dzięki za odwiedzenie mnie

    Dzisiaj jadłam tak... dziwnie :P Rano na śniadanko jogurt z płatkami kukurydzianymi, jabłkiem, gruszką, łyżeczką słonecznika i rodzynek A potem podjadałam trochę dżem, który robiłam z mamą z tych śliwek I jeszcze w międzyczasie kilka gruszek i jabłek Potem obiadek - makaron, kotlecik z piersi kurczaka (jeszcze z tej "partii" panierowanych :P) i dwa gotowane buraki - a potem buraki, buraki, buraki... :P Nawet starłam sobie kilka z jabłkiem :P Ale teraz już mi niedobrze od tych buraków, już nie mogę na nie patrzeć i mam ich serdecznie dość :P Ech, a takie były dobre...

    Ćwiczenia ok - rano 5 dzień a6w, już poprawnie drugi tydzień z talii, drugi tydzień nogi i pośladki (trzeciego jeszcze nie dam rady), a wieczorkiem jeszcze miałam ochotę to poćwiczyłam trochę skłony jak w talii, i trochę brzuszki

    Nie było najgorzej (oprócz tych buraczków :P)

  5. #35
    kama 11 Guest

    Domyślnie

    Ech... Złapałam jakiegoś doła Wkurza mnie to, że teraz jest on czasem spowodowany tym, że "tu centymetr za mało, tam za dużo" - kiedyś nie przejmowałam się wyglądem, a teraz co? Wyglądam lepiej, a przejmuję się bardziej Dlaczego jestem taka płytka?

    Nie dałam rady zrobić nic oprócz a6w i skłonów z ćwiczeń na talię - nawet na działkę nie jadę, bo nie dam rady kopać. Jednocześnie chcę ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć, bo mięśnie brzucha mam rozluźnione okropnie

    Mam siebie dość

  6. #36
    Awatar agnes86
    agnes86 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    01-03-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    857

    Domyślnie

    tez tak mam- kiedys to nie przejmowalam sie jak wygladam (choc wygladalam gozezj) a teraz codzienjie (!!) staje przed l;ustrem w bieliznie i patrze. jakby cos sie mialo zmienic przez noc to chyba normalne podczas walki z waga...:/
    ja dzisiaj sie zmobilizowalam tylko do a6w ale mam mocne postanowienie dzisiaj wieczorem wydrukowac cweiczenia na talie- dzialaja one??
    nie martw sie, sama napisalas- wygladasz lepiej. teraz tylko cwiczeniami sie modelowac a centymetr za duzo ubedzie skad bedziesz chciala
    ja np. mam problem- bo musze schudnac... z plecow! mam super sukienke po mojej mamie ktora z tylu konczy sie dosyc nisko. no i jak na razie to troche sie z niej ...wylewam
    "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą" Augustyn z Hippony


  7. #37
    kama 11 Guest

    Domyślnie

    Agnes, dzięki za słowa otuchy :*

    Ćwiczenia na talię chyba pomagają - możliwe, że to dzięki nim ubył mi tu ten 1cm (miałam 67, dwa dni temu zmierzyłam - było 68 ale to chyba dlatego, ze troszkę za nisko lub za wysoko mierzyłam, a dzisiaj 66... dla pewności - talia to to najnajnajwęższe miejsce na tułowiu, tak? ). Ja właściwie bardziej je robię "profilaktycznie" - czytałam, że a6w może powodować zanikanie talii... Dobrze czytałam? W sumie a6w nie ma ćwiczeń na mięśnie skośne, więc nie powinny się rozbudowywać... No nie wiem, w każdym razie nie zaszkodzi poćwiczyć
    Myślę, że te na talię wpływają też na dolną część pleców A sukienka mamy na pewno wkrótce będzie pięknie na Tobie leżeć, Agnes

    Też teraz często się oglądam w lustrze (praktycznie za każdym razem, jak znajdę się w łazience czy przedpokoju ). I mimo że wiem, że w ciągu dnia normalną rzeczą jest zmiana napięcia mięśni i skóry, to często zdarza mi się o tym myśleć tak, jakby jakimś cudem to, na co pracuję od 8 miesięcy, znikło w ciągu jednego dnia... Czasem też mam tak, że sobie postanawiam "jutro nic nie jem" - na szczęście jednocześnie odzywa się we mnie głos, który mówi: "no i nic ci to nie da oprócz spowolnienia przemiany materii" - i na szczęście rozsądek dotychczas zawsze wygrywał. (Echh, z tym "głosem" to pewnie brzmi jak opis przeżyć schizofreniczki - ale nie wiem, jak inaczej opisać tę "bitwę myśli"). Hm, może dlatego tak się teraz dzieje, że specjalnie nie zależało mi na zrzucaniu kilogramów - po prostu zmieniając tryb życia na bardziej ruchliwy chciałam przy okazji pozbyć się tej lekkiej nadwagi, którą miałam, ale nie chciałam tego "za wszelką cenę" - no a teraz, jak się okazało, że poszło mi "tak dobrze" (aż za dobrze) - to za bardzo zaczęło mi zależeć na utrzymaniu tego? Może za bardzo chcę pokazać innym (którzy mówili "nie przesadź" itp.), że mam całkowitą kontrolę nad ciałem (czyli że ważę i wyglądam dokładnie tak, jak ja tego sobie życzę, a nie "jak wyszło" - ale to przecież głupie, bo przecież to też jest wiadome, że niektóre rzeczy są niezależne od nas). Ech, jak czytam, co sama piszę, to jestem coraz bardziej pewna, że chyba powinnam znaleźć sobie psychologa - może bym trafiła na jakiegoś lepszego niż Owieczka Chociaż... zawsze mogę mówić, że "tak miało być" (chyba zaczyna mi się poprawiać humor - wygadanie się pomaga ) To się chyba "pycha" nazywa... Coś mam wrażenie, że muszę popracować nad sobą od "wewnątrz"

    Gratuluję osobom, które przez to przebrnęły :*

  8. #38
    Owieczka09 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj, Kama! To bardzo, bardzo źle! Ja miałam tak samo. Bez przerwy lustro. Planowanie ćwiczeń, i z każdym dniem, kiedy byłam chudsza, wydawałam się sobie grubsza. Prawda jest taka, że przed odchudzaniem całkiem siebie lubiłam - ale musiałam pokazać innym, że potrafię. I się zagalopowałam... W miarę postępu coraz bardziej nie lubiłam swojego ciała. Prosze, idź do psychologa, zanim będzie za późno!
    I mam dla Ciebie taką radę: jeżeli czujesz, że się sobie nie podobasz i nie chcesz nic zjeść, spójrz na coś do jedzenia i powiedz sobie: "To jak lekarstwo.Jeżeli to zjem, będzie dobrze". A do odbicia w lustrze powiedz tak: "Lubię cię. Jesteś ładna. Dużo osiągnęłaś". To działa.
    3maj się i nie daj się wpędzić w to bagno...

  9. #39
    kama 11 Guest

    Domyślnie

    Dzieki, Owieczko, za troskę

    Ja przed odchudzaniem nienawidziłam siebie - ale nie z powodu wyglądu, tylko ogólnie. Teraz bywa różnie - myślę, że sukces pomógł mi stać się trochę pewniejszą siebie i dzięki temu troszkę bardziej siebie polubiłam, no ale jednocześnie właśnie nie chcę... hm... kompromitacji? Chyba tego się obawiam (okropnie nie lubię się przyznawać do błędów, ale teraz takie forumowe pisanie mi pomaga z siebie to wyrzucić ).
    Moje postrzeganie siebie jako ładnej/brzydkiej jest związane z moim humorem, więc nie mam na szczęście takich pogłębiających się kompleksów - bo jak pojawią się nieciekawe myśli, to po kilku dniach czy nawet godzinach humor mi się poprawia i przestaję myśleć źle Akurat wczoraj złapałam jakiegoś doła... Ale dzisiaj jest dobrze No i chyba najgorszy czas dla siebie już przeszłam - i na początku odchudzania ten plan "to może by tak do 50?", który na szczęście prawie od razu wyleciał mi z głowy, i na końcu - jak byłam przez tydzień za granicą i jadłam zdecydowanie za mało, mimo że już wyszłam niby z diety. Teraz na szczęście już mi się prawie wszystko "ustabilizowało" (a i włosy mocniejsze ostatnio ), tyle tylko, że teraz bardziej zwracam uwagę na wygląd () No cóż... przestaję truć Strasznie się rozpisuję Może powinnam bloga założyć, ale już miałam ze 3 czy 4 i po pierwszych dwóch wpisach rzucałam to w cholerę, bo mi się znudziło

    Buziaczki :*

  10. #40
    Awatar agnes86
    agnes86 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    01-03-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    857

    Domyślnie

    ech, blogi to zdecydowanie nie dla mnie- bo nudza po 2 tygodniach.
    ciesze sie ze juz humorek lepszy - doly zdarzaja sie kazdemu- ja srednio raz na pol dnia zmieniam zdanie o tym, czy ja jestem brzydka czy nie az tak strasznie. nie wiem dlaczego ale nalepsze mniemanie o sobie mam wieczorem...
    to rozumiem ze teraz wychodzisz z diety, czy juz jesz tyle ile chcesz doselowo, po wyjsciu??
    ciesz sie ze wlosy masz silniejsze i cera pewnie lepsza- na pewno wygladasz fajnie- po dietach zawsze tak jest.
    pozdrawiami i duuuuzo usmiechu zycze
    "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą" Augustyn z Hippony


Strona 4 z 6 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •