to jak bilans podjecia pracy wychodzi na minusie,to przerwa należy Ci się jak nabardziej Będziesz miała więcej czasu na bieganie
ZObaczymy,jak Ci pójdzie pierwszy biegJuż jutro, na pewno sprawdzę jak Ci posżło!!Trzymam kciuki i pozdrawiam
to jak bilans podjecia pracy wychodzi na minusie,to przerwa należy Ci się jak nabardziej Będziesz miała więcej czasu na bieganie
ZObaczymy,jak Ci pójdzie pierwszy biegJuż jutro, na pewno sprawdzę jak Ci posżło!!Trzymam kciuki i pozdrawiam
Zle się czuje na psychice,wlaśnie niedawno zaliczylam sprzeczkę z rodzicami o ta pracę.Spytali co z nia więc mówie,ze nie chcę bo to w zamysle mialo być tylko zajęcie do dorobienia a wychodzi pełnoetatowe coś co jeszcze pozre moją weekendową sobotę i sie zaczeło..ze kolezanki corka uczy sie zaocznie,pracuje i ma chlopaka i sobie radzi-pomine,ze moi rodzice chcieli bym poszla koniecznie na studia dzienne, a to ze ja sobie w zyciu nie poradze i ze tyle juz mieszkam z nimi,pora bym sie usamodzielnila.Wiec pytam sie ich o co im chodzi,czy chca mnie wyrzucic z domu a oni ze w moim wieku i tak dalej,ze ktos tam cos tam.Stwierdzili,ze juz rok jak nic nie robie(sorki ale zawsze mialam jakies zajecie,nie siedze na dupie tylko to jakas praca zlecenie,teraz ten staz) i ze mam juz zaawansowany wiek(pewnie,mzoe od razu 60tke)i ze gdybym chociaz miala jakies szanse na mieszkanie czy cos(punkt karny dla mojego chlopaka,ze nie ma willi i nie zarabia 3tys.miesiecznie)i gdybym chociaz wyszla dobrze za mąz(czyzby sugestia ze pora sie sprzedac?)a co bedzie jak tej pracy na ktora licze nie dostane(wtedy po prostu wezme to co bedzie)ale znowu jak wezme byle jaka prace i sie nie dostane to oczywiscie czyja to bedzie wina??-moja,bo jestem kiepska,glupia,za malo sie uczylam i wogole nie ejstem normalnym czlowiekiem skoro nie potrafie robic kilku rzeczy na raz(pomijam ze tam na 12osob jedna sie dostaje i dlatego tak wazne jest zeby popracowac troche nad soba a coz to jest raptem te 4 tygodnie).Wiec zapowiedzialam ,ze ja zdania nie zmienie,moje zycie,moj czas i moga byc spokojni bo od nich o pieniadze zebrac nie bede,szybciej bym jzu chyba poszla jako k..pod lampe zarobic niz do nich..Ryczec mi sie chce ale naprawde mysle ze to 'cudowne'jak oni sie o mnie martwia(i o pieniadze ktore ich oczywiscie kosztuje bo w koncu przeciez jem ich chleb)i o to wogole ile oni we mnie zainwestowali(bo rzeczywiscie jakbym chodzila ubrana jak krolowa albo dostawala od nich cos ponad niezbednme minimum).Jjestem niewdzieczna bo naprawde mysle,ze ja ich nienawidze,szczerze ,gleboko i gdybym tylko mogla dawno bym opuscila ten dom ale jestem przez jakis czas na nich skazana . Rzeczywisicie,strasznie to dietetyczne bylo ale odkad tutaj pisze na temat odchudzania moj papierowy pamietnik stracil 70%swojej tresci wiec zalega na szafce i obrasta kurzem....Jestem chyba potworem ale nie umiem sie z nimi dogadac.
ANiu po to nas masz, zeby się wyżalić jak jest źle Naprawdę nieciekawa sytuacja. Jestem w podobnym wieku, też studiuję dziennie, 2 kierunki w dodatku, więc o pracy mogę zapomnieć.Jedynie co to dorabiam sobie na korepetycjach na swoje zachcianki. Nie pisz, że nienawidzisz, bo napewno to mówisz pod wpływem emocji. Za pare dni będzie napewno lepiej. 3maj się cieplutko
Trochę nieciekawie, ale wiesz Aniu, oni sie martwią o Ciebie, moze nie okazują tego tak,jakbyś tego chciała,ale na pewno sie martwią, Chcą,zebyś miała dobrze w życiu, w końcu to Twoi rodzice. Wiem,ze najbardziej boli gdy rany zadaja najbliżsi ,ale...
Pewnie oni wcale tak nie myślą!!
Chcą dla Ciebie jak najlepiej.
Rodzice często ranią takimi słowami, ale CHCĄ DOBRZE.
odetchnij chwilę, na pewno znajdziesz jakieś rozwiązanie i dojdziesz do porozumienia z rodzicami:* Ściskam Cię ciepło,zasyłam buziaki!
wiesz Słonko, mi siez daje,ze między nami a naszymi rodzicami jest duża przepasć pokoleniowa i oni nas często eni rozumieja, ja też mam problemy w domu, ale chyba jedynym wyjsciem jest dystans i po prostu trzeba starac się nie brac słów rodziców do siebie, tylko robic swoje, musisz przeczekac po prostu!!!!!
Na pewno dasz sobie rade finansowo,a za 4 tygodnie poszukasz czegos sensownego i zamniesz tym rodzicom usta, dasz rade na pewno, a jakby co możesz liczyć an ans
głowka do góry!!!!
Trzymaj się dzielnie dzisiaj i życze Ci,żebys miała piekną i udaną sobote!!!!
buzie
Dziękuje dziewczyny.No wczoraj nie mialam dobrego humoru kladac się spac i dzis rano wstając tez nie za bardzo. Bralam pod uwagę mozliwość,ze będę toczyla przez najblizsze kilka dni zimna wojnę z rodzicami ale...jest juz dobrze i moze skonczylo siekrzykiem ale zaakceptowali moją decyzje .
Dietka idzie mi dobrze,zreszta który to dzień?Chyba trzeci dopiero i w przeciwieństwie do wcześniejszych jem dość duzo i róznorodnie,mam ten konmfort psychiczny,ze jesli mam na cos ochote to moge sobie pozwolic.
Wiem,ze na razie mialam sie nie ważyc ale znowu sprawdzilam-dzis rano mialam 64,2kg.Nie sądze by było mniej w pn bo to utrata wody wiec do pn nie sprawdze a potem nie częściej niż raz na 3dni bo nie wiem czy wytrzymam bez wagi cały tydzień .
Po sniadaniu poćwiczylam dzis trochę-zrobilam 3 6tki Weidera,30polpompek i 200brzuszków z 2kg butelka od cocacoli(musze wzmacniac przy okazji mięsnie rąk).Co moge powiedziec o 6Weidera?W zyciu bym pewnie jej w calosci nie zrobila ale juz po tych 36stkach 200brzuszkow to jest nic,wogole jakbym ich wale nie robila..I zaliczylam pierwszy bieg choc to wygladalo tak,ze 3/4 drogi spacer a 1/4biegania bo nie mam kondycji.Czuje jak te uda robia sie z olowiu jak biegne plus zadyszka,ale co tam,nie wszystko na raz.Wieczorem rodzice ida na spacer to pocwicze jeszcze te brzuszki i rece.Zakwasów nie mam to mogę spokojnie je zrobic.
Dzis zjedzone:
sniadanie:duza szklanka soku wielowarzywnego(tylko 23kcal na 100ml extra ),3 jajka na twardo
obiad:troche kaszy gryczanej,łopatka w kawaleczkach z grzybkami suszonymi(mama robila sos a ja wzielam czyste zanim zagęscila) i duzo duzo salaty z jogurtem naturalnym
na kolacje wypije reszte z litra soku warzywnego
Jutro wizyta miska i zamierzamy ogladac film i delektowac sie winogronami.Wiem,ze sa kaloryczne i zastanawiam sie czy powinnam zrezygnowac z jakiegos posilku by sie zmiescic kalorycznie czy dobic wyjatkowo do 1500kcal,bo nawet razem z winogronami jak poskubie nie bedzie chyba wiecej.
Mykam mykam do Was a moi staruszkowie,wiem ze mnei kochaja ale czasami to milosc toksyczna ,mama tez mowi,ze niszcze ich zycie i to ja jestem oidpowiedzialna za rozpad tej rodziny.Dziwne,zawsze bylam nad wyraz dojrzala a teraz mi sie zdaje ze emocjonalnie nadal mam 16,17lat -wieczna buntowniczka..
Ania z tego co wiem, to są kaloryczne winogrona i zawierają dużo cukru, ale też są dobre dla aktywnych osob(to gdzieś w gazecie kiedyś wyczytałam), Pewnie jako codzienne jedzonko nie są wskazane w dużych ilościach, ale napewno są duzo zdrowsze niż chipsy i piwko
A jadłospis dzisiaj smaczny miałaśJa też tak robie, że czasem biore niezagędzczoną zupe, czy np. mieso bez sosu. A w domu wszyscy mówią,że zwariowałam i mam cos z głową..ech ale trudno
Witaj Słonko
Dzisiaj dietka szła Ci wzorowo naprawde brawo )))
A te soki warzywne to ja też odkryłam w ubiegłym tygodniu są rewelacjne i pyszne)))
No i jestem pod wrażeniem ćwiczen to fajnie,ze masz tyle zapału dzieki temu dietka będzie szła Ci łatwiej)
A na poczatku biegania to zrozumiałe,że wiecej jest spacerku hehe, a z czasem to ty nam jeszcze sprinterką zostaniesz
dobrej nocki, kolorowych)))
WITAJ ANIU GDAńSZCZANECZKO BARDZO łADNIE WYGLADSZ NA ZDJęCIU.A TWOJA WAGA JEST MOJą MOJą DOCELOWą
TRZYMAM KCIUKI ,ZA TWOJE ODCHUDZANKO I MAM NADZIEJę żE TYM RAZEM CI SIE POWIDZIE.
Witaj Savciu w Twoim nowym "domu" Ciesze sie ze masz nowy watek, bo dzieki temu masz tez dzo wiecej zapału. Jestem pod wrazeniem, ze odzywiasz sie tak jak zamierzałaś, czyli rajcjonalnie i zdrowo.. no i te cwiczenia a kg spadaja jak burza, z reszta jak zawsze u Ciebie
Z rodzicami czasem tak jest ze człowiek sie nie zgdza i sa konflikty... ale wiadomo oni chca dobrze, tylko czasem dobrze ale pod swoim katem widzenia...
A co do winogronek... ja teraz jestem przed okresemi czesto mam jakies achcianki na słodkie , wiec racze sie kalorycznymi ale zdrowymi rodzynkami
No i jeszcze jedno musze skomentowac zdjecie :P jednym słowem śliczna z Ciebie kobieta
Pozdrawiam
największe jojo 80kg
obecnie -> 71,5
mój pamiętnik chwilowo zawieszony: to znowu ja... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Zakładki