-
Kochana,ja doskonale wiem że odżywiam się nie zdrowo Obiecuję poprawę U mnie w pracy wszystkie dziewczyny jedzą "deski".Poza tym przed ciążą zrezygnowałam z chleba zastępując go właśnie pieczywem + 3 razy w tygodniu siłownia=8 kg w ciągu 1,5 miesiąca.Byłam z siebie dumna.Potem zaszłam w ciąże i przybyło 33 kg.Wyglądałam jak wielka chodząca kulka.Po ciąży się odchudzałam raz głodówka,potem kopenhadzka i nawet 1000 kcal i schudłam 30 kg.Chodziłam wtedy na steper(firma fundowała),nawet był czas że biegałam wieczorami...ale zapał się ulotnił.Teraz to ćwiczę ale kciuk-klikając pilotem z kanału na kanał Ale obiecuję poprawę.
Gdybyś widziała,że moje menu jest cienkie to proszę o kopniaka
-
kompulsywna sie odchudza
ja mam ten sam problem co zakonnica79 w ciagu dnia wytrzymac 1000 kalori pestka ale za to wieczor to istna mordega nie wytrzymuje na diecie wiecej niz tydzien.
-
Witam Carmen! Ja Cię doskonale rozumiem, najgorsze są wieczory... ale właśnie dlatego nie jestem na 1000 kcal, tylko na 1400. Dieta nie powinna mordować, tylko stać się sposobem na życie. Ale się wymądrzam, a 3 dni temu zeżarłam pół paczki hitów. Więc nie myślcie, że ja Was pouczam, czy coś, ale jeżeli zaczynamy się głodzić, to długo się nie da wytrzymać.
Zakonnica, nie czuj się ochrzaniona... ja tylko chciałam, żebyś się zastanowiła nad dobijaniem do tysiąca dziennie, bo mniej to nie za dobrze. Ale Ty masz takie sukcesy na koncie, że to Ty powinnaś mi dawać rady, a nie odwrotnie Jestem pod wrażeniem, naprawdę! I trochę się boję zajść w ciążę... przeraża mnie utrata tego, o co tyle walczę i się męczę... cóż... To rzuć swoje menu i żeby był ładny tysiączek
Aha, i nie chodziło mi o to, że to co zjadłaś było niezdrowe (bo całkiem ok mi się wydaje), tylko tak mało kcal dziennie to niezdrowo.
A moje dzisiejsze:
3 kromeczki pełnoziarnistego chleba z ostrowią jogurtową
otręby z mlekiem
kasza i 2 jajka sadzone bez tłuszczu
kiwi
mandarynka
kefir 0%
Mało warzywek, poprawię się
W sumie poniżej 1200 (miało być 1400, ale nie jestem głodna, a jak wytrzymuję 1200, to nawet lepiej
No. Jutro już pójdę na step, a w sobotę na dłuuugą wyprawę na rowerze.
Całuski!
-
Hehe ty widze tak jak ja, ja pisałam, ze chce być już na 1500kcal, a dobijam wtedy gdy słodycze jem A tak mi śrenio wychodzi 1200-1300.
Masz rację, dieta powinna być przyjemna, nie powinna być uciązliwa. Dlatego tez nigdy się nie katowałam jogurtem naturalnym tylko jadłam owocowe, raz sie zyje, a jak się ma schudnąc to trzeba ćwiczyć
Miłego wieczorku
-
masz racje z tym glodzeniem u mnie jest to wada ze ja w ciagu dnia nie czuje zbytno glodu i nie umiem jesc od 3 do 5 malych lekko strawnych posilkow dzienie najlepiej mi smakuje wieczorem (np.tosciki z szyneczka i duza iloscia serka,jajeszmica na boczusiu i tym podobne i naturalnie nie w malych ilosciach) od 6 dni jestem na diecie walcze z wieczornymi pokusami bardzo sie staram w miare mi to narazie wychodzi tylko ze diety u mnie nie maja długo szans moze za ktoryms razem znajde ta silna wole
-
Antresor dobrze mowi.Nalezy dobijac przynajmniej do tysiaca...
Jestes doskonalym przykladem ze mozna schudnac,jedzac normalnie.
Jak dzisiaj samopoczucie?. Lepiej sie czujesz,skoro wybierasz sie na cwiczonka...
Pozdrawiam.
Tusiaczek.
-
Dzięki dziewczynki za odwiedzinki
Tusssiaczku, czuję się ZNACZNIE lepiej i rzeczywiście mam ambitny plan pójść na step. Mam nadzieję, że nie przesadzam, ale naprawdę jest nieźle. A do tego stanęłam dzisiaj na wadze i pokazała... uwaga uwaga... 59,5!!!!!! Sorry za te wykrzykniki, ale chce mi się krzyczeć i skakać z radości!!!! Normalnie od kiedy mam swój wzrost, nie widziałam 5 z przodu! Kończąc podstawówkę ważyłam 66 kg (przy obecnym wzroście)! Może to być jednodniowy skok, ale stanęłam na tej wadze 3 razy, żeby się upewnić Same rozumiecie, jak się dzisiaj czuję
Dominika23, teraz wiem, jak się czułaś jak zeszło poniżej 60 No i motywujesz mnie do tych upragnionych 57 i do tego Twoje normalne podejście do diety A już dałam za wygraną i stwierdziłam, że nigdy mi się nie uda. To forum naprawdę pomaga
Carmen, nic się nie martw, tylko jedz te pyszności, które opisałaś (w trochę lżejszej wersji...) na śniadanko, a nie na kolację i będzie ok
Zakonnica79, mam nadzieję, że u Ciebie też same dobre wiadomości. A nawet jeżeli nie, to dzisiaj zaczął się kolejny dzień i on może być właśnie dobry. Np. ładny tysiączek i 15 minut na stepperku
Pozdrowionka dla wszystkich Gości(ówek)!
-
Dziękuję za otuchę, pomogło w 2 minuty. Kilka słów ale jakie motywujące Mam nadzieję, że uda mi się tak jak Tobie
Powodzonka i buziaki
-
brawo Antestor
nie ma nic milszego niż 5 z przodu (no chyba, że czwórka ale to chyba tylko dla lubišcych chudoć)
ja też z utęsknieniem czekam pištki ale jeszcze trochę poczekam
pozdrawiam
c.
-
Dzieki dziewczyny za wsparcie czytajac wasze listy i to jak same sie zmagacie ze zgubieniem wagi daje mi duzo sily ze tym razem i mi sie uda jestem na djecie juz 8 dni to bardzo malutko ale jak dlamnie to juz jakis efekt bo ja nie potrafilam dotrwac w postanowieniach nawet tygodnia waga nie drgnela ale to pewnie te bledy ktore popelnialam brak sniadanka nie dobijanie do 1000 kalorii te dwie rzeczy beda dla mnie teraz podstawa trzymam kciuki za wszystkie!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki