słonecznego dzionka życze =*
Cześć Kasiu! Wróciłam! Potzrebuję mocnego kopa, żeby wziąć się do roboty i nie jeść słodyczy!! Pomożesz?
Kasiuuuuuu co u Ciebie?!
Dziewczynki ja żyję Tylko nie mam czasu wpadać...mam za tydzień poprawę egzaminu z teorii strategii więc siedzę i się kuję....a kiedy tego nie robię to mam inne zajęcia np. kurs rysunku, zajęcia na uczelni i takie tam
Waga stoi (to dobrze w moim przypadku...bo obecnie nie jestem na diecie) a kilka dni temu umierałam ...i wzywałam już karetkę ale nie chciała przyjechać...
Miałam okropny ból miesiączkowy, wymioty, problemy z brzuszkiem, gorączkę, zdrętwiały mi dłonie i nie mogłam się ruszyć. Byłam sama w domu i nie wiedziałam co się dzieje...boże!! Pani doktor powiedziała mi co mam zrobić przez telefon i pomogło...ale byłam przerażona!!!
Lecę na sekundkę do Was..i wracam za jakiś czas
Ojej, to niefajną miałaś sytuację, ale już ok? Ja narzekam na bóle miesiączkowe, ale aż takich nigdy nie miałam!!
Życzę powodzenia na egzaminie, też mam niedługo, kujemy razem
Mamo Co Ci dolegało, można aż tak przechodzić miesiączkę? Ucz się do egzaminu, ja w czasie sesji nigdy nie jestem na diecie, bo chcę się skupić tylko na tym jednym najważniejszym. Dlatego wcale się nie dziwię, że nie jesteś na diecie. I dobrze, że waga stoi
o matko.... co to było?!?!?!??!
Wspólczuje, mam nadzieje,ze nigdy już Cie takie coś nie spotka!
Autentycznie sie przeraziłam
Matko...to tym nam prawie odeszlas...wiesz, co to za paskudztwo cie wtedy dopadlo Moze za malo jesz i jeszcze samemu w domu- tylko gratulowac, ze wyszlas z tego calo
helo, powrocilam do swiata dietowiczow :P
z tym okresem to masakra.. a zawsze tak ciezko to przechodzisz? dobrze ze ci to przeszlo wtedy..
Zakładki