Wątek: *** opornie walczę (czyt. od str.16) [symploke] ***

No ja też bym była z a tym, żebyś jadła więcej, bo moze być jo-jo i znów kłopoty z ED

Ja ogólnie jem dużo, tylko, ze niskokaloryczne rzeczy albo w połaczeniu z zielonym warzywami tzn spalaczami tłuszczów. Symploke na serio lepiej jedz więcej. Pewnie, ze czasem mi sie zdaży mało zjeść, ale to tylko i wyłącznie z braku czasu. Moja dietetyczka powiedziała mi, ze nie ważne co sie dzieje to co ona mi zapisze mam jesc całe a nie oszukiwac i jesc połowe tego. Nie chodzi o to zeby jesc mało,a le zeby jeść zdrowsze rzeczy. Co z tego, ze jesz kalorycznie mało, ale rzeczy które mają dłuzszy proces spalania. Pomyśl o tym.

Milego dnia :* przepraszam ze tylko tyle ale nie mam sily...

Symploke gdzie jesteś?

jestem, jestem, ale co mam pisac ..

Jak Ci idzie. Trzymasz sie diety? I co u dziadka? polepszyło się może?

Całuje :*

nic ciekawego sie nie dzieje... jakiś taki marazm, płakać bym tlyko cały czas chciała bo mi smutno, wyć z bólu bo mi się (znowu!) ósemka wyżyna...
z dziadekim bez zmian, poza tym,że przychodzi do niego pielęgniarka z hospicjum, dostał kroplówkę itd...

dietkowo.. nie, nie jest jakoś super, ale źle też nie.. przeciętnie.. wczoraj zjadłam troche popcornu. Dziś precla bo byłam tak głodna, az mnie brzuch rozbolał..
czekam na obiad. a potem pod kołdrę.
zakopię się i nie będzie panienki.

MILEGO WEEKENDUUUUUUUU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ooj to się zakopałaś faktycznie pod ta kołdrą ...
Spokojnego weekendu

witaj!
moje zycie tez oststnio polega na spedzaniu go poza domem, jezdzeniu pociagami i zakopywaniu sie pod kołderka ta ostatania czesc lubie najbardziej
Widze że niezle Ci idzie.. nie ma co szalec z dieta, trochepopkornu tez mozna zjesc, wszystko z umiarem
miłej soboty życze
a na pyt. odpowiedziałam u mnie
buzka:*