Wątek: ja TEŻ chcę SCHUDNĄĆ!!!

jakoś mi nie idzie z tą nauką nie mam na nią ochoty. słoneczko tak ładnie grzeje, a ja siedzę na balkonie i czytam o gospodarce rynkowej. przecież to chore!!!
od zawsze wiedziałam, że nie lubię ekonomii. Dziś skusiłam się na szklankę Coli. Niestety nie light Trzeba nad tym popracować.

A jak idzie wam?

Odezwę się później.

Tibby, masz więcej jeść!! Co to za obiad był? Nieładnie, nieładnie! Naprawdę sama sobie robiz krzywdę, jeśli za mało jesz, pomyśl o tym!! Nie masz na nic siły, bo za mało jesz, myślisz, ze tego nie przerabiałam? skoro oczekujesz rad i pomocy od doświadczonych , to prosze, oto sa ale posłuchaj ich, dobrze?

Zamieszczone przez Meeeg85

Tibby, masz więcej jeść!! Co to za obiad był? Nieładnie, nieładnie! Naprawdę sama sobie robiz krzywdę, jeśli za mało jesz, pomyśl o tym!! Nie masz na nic siły, bo za mało jesz, myślisz, ze tego nie przerabiałam? skoro oczekujesz rad i pomocy od doświadczonych , to prosze, oto sa ale posłuchaj ich, dobrze?

Popieram te rady w 100%: jak Ci brakuje energii to cwiczen to oznacza ze musisz wolniej zaczynac, rozlozyc postepy na dluzszy okres czasu (minimum kilka tygodni) i sie nie wykanczac podczas cwiczen bo sie przetrenujesz i bedziesz detka.

No i daleko nie zajedziesz z cwiczeniami czy z nauka bez paliwa - jesc trzeba! Ale mniej niz poprzednio, najlepiej tak jesc by miec deficyt 500-1000 kcal ale nie wiecej (po wliczeniu cwiczen).

Pozdrawim i zycze lepszego samopoczucia!

ale to był przypadek, bo byłam akurat na wyjeździe, a że po drodze kupowałam musli, to zjadłam. nie było to celowe. dziś lepszy obiadek. tylko właśnie nie wiem jak go przeliczyć na kalorie. jajecznica z trzech jajeczek ze szczypiorkiem...

A humor już lepszy.

dzisiejszy jadłospis tibby:

ŚNIADANIE:
3 kromeczki chlepka Chaber z odobiną żółtego sera z kleksem ketchupu
zmieszany serek wiejski z 1/2 pomidorka, 2 rzodkiewkami, odrobiną szczypiorku i solą z pieprzem

LUNCH:
zielone jabłuszko
zmieszane płatki kukurydziane z musli

OBIAD: - NIC innego w domu nie było, więc się tym zadowoliłam. jutro za to będzie królewskie danie!!
jajecznica z 3 jajeczek, ze szczypiorkiem
2 rzodkiewki
2 kromeczki chlebka Chaber

POKUSA MAMUSI:
lody! pół CASATE wszystko przez mamę. bo ona mnie zawsze na coś namówi. ale spokojnie, dużo kalorii nie miały.

KOLACJA:
3 kromki chlebka Chaber z serkiem wiejskim ze szczypiorkiem
1 rzodkiewka

INNE:
woda mineralna
rano i wieczorem: ćwiczonka na brzuszek i nogi,
trochę aerobiku rano

poza tym z ekonomią jakoś walczę. mój Misio do mnie przyjeżdża na weekend, więc będę BAAAAARDZO zajęta. Ale pospalam tych kalorii

Miłego weekndu, kochani ;*

Milego spalania kalorii z Misiem. .
Buzka:**.

brrr ekonomia brzmi groźnie ja zamiast rowerka będę zmuszona spalać sprzątając - wszystko przez tę aurę

Hahha nie powiem -takie sposoby spalania kalorii to ja lubie hahha
fajnie ,ze dobrze Ci idize ,ale zgadzam sie z dziewczynami (i chlopakami ) ) ,ze trzeba przynajmniej 1000 zjesc ,bo inaczej sobie poprostu zaszkodzisz wiem wiem juz dostalas mala nagane ,wiec juz nic nie mowie -dalej moze byc tylko lepiej

Dla mnie ekonomia też brzmi strasznie, to nie dla mnie

Sprawuj sie ładnie w wekend, jedz ile trzeba i...have a good time with Misiu

GOOD TIME był jak najbardziej GOOD. Tylko szkoda, że po pierwsze namówił mnie na tyle słodyczy - o dziwo w 1000kcal się zmieściłam xD i po drugie, że w niedziele go nie widziałam.

wiecie co za mną dziś chodzi? popcorn! tak bym się zatopiła w tej misce z tym jedzeniem xD

ale ćwiczenia nadal idą w ruch! rano i wieczorem. a jak robię co drugi dzień, to czuję, że mi czegoś brakuje. chcę je robić codziennie.
zakwasy minęły. już nie ma po nich śladu.


dziś byłam na pierwszej części kursu na wychowawców kolonijnych. ugh, ale nudno było. i do tego kazali nam się bawić w PODCHODY xD starzy ludzie, a biegaliśmy po lesie z kartkami, patykami i długopisami, wymyślając zadania. słodkie to było. a jaka integrajca
a co u was? jak mijają dni na diecie?

od poniedziałku kolejne momentu nauki! błe!