Hej dziewczynki: unhappy,Kasiu, tagotko, justynio i cytrynko.
Witam Wam milutko.

Dzisiaj na krótko, bo chcę wpaść do Was,a mam przed sobą mnóstwo spraw do załatwienia: bardzo ważny telefon, górę prasowania , przygotowanie wszystkich dokumentów do przyszłej pracy i spakowanie Duśki, bo jutro cały dzień mnie nie będzie w domu, a z Nią muszę być przygotowana na wszystko (jedzenie, pieluchy, picie, książeczka, zabaweczka, ubranka itp. ).

Dzisiejszy dzień taki sobie, nie zjadłam co prawda nic niedozwolonego, ale trochę za dużo kalorii: myślę, że tak ok. 1300 kcal. Podkręcam metabolizm (no nie, tegotko :
śniadanie: dwie wasy z serkiem fit i pomidorem (100kcal) plus serek wiejski 200kcal
obiad: dwa talerze zupy brokułowej z torebki (ale bardzo ją lubię) (280 kcal)
kolacja: cztery wasy z wędliną, serem żółtym, serkiem fit pomidorem i cebulą (miałam ogromną ochotę na cebulę, a uwielbiam, a wiedziałam, że już nigdzie dzisiaj nie wyjdę) (jakieś 480 kcal )
No i jeszcze jakieś ze dwa plastry sera żółtego.

Dziewczyny muszę kończyć.

Buziole