-
Witam wieczorową porą
Widzę,że zostałam sama u mnie na wątku na placu boju
Ale nie poddaję się
Właśnie poćwiczyłam rowerek
60 minut ) Chyba nieźle
Mężuś przez tą pogodę rozpalił kominek i jest tak przytulnie w domku i miło

Więc zaraz zmykam do niego
Jeszcze prysznic 
Pa wieczorowo 
!!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
Było: 79,90 kg
Dziś: 77,4 kg
Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ 
-
Cześć Słoneczka

Witam, mimo,że pogoda nas nie rozpieszcza
A tak dobrze się spało,mimo,że mam 2 telefony(przejściowo)przestawiałam je 3 razy i zaspałam
Ale na szczęście zdązyłam do pracki 
Miłego dnia
!!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
Było: 79,90 kg
Dziś: 77,4 kg
Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ 
-
A ten jaki słodziak 

Od razu mi się buzia śmieje
!!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
Było: 79,90 kg
Dziś: 77,4 kg
Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ 
-
Hej HEj MArtusia
Pewnie że nie zostałaś sama na placu boju, bo wszystkie bojujemy
hehehhehe :P U mnie też jak widziałaś zimno jak jasna Anielka
ale wróciłam wczoraj wieczorkiem do domku i ..... 24 st. Emiś nastawił na piecyku gazowym. Jak to dobrze mieć własne centralne (ale potem nie do śmiechu jak rachunki przychodzą
) póki co jest cieplutko w domku 


Co do zaspania, to ja niestety wczoraj dzięki przestawianiu komórki zaspałam i spóźniłam się 0,5 godz. Na szczęście szef jest na chorobowym i nikt nic nie wie
hehehhehe 
Całuję i życzę miłego, cieplejszego czwartku :*
-
Cześć Słoneczka
Już 17.00
Ale ten czas szybko leci
A jutro o tej porze będę siedzieć na zajęciach.Dlatego dziś chcę zaraz pojeździć na rowerku,a potem prysznic i poleżeć troszkę w łóżeczku i poobijać się
Chyba mi to potrzebne
A dziś na 2-ce leci ładny film i romantyczny 
Chcemy sobie zapalić kominek i pobyć troszkę razem 
No to zmykam na rowerek 
Jeszcze tylko policzę kalorie
!!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
Było: 79,90 kg
Dziś: 77,4 kg
Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ 
-
Policzyłam kalorie i przeraziłam się
Zjadłam dziś 1500
: ( Bo na obiad było leczo,a ono ma trochę kalorii,bo z kiełbaską
Ale co tam, poćwiczę i będzie dobrze 
No to już wskakuję na rowerek
!!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
Było: 79,90 kg
Dziś: 77,4 kg
Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ 
-
No to się melduje na placu broni

Więc melduję :
rowerek 60 minutek 
A teraz prysznic
!!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
Było: 79,90 kg
Dziś: 77,4 kg
Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ 
-
MArtula nie przejmuj się tym 1500 kcal. Raz na jakiś czasu nikomu się nic nie stanie, tylko trzeba troszkę powojować by spalić. Ja na weselach zjadał ok 1600-1800 kcal, ale fakt, że na scenie spalam też ocś koło tego. Jak tam idzie dieta i ćwiczonka ? Co w ogóle u Ciebie
? Miłego dzionka :*
-
Witajcie Dziewczynki
po kilkudniowej nieobecności
Ale mam teraz czas
Zabiegana jestem i do tego nie wyspana i zmęczona jakaś...Nie wiem,czy to już przesilenie jesienne....
Nie była mnie na forum,bo nie miałam czasu zaglądnąć
Cały weekend siedziałam w szkole...do tego jeszcze w sobotę byliśmy na imprezie u znajomych....ale nawet apetytu nie miałam za bardzo....nie wiem,co sie stało....coś tam zjadłam,ale nie dużo....
Ale za to na zajęciach zjadłam ciastka
wstyd mi strasznie i mam wyrzuty
Moja dieta właściwie poszła się paść
Na zajęciach dają nam kawę- notabene paskudna i do tego ciastka....Wierzcie mi po kilku godzinach rachunkowości, czy analizy finansowej to ciężko sie im oprzeć
A dziś jeszcze zjadłam kawałek chałwy,co dostaliśmy od znajomych,co przywieźli nam z Tunezji 
No i ćwiczenia tez zaniedbałam,bo byłam padnięta
Ale zaraz wsiadam na rower mimo zmęczenia ....coś muszę nadrobić
To tyle u mnie....ten weekend też mam szkołę i następny.....nie wiem,kiedy się wyśpię
Ale jakoś przeżyje 
To tyle u mnie, zaraz zaglądnę do Was
i wsiadam na rowerek
!!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
Było: 79,90 kg
Dziś: 77,4 kg
Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ 
-
No to był rowerek:
60 minut
Aż lepiej się czuję
A Łukaszek zrobił na kolację tatara z łososia
Teść przywiózł łososia znad morza
Ale nie zjadłam i spakowałam sobie na jutro do pracy
Mój żołądek już by tego nie zniósł
Przyzwyczaił się do lekkiego jedzonka i teraz ciężko mu strawić to wszystko co zjadłam dziś do tej pory

No a teraz zmykam do łóżeczka

A jeszcze jedno.....zaszaleliśmy z Łukaszkiem...
może zostaniemy rodzicami
Ale by było
!!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
Było: 79,90 kg
Dziś: 77,4 kg
Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ 
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki