Wątek: ostatnie "od jutra" - 10.07.

Dzisiaj jestem na krótko, bo po prostu padam Z mojego wczorajszego planu nic nie wyszło... Od 7.30 do 20.00 byłam w pracy. Zapieprz jak nic ech...

No to było tak:
10.00 - parówka cielęca, kawałek kuraczka (taki mikroskpijny), 3 łyżki twarożku, pomidor
13.00 - ogórek, 3 łyżki twarożku, orzeszki ziemne
16.00 - pomidor, trójkącik sera fit
18.00 - trochę sałatki z krabów
ok 20.00 - 2 cukierki

Poległam po prostu Nie dość, że dużo zjadłam to jeszcze na koniec dnia te cukierki Dałam ciała...

Ruchowo:
a6w - jedna seria
8 min arms x2

Mam wyrzuty sumienia. Coraz gorzej mi idzie, a miało być tak idealnie. Jedyna dobra wiadomość jest taka, że na wadze mam dziś 67 kg. Nie jestem pewna czy jutro też tak będzie. Ale za to jutro calutki dzień i wieczór spędzam w domu, więc postaram się bardziej niż dziś i będę sobie dietować bez stresu.
A dziś jeszcze tylko prysznic i do łóżeczka bo jestem baaardzo zmęczona... <ziewa > Dobranoc

oj tam duzo...i 2 cukierki nie ma sie co przejmowac dobzre Ci idzie Etniaczku nasz dobrej nocki

DObrze sie trzymasz jutro wstanie nowy dzien i musisz zapomniec o tych 2 cukierkach ...choc nie wolno nam jesc cukru ale zawsze to lepsze te cukierki niz jakis batonik czekoladowy
cwiczyc cos przy dietce SB ??

Etno, a Ty się znów biczujesz. Myślę, że jakbys podliczyła kaloryczność swojego jedzenia to wyszłaby ostra dieta. A że 2 cukierki? Co innego jakbyś zjadła ich pół kilo. Bardzo ładnie się trzymasz i przestań się umartwiać. Zresztą waga już też chyba zaczyna Ci się odwdzięczać. Więc dietkuj dalej ładnie, ćwicz i ciesz się z efektów.
Udanego weekendu.

wcale nie jest tak źle, oby tylko już dzisiejszy dzień był idealny jeśli chodzi o diete,a będzie dobrze.Przeciweż 2 cukierki nie pójdą Ci od razu w biodra, nie przytyjesz od nich 5 kilo
Więc luz.

Tylko dziś bądź już baaardzo grzeczna

ale dziewczyny Wy chyba nie wiecie o co chodzi w SB przez 2 tygodnie trzeba wyeliminować cukry (dlatego nie można słodyczy i owoców) a także złe tłuszcze i węglowodany, ta dieta ma przede wszystkim nauczyć mądrze jeść
licząc kaloryczność faktycznie nie jest źle, ale nie o to w niej chodzi, bo tam się kalori nie liczy tylko je białko dobre tłuszcze i węgle

Jest dokładnie tak jak Gwiazdka napisała.
Niestety, bo nie do końca umiem sobie poradzić z ochotą na słodycze. Dziś wywąchałam w domu herbatniki oblane czekoladą... Miałam chęć się na nie zwyczajnie i jak zwierzę rzucić. Kazałam mamie, żeby je schowała tam gdzie nie znajdę. Jednak i tak nie jestem pewna czy nie zjem dzisiaj chociaż jednego
W ogóle to straszna frustracja mnie dopadła. Każdy ślicznie tutaj chudnie, a ja ciągle w miejscu i ciągle mi niewiele brakuje żebym porzuciła dietę.
Póki co motywuje mnie ten plan, który sobie kilka dni temu napisałam i czytam go przy każdej wizycie na forum. Tylko nie wiem na jak długo to wystarczy...
Koniecznie muszę się czymś zająć. No i częściej wchodzić na forum

Moje dzisiejsze wyczyny

Jedzenie:
10.30 - pomidor, 3 kawałki smażonej pangi (pyszszszne...)
14.30 - jajecznica (2 jajka) + cukinia + pomidor
17.30 - 5 plastrów wędliny z odrobiną majonezu
19.00 - garść orzechów

Ruch:
8 min arms x2
a6w - jedna seria

Ostatni raz chyba robiłam dzisiaj a6w (chyba że będę to robiła oprócz innych ćwiczeń)
Postanowiłam spróbować ABS II. Zaczynam od programu dla początkujących, choć i tak pewnie będę się przy nim męczyć. Startuję w poniedziałek, bo jutro prawdopodobnie idę do pracy i jak zawsze wrócę padnięta.

I jeszcze pytanie: co słodkiego lub przypominającego słodkiego mogę zjeść w 1 fazie SB? Jakieś rady? Będę bardzo wdzięczna...

Póki co stosuję kawę i chyba z nią przesadzam, ale nie jest jeszcze tragicznie Nie tak jak poniżej

Po czym rozpoznać, że przesadziłeś z kawą...

1. Otwierasz drzwi zanim ktoś zapuka.
2. Jeździsz na nartach nawet pod górę.
3. Zawsze dostajesz bilet pospieszny, nawet parkingowy.
4. Masz kubek do kawy z obrazkiem swojego kubka do kawy.
5. Pielęgniarka musi mieć kalkulator naukowy, aby zmierzyć twój puls.
6. Skończyłeś robić sweter, choć nie masz pojęcia jak robi się na drutach.
7. Mielisz ziarnka swojej kawy w swoich ustach.
8. Spisz z otwartymi oczami.
9. Filmy video oglądasz na PLAY FF.
10. Jedyny czas, kiedy tak w zasadzie stoisz nieruchomo jest podczas trzęsienia ziemi.
11. Twój ulubiony kubek do kawy jest ubezpieczony w PZU.
12. Zostałeś pracownikiem miesiąca w kawiarni a nigdy nie byłeś tam zatrudniony.
13. Zużyłeś w tym tygodniu trzy pary butów do tenisa.
14. Zacząłeś obgryzać paznokcie innych ludzi.
15. Nie mrugnąłeś od ostatniego księżycowego zaćmienia.
16. Twój T-shirt mówi: "Bezkofeinowa kawa to sprawka diabla"
17. Jesteś tak rozdygotany, że ludzie używają twoich rak by rozmieszać swoja margerite.
18. Na komputerze potrafisz napisać sześćdziesiąt słów na minutę... stopami...
19. Nie pocisz się... ty sączysz się.
20. Przetarło się uszko na twoim ulubionym kubku.
21. Zapominasz rozwinąć Snickers'a przed zjedzeniem.
22. Wybudowałeś miniaturę miasta z małych plastikowych mieszadełek.
23. Ludzie dostają rozstroju nerwowego od samego patrzenia na ciebie.
24. JACOBS posiada zastaw hipoteczny na twoim domu.
25. Ludzie mogą testować baterie w twoich uszach.
26. Twoje, nomen omen, kubeczki smakowe są tak zdrętwiałe, że mógłbyś wypić wszystko.
27. Kiedy stajesz gdzieś na wzgórzu zaczynasz słyszeć radio, choć nie masz odbiornika.
28. Kiedy ktoś pyta. "Jak się masz?", Ty mówisz: "Dobrze... do ostatniej kropli."
29. Chcesz być poddany kremacji, bo tylko tak możesz spędzić swoja wieczność w konsystencji mielonej kawy.
30. Pragniesz powrócić jako kubek kawy w swoim następnym życiu.
31. Twoje urodziny są świętem państwowym w Brazylii.
32. Byłbyś skłonny posiedzieć bez przymusu w tureckim wiezieniu.
33. Mówisz doskonale po arabsku, choć nigdy nie brałeś lekcji.
34. Twój termos to po prostu mała cysterenka na kółkach.
35. Twoje wargi trwale są ukształtowane w popijającej pozycji.
36. Nawet w sennych spacerach spieszysz się.
37. Możesz pracować dłużej niż króliczek Energizer'a.
38. Twój nerwowy ruch można odnotować na skali Richtera.
39. Twoje trzy ulubione rzeczy w życiu to... kawa przedtem, kawa podczas i kawa po.
40. Swoją sztuczną szczękę zamaczasz w reszcie wieczornej kawy

witam Etno no dzis ładnie -mówisz ze rybki pyszne?a przyrzadZalas je jakos spacjalnie czy poprostu smazone ?

oj nie mozesz tak patrzyc ze inny chudna a Ty stoisz ...oj a czemu nie popatrzysz na to jak cwiczyc wciaz swoja silna wole...usoskonalasz ja i ja wiem ze zaniedlugo beda takie efekty ze wszystkim szczeny opadna

etnomaniaczku nie mozesz sie poddawac u mnie tez nie zawsze jest tak kolorowo....dzisiaj wieczorem juz mialam pyszne swiezutkie ciasteczko w buzi ale zastanowilam sie co ja robie i wyrzucilam go do kosza !! sama nie wierze ze to zrobilam ...
wiec powoli i Tobie sie uda !! musisz w to wierzyc

Zamieszczone przez etnomaniak

W ogóle to straszna frustracja mnie dopadła. Każdy ślicznie tutaj chudnie, a ja ciągle w miejscu i ciągle mi niewiele brakuje żebym porzuciła dietę.
Póki co motywuje mnie ten plan, który sobie kilka dni temu napisałam i czytam go przy każdej wizycie na forum. Tylko nie wiem na jak długo to wystarczy...

Nie frustruj się i 3maj się planu a bedzie dobrze. A wagą się nie przejmuj za mocna czasami w górę, czasami w dół, grunt by tendencja tygodniowo/miesięczna była w dół - nie ma co się przejmować dziennymi skokami wagi ...