Strona 5 z 7 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 63

Wątek: monika's diary

  1. #41
    justynia Guest

    Domyślnie

    hihihi pewnie znowu ćwiczysz ja chyba tez zaraz polecę troszkę potańczyć

    ale co Ty sie przejmujesz jednym redsem chyba ważniejsi sa przyjacele, a jedno piwko to nic nie szkodzi raz na jakis czas można sobie pozwolić pamietaj, że jeśli bedziesz sobie wszystkiego odmawiała to długo nie wytrzymasz i fizycznie i psychicznie ja to własnie przeszłam i załamywałam sie za kazdym razem jak cos zjadłam czy wypiłam czego nie powinnam i mnie zjadły wyrzuty no i oczywiście jak inni radzili mi to co teraz ja to ich nie słuchałam, ale wierz mi takie zdrowe podejście do jedzenia wyjdzie ci na dobre

    może np przeznacz sobie na tydzień 500 kcal extra, które mozesz wykorzystac jednorazowo przy jakiejś specjalnej okazji - spotkanie ze znajomymi, chłopakiem, rodzinką... a jesli sie nic nie przydarzy to nie wykorzystuj buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuziaczki

  2. #42
    nusiaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja też mam humor kiepawy... Wcześniej był świetny, ale mama zaczęła na mnie naskakiwać nie wiem za co, i mi teraz tak dziwnie... Ale cóż, przejdzie. Mam nadzieję, że Tobie tez

    Pozdrawiam :*

  3. #43
    rua06mk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-06-2007
    Mieszka w
    Zagłębie
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cóż za beznadziejny dzień był wczoraj. Pogoda do bani, a w dodatku przez cały dzień nie było prądu. Myślałam, że umrę. Przynajmniej z dietą poszło gładko Dzisiaj juz lepsza pogoda, planów co prawda wiekszych jeszcze nie mam, ale zobaczymy co dzień przyniesie

    Właśnie farbuję sobie włoski na 'kawowy brąz' - nieco ciemniejszy od mojego naturalnego. Może mi trochę wyrazu doda A jutro impreza w gronie sprawdzonych znajomych.

  4. #44
    justynia Guest

    Domyślnie

    kawowy braz to chyba ładny to na imprezie zabłysniesz hihihi no chyba tak dmuchałaś na te chmurki, że do mnie przyffrunęły i mi tu zaraz zaczna padać miłego dni dzisiaj i udanej dietki tak jak wczoraj

  5. #45
    rua06mk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-06-2007
    Mieszka w
    Zagłębie
    Posty
    0

    Domyślnie

    I znów od początku. Boli mnie ta świadomośc, bo przez kilka dni moja praca zwaliła się niemal w gruzy. Nic tylko jem - co popadnie. Najgorsze jest to, ze dobrze wiem, że tak nie można, że ja za to zapłacę, już płacę, że przez to będzie jeszcze gorzej. Ale nie umiem walczyć. Co chwila mówię sobie, że od teraz biorę się w garść i zaczynam walczyć. ale nie wychodzi. Jestem za słaba, nei mam szans z tym przeciwnikiem. Wszystko jest przeciwko. Nie chcę być taka gruba jak kiedyś, ale boję się, że nie dam rady. Pieknie było. Było. Bo już nie jest.

    Czekam na to słońce, ale ciągle go nie widzę... Pusto. A w zasadzie pełno. Pełno do obrzydzenia.

  6. #46
    spychacz28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-06-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej, nie smutaj się tylko główka do góry i walcz dalej. Każdy ma dni zwątpienia i myśli, że przepadło, ale trzeba się zaprzeć i szybciutko wrócić do diety, bo jak będziesz przekładać to z dnia na dzień i tylko dobijać się, że sięnie udaje to na dobre to nie pójdzie. Dlatego prosze ode mnie gratis kopniak w tyłek i wracaj natychmiast do diety Będzie dobrze z forumowym wsparciem dasz radę

  7. #47
    rua06mk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-06-2007
    Mieszka w
    Zagłębie
    Posty
    0

    Domyślnie kombak

    i jestem.
    Jakos sobie pofolgowalam troszke z dieta i cwiczeniami, ale powoli wszystko wraca do normy. Najwazniejsze, ze suma sumarum nie przytylam, a nawet zrzucilam ponad kilogram. Dzisiaj pierwszy raz ujrzalam na wadze 70 kg Juz sie nie moge doczekac jak pojawi sie ta szostka na poczatku.

    Ostatnio kupilam sobie krokomierz, wyszlo mi, ze normalnie chodze okolo 3500 krokow w ciagu dnia, docelowo powinno byc minimum 10 000 krokow dzien w dzien. Poki co jestem na etapie 5000 z haczykiem. Pocieszam sie, ze do tego codziennie wykonuje jakies cwiczenia - minimum na brzuch.

    To tyle, postaram sie jakos konstruktywnie spedzic czas do 19 sierpnia kiedy to na jakis miesiac opuszczam moje domostwo Mam nadzieje, ze do tego czasu bedzie mnie jeszcze troszke mniej.

  8. #48
    rua06mk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-06-2007
    Mieszka w
    Zagłębie
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ehhh, od dwóch tygodni sie trzymałam diety jak powinnam. I trach.. pudełko herbatników 1,5 x 534kcal i do tego mleko i płatki kukurydziane (jakieś 300kcal). To ponad norme - tyle co cały mój dzienny jadłospis przewiduje. Bueh. Nastepnym razem jak coś bedzie za mną 'chodziło' zjem od razu troszke, a nie bede czekać jak bomba wybuchnie. bo 'coś słodkiego' chodziło za mną od tygodnia chyba. I doszło. Nic, od jutra new beginning, a teraz herbatka ziołowa, może chociaż nie wszystkie te kalorie zapiszą się na bioderkach.. nadzieja matką głupich, ale cóż, wolę ją miec niz nie.

    Z dobrych wiadomości jest to, że mieszczę się spokojnie w spodnie 40. i to mnie ma do cholery powstrzymywać przed obżarstwem!!!

  9. #49
    asq25 Guest

    Domyślnie

    oj dziewcyzno po pierwsze gratuluje spadku wagi i trzymie kciuki za nastepne

    po drugie masz dobre podejscie do dietki ale nie załamuj sie tak szybko lekkim niepowodzeniem ...oj ja tez czasem zjem cos złodkiego i co nie rozpaczam-czasami tylko sie zdarzy-ale staram sie podniesc i isc cwiczyc;p zeby spalic to troche

    na rowerq robisz ładne kilometerkipodziwiam kondyche masz ładna

    no widzisz w 40stke sie ladnie miescisz to teraz daz do 38

    pozdrawiam;*

  10. #50
    rua06mk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-06-2007
    Mieszka w
    Zagłębie
    Posty
    0

    Domyślnie

    Asq - dzieki za odwiedziny. Przeczytalam twoj watek - tez calkiem niezle ci idzie )

    A ja dzis po raz drugi zobaczylam na wadze '6' z przodu ) Jestem przeszczesliwa. Okres wilczego apetytu z powodu okresu juz minal (mam nadzieje) i poki co trzymam sie diety. Same plusy, nic tylko czekac az cos sie spiep*** ) Nie no tak serio, to nie mam ochoty na zadnego dola. Tym bardziej, ze zbliza sie moj upragniony wyjazd i odpoczynek od rodzicow. Boze jak ja odwyklam od mieszkania z nimi.... Aaaa ;]

Strona 5 z 7 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •