Cześć .. przedstawiać się raczej nie musze, bo jestem tu od dawna i część ludków mnie kojarzy. Pamiętników miałam już kilka, ale rzucałam je razem z dietą Nie narzekam na wagę, bo mam jaknajbardziej w normie. Nie marzę też o anorektycznej, wychudzonej sylwetce. Pracuję przede wszystkim nad wymiarami mojego galaretowatego ciałka, wiec chodze regularnie na siłownię, a w dni, kiedy jej nie mam staram się uprawiać inny sport. Zależnie od ochoty jest to jogging, rowerek lub po prostu gimnastyka. Stosuję dietę 1000 kcal i bardzo się pilnuję by nie zejsć niżej Jak na razie 1:0 dla mnie Jestem licealistką, więc własnie zaczęły mi się wakacje. Właśnie.. i tu zaczynają się schody.. 24.07 wyjeżdżam do Chorwacji. Chciałabym po raz pierwszy od conajmniej dwóch lat wyjść na plażę bez wstydu i wykąpać się w południowym morzu. Moim największym problemem są nóżki i biodra, bo na talię i całą resztę nie narzekam. Od razu też powiem, ze mam taki typ budowy, że waga, która generalnie uważana jest przez specjalistów za idealną u mnie wygląda nienajlepiej. Mam nadzieję, że bedziecie mnie odwiedzać, bo praktycznie za każdym razem jak miałam swój pamiętniczek nikt nie odzywał się To chyba tyle.