Poniedziałkowa spowiedź:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
+ niecałe 1,5 h siłowni
Znowu mam monotonny jadłospis. I wiem, że za dużo tego masła jem, ale ja je kocham. I nie widzę, by mi szkodziło. Masełka na pewno nie wyrzeknę się na diecie, choćby nie wiem co. Pozwala mi ono dłużej wytrwać.
Będzie dobrze! Musi być! Idę jak burza w tym odchudzaniu.. W koncu.. bo kiedys to się oszukiwałam trzymajac dietę, wręcz głodówkę do godziny 18, a potem rzucałam to. Nie mam też kompulsów, z czgeo niezmiernie ciesze się. No i ruch.. Nie odpuszczam sobie i nie pozwalam na wymówki w stylu "ee.. mam okres".. "ee pogoda dziś nie taka". Nie! Dosyć tego! Ćwiczyć zawsze można! Niezaleznie od kondycji, niezależnie od wieku. I nie ma złych ćwiczeń. Każde jest dobre, gdy nie ma przeciwskazań od lekarza. Niby tylko 10 dni jestem na diecie, a moje ciało już zmienia się. Po prostu zawzięłam się. Bo już dość miałam ciągłego kupowania spodni o rozmiar większy. Dość miałam różnych uwag oraz swojego wyglądu. Zakupy, które praktycznie każda kobieta kocha mi nie sprawiały przyjemności. Ze sklepu wychodziłam zwykle załamana.
Muszę jeszcze dziś pomasować udka i pośladki odpowiednią szczotą i posmaruję je balsamem. Na prawde wierze w to, że uda mi się i nie poddam się!
Zakładki