Strona 9 z 12 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 81 do 90 z 114

Wątek: zamykam i zmykam.

  1. #81
    Maaajka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Cing :*

    mam nadzieje, że w tej kuchni nie wylądowałas ! :> tylkoo czymś mądrzejszym się zajęłaś :P

    ja miałam wczoraj ten sam problem, smutnooo, i wogóle do niczego ale z dwojka złego wybrałam leżenie przed kompem i oglądanie filmu niż napad na kuchnie !

    a co do owijania bandażem, to chyba bardzoOo zły pomysł ! ale niestety nie doradze nic konkretnego, bo nigdy tego problemu nie miałam, wrecz przeciwny mam !

    miłego :*

  2. #82
    cing jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    miałam już nic nie pisać, ale po poście Inez stwierdziłam,że coś tu skrobnę.
    wiecie co, ja już użalam się nad sobą 2lata i nie chcę tego robić, ale co ja innego moge dziś powiedzieć.
    wczoraj oczywiście rzuciłam się na lodówkę, zjadłam sporo, ale nie tak jak zawsze, bo wszyscy byli w domu, więc to nie jest łatwo. ale dziś wstałam i powędrowałam do kuchni. tam dorwałam oczywiście chleb z potrojną iloscią masła i dzemem , i inne rzeczy, juz nie chce mi się pisać.

    juz tysiąc razy się ludziłam i oklamywalam i nic.
    nie chce tak żyć, wolę już się zabić.
    eh. przepraszam. jestem żałosna

  3. #83
    Guest

    Domyślnie

    hej cing,

    nie wiem co ci poradzic. powinnas moze brac jakies tableki na zachamowanie laknienia i przede wszystkim powinnas zmienic nastawienie do samej siebie.jak zaczniesz patrzec przez rozowe okulary, na pewno swiat w okol wyda ci sie bardziej przyjazny.

    pozdrawiam serdecznie

  4. #84
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    hej, cing!!!! a może w chwilach, kiedy chcesz sięprzejeść, wpadaj na forum? ja tak robię i to pomaga! nawet zapominam o jedzeniu, bo musze tyyyyle przeczytać no i po co miałabym psuć swój wątek [i wasze] tym, że nie wytrzymałam i rzuciłam się na żarcie? a tak ładnie mi idzie.

    a ty sięnie załamuj. wpadki to normalka. ja też nie chcę tak życ, więc jakoś próbuje to zmienić. i cieszę się, że moge jeść mniej, nie czuc przepełnienia, tylko smak potraw...zjadam 3 kostki czekolady, i czuję jak rozpływają mi sęna języku...to niesamowite, bo wiem, że więcej nie moge zjeść, więc delektuję się smakiem. cing, spróbuj.

  5. #85
    Inezza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-06-2006
    Posty
    263

    Domyślnie

    Cing wiesz ile razy ja to przerabiałam, ile razy się łudziłam że będzie dobrze, ze wygram i za każdym razem było to samo, zawsze lądowałam w kuchni, ale zawsze tu wracałam, bo wiem ze jak zrezygnuję raz na zawsze to waga szybciutko poleci w górę i nie zatrzyma się szybko

    piszesz ze jesteś załosna, to tak jak i my wszystkie tutaj, pewnie myślisz że piszemy to z litości nad tobą, ale to nie prawda. My sie zachowujemy identycznie, potrafimy pochłonąć ogromne ilości jedzenia tylko dlatego ze jest nam smutno, że ktoś coś niemiłego powiedział a nie dlatego że jesteśmy głodne

    często bywało tak ze ja nie jadłam, tylko przepraszam za wyrażenie wpieprzałam jak świnia, i to jak najszybciej zeby nikt nie widział jak pochłaniam pół placka, czy czekoladę w ciagu minuty lub dwóch, lub o 22.00 paczkę płatków czekoladowych

    mi też nie jest łatwo wytrwać, też miewam napady, ale muszę walczyc zeby choć wyglądać tak jak teraz, albo żeby nauczyć sie jeść normalnie jak człowiek, nawet swinia je mniej, bo tylko tyle ile jest głodna, a ja jadłam nawet jak brzuch pękał, jak bolał z przejedzenia, potem nie mogę zasnąć bo mi ciężko, nawet nie mogę nikomu powiedzieć bo to wstyd

    Cing dlatego jest to forum żeby takie osoby jak my, z podobnymi problemami mogły sobie pomagać bo w domu tej pomocy nie dostaniemy, bo na ogół wszyscy jedzą normalnie oprócz nas

  6. #86
    asq25 Guest

    Domyślnie

    oj oj oj nieładnie ..ale no są takie dni...oby ich już było jak najmniej... popieram pomysł xixatushka69 zebys Nas tu odwiedział gdy bedziesz chciała zrobic kurs do lodówki...przecież myjestesmy słodsze niż jedzonko w lodóweczce czyz nie?:P

    teraz o tym zapominamy...o juz nikt nie pamieta...i walczymy dalej;p hiehiehei

  7. #87
    etnomaniak Guest

    Domyślnie

    Inezza, bardzo mądre słowa. I chyba wiele z nas mogłoby tak o sobie powiedzieć, bo to samo robiłyśmy. Ja na pewno.
    Cing, myślę że najważniejsze jest pozytywne myślenie i w chwilach słabości znalezienie sobie jakiegoś zajęcia, odwrócenie uwagi od żarcia.
    Może to nieskromne z mojej strony , ale zobacz 1 str mojego wątku (milion powodów, dla których warto być fit). Jeśli nie pomoże to chociaż na chwilę Cię zajmie.
    Trzymaj się. Wszystkie wierzymy, że Ci się uda!

  8. #88
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez cing
    miałam już nic nie pisać, ale po poście Inez stwierdziłam,że coś tu skrobnę.
    wiecie co, ja już użalam się nad sobą 2lata i nie chcę tego robić, ale co ja innego moge dziś powiedzieć.
    wczoraj oczywiście rzuciłam się na lodówkę, zjadłam sporo, ale nie tak jak zawsze, bo wszyscy byli w domu, więc to nie jest łatwo. ale dziś wstałam i powędrowałam do kuchni. tam dorwałam oczywiście chleb z potrojną iloscią masła i dzemem , i inne rzeczy, juz nie chce mi się pisać.

    juz tysiąc razy się ludziłam i oklamywalam i nic.
    nie chce tak żyć, wolę już się zabić.
    eh. przepraszam. jestem żałosna
    Wcale nie jesteś żałosna ale przykro słyszeć, że się tak oskarżasz. Może powinnaś spróbować ustalić sobie mniejszy cel ale wykonalny np. schudnąć 5-15% wagi (4-12kg - średnio 7 kg) i utrzymać taką wagę przez 6 miesięcy - ta ostania część jest b. trudna ale myśle, że zazwyczaj wykonalna (z wagą 68 kg miałabys BMI < 25 a to duzy sukces!!!! dla mnie to bardzo daleka droga do tego ...).

    Radziłbym się nie koncentrować tak mocno na wadze a zamiast tego zacząć przacować na zwiększeniem ruchu, może ustanowić sobie cele w zrzucaniu % tkanki tłuszczowej i "zamienianiu" jej na mięśnie. Oszacuj jaka jest Twoja bieżąca kondycja (ilość brzuszków, czas do szybkiego przejścia 3 km i puls na koniec) i pracuj nad jej polepszeniem. To powinno poprawić Twój wygląd, samopoczucie i dać Ci więcej energii.

    Na koniec zostawiłem temat najbardziej, być może, kontrowesyjny, uważam, że nie powinnaś się głodować. By uniknąć napadów jedzenia jedz częściej (co kilka godzin), dbaj o to by jeść wszystkie potrzebne składniki i nie pozwalaj sobie długo być głodnym. Oczywiście licz kalorie ale jeśli przekroczysz trochę to nie powód do paniki a może lepiej ustal wyższą granicę?

    Również bym radził poszukać dobrego lekaza/dietetyk by konkretnie Ci pomógł, szczególnie, z napadami jedzenia. Może są jakieś lokalne grupy wsparcia albo terapeuci się w tym specjalizujący, może warto się z nimi skontaktować? Samemu trudno a kontakt przez forum jest ograniczony i porady przez net muszą być ogólnikowe i nawet wtedy mogą być czasami wręcz niebezpieczne dla zdrowia (bo np. mogą być inne przyczyny zmian wagowych niżjedzenie np sktutek uboczny jakiejś choroby - dlatego tak ważne jest by się okresowo badać ...)

    Mam nadzieje, że to co napisałem coś pomoże i najważniejsze pamiętaj, że dbanie o lepszy wygląd (nie tylko odchudzanie!) to długa droga, i najważniejsze jest by na niej być i nie rezygnować. Wiele się nauczysz i z czasem będzie lepiej

  9. #89
    Migotka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    cing nie zalamuj sie prosze!
    ja dzisiaj mam taki podly nastroj-skusilam sie na rurke z kremem takie jakies ciastko....chetnie zjadlabym jeszcze cos i jeszcze i jeszcze zeby zajesc smutek
    wiem jakie to uczucie
    ale tak by mi trudno bylo przyznac sie na forum do porazki ze zaraz pojde spac a jutro rozoczne nowy dzien. Tobie radze to samo.
    Ja robie podobnie gdy odpuszcze sobie-zjadam wszystjko jakby "na zapas" bo wiem ze bede musiala kiedys wrocic do racjonalnego odzywiania. To conajmniej nienormalne.
    Inezza ma racje-tu nie musisz sie wstydzic tego ze rzucilas sie na jedzenie bo wszystkie mamy ten sam problem I doskonale ci rozumiemy
    jest takie madre przyslowie: "Nigdy nie przegrasz,o ile sie nie poddasz". Wiec dzialaj w mysl tej zasady a bedzie dobrze
    przesylam ci moc usciskow i buziakow :*

  10. #90
    cing jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    z jakiejś strony.
    Inny świat odchudzających się


    Ciągle myślisz o odchudzaniu? Jesteś wiecznie na diecie? Starasz się skrupulatnie obliczać wartość kaloryczną spożywanych posiłków? Tak naprawdę – jesteś w pułapce. I wcale nie pomagasz sobie schudnąć.

    Jak się okazuje osoby z nadwagą (także te o prawidłowej wadze, które uważają się za „zbyt grube”), żyją w nieco odmiennym świecie od osób, które w pełni akceptują swoją wagę i są zaprzyjaźnieni ze swoim ciałem. Z ich wypowiedzi można wyciągnąć jeden wniosek – czekają, aż schudną by naprawdę zacząć „żyć”. Osoby bez przerwy zajmujące się odchudzaniem najczęściej mówią, że „nie mają się w co ubrać” - bo nie podobają się sobie w żadnym stroju; uciekają przed aparatem fotograficznym, gdyż niejednokrotnie oglądanie siebie na zdjęciach jest dla nich zbyt upokarzające; uważnie obserwują otoczenie, szukając kogoś „większego” od siebie i jeżeli zobaczą taką osobę – czują ulgę. Często rezygnują z życia towarzyskiego, nie wychodzą do dyskotek, klubów, krępują się nie tylko siebie, ale i innych. Bez przerwy myślą o jedzeniu, wstydzą się swojego głodu i apetytu, dlatego rzadko jedzą w towarzystwie innych ludzi. Bycie „grubym” jest dla nich równoznaczne z odseparowaniem od ciekawego świata, zabawy, towarzystwa. Wszelkie marzenia i pragnienia są najczęściej odsuwane na czas bliżej nieokreślony, czyli „aż schudnę”. Nadwaga przesłania im świat i czai się przy niemal każdej podejmowanej decyzji.

    **Wytłumacz sobie, że nie jesteś na diecie. odchudzanie się przez dzień,
    tydzień czy miesiąc nalezy już do przeszłości. od tej pory po prostu
    zdrowiej się odżywiasz, żeby stworzyć swoje nowe, ciekawe "ja".
    **Zadbaj o właściwa motywację: zastanów się nad tym dlaczego chcesz schudnąć
    i uświadom sobie, jakie to bęzie korzystne dla twojego zdrowia i
    samopoczucia
    [/quote]

Strona 9 z 12 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •