Inny świat odchudzających się
Ciągle myślisz o odchudzaniu? Jesteś wiecznie na diecie? Starasz się skrupulatnie obliczać wartość kaloryczną spożywanych posiłków? Tak naprawdę – jesteś w pułapce. I wcale nie pomagasz sobie schudnąć.
Jak się okazuje osoby z nadwagą (także te o prawidłowej wadze, które uważają się za „zbyt grube”), żyją w nieco odmiennym świecie od osób, które w pełni akceptują swoją wagę i są zaprzyjaźnieni ze swoim ciałem. Z ich wypowiedzi można wyciągnąć jeden wniosek – czekają, aż schudną by naprawdę zacząć „żyć”. Osoby bez przerwy zajmujące się odchudzaniem najczęściej mówią, że „nie mają się w co ubrać” - bo nie podobają się sobie w żadnym stroju; uciekają przed aparatem fotograficznym, gdyż niejednokrotnie oglądanie siebie na zdjęciach jest dla nich zbyt upokarzające; uważnie obserwują otoczenie, szukając kogoś „większego” od siebie i jeżeli zobaczą taką osobę – czują ulgę. Często rezygnują z życia towarzyskiego, nie wychodzą do dyskotek, klubów, krępują się nie tylko siebie, ale i innych. Bez przerwy myślą o jedzeniu, wstydzą się swojego głodu i apetytu, dlatego rzadko jedzą w towarzystwie innych ludzi. Bycie „grubym” jest dla nich równoznaczne z odseparowaniem od ciekawego świata, zabawy, towarzystwa. Wszelkie marzenia i pragnienia są najczęściej odsuwane na czas bliżej nieokreślony, czyli „aż schudnę”. Nadwaga przesłania im świat i czai się przy niemal każdej podejmowanej decyzji.
Zakładki