Wątek: juemkowy zawrót głowy.......I choćbyś upadł na kolana.....

mnie sie podobaja silne kobiety i nieważne,jakie mają figury, a wiecie, ja jestem tolerancyjna i nigdy nie przeszkadza mi, czy ktoś jeste chudy, czy gruby [z moich przyjaciół, nie gwiazd], ale...zawsze sie zastanawiam, czy ten ktoś nie ma przypadkiem jakichś problemów

hejo :***

nom, Cichopek jest ładna, ale rzeczyw za slodka :P

a Shakira> tez jest fajna, ale czy nei wydaje sie Wam ze ona ma brzuszek????????????

buzki :***

to ja już wolę być taka jaka jestem

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

ciekawe, po co takie osoby wstawiają zdjęcia? i jeszcze z bliska pokazuja swoje kości...

straszne te fotki

Junowska jest dość przy sobie ale ją uwielbiam... ponoć teraz w jakimś nowym serialu gra ale jej nie oglądam bo nie mam tv...

wczoraj znowu teściowa naśmiewała się z moich kształtów. jak ona to zauważa kiedy utyję moi znajomi raczej nie widzą różnicy jednego kilograma w tę czy we w tę ale jak schudnę to nic nie powie. było mi przykro...... nikt mnie nie obronił bo nikogo przy tym nie było a nawet jeśli to pewnie każdy by to olał, nawet mój kochany mąż nie zorientował by się w sytuacji....

No fakt Cichopek jest za slodka - to tez przyznam. Liszowska jest "przy sobie", ale takze bardzo kobieca i mysle, ze to facetom sie podoba. Hmm bo w sumie to nei chodzi o to ile mamy kilogramow. Chodzi o to na ile czujemy sie kobieco i dobrze we wlasnej skorze. Ja na przyklad twierdze, ze jestem gruba. Wczoraj jednak wlozylam kozaki i krutka czarna spodniczke. Ide z kolezankami miastem, a one do mnie: "jak na Ciebie wszyscy sie patrza" Przyznam, ze czulam sie naprawde dobrze i zapomnialam o tych swoich kilogramach. Ja wychodze z takiego zalozenia, ze trzeba w sobie podkreslic pare rzeczy. Ja podkreslam czesto oczy, mam dlugie rzesy... Plec przeciwna czesto zwraca u mnie na to uwage. Poza tym wlasnie gdy zawsze wkladam spodniczke, to tez nie narzekam na powodzenie. Ooo i jeszcze cos... Wazne jest jak sie poruszamy. Przytocze tez jeden przyklad. Bylam ostatnio na dyskotece. Wlozylam dzinsy, ktore sa lekko za luzne i bluzke, ktora jest za scisla (wszystkie faldy widac) No ale jak sie rozszalalam, tak chlopaki podchodzili, zeby tylko zatanczyc. A myslalam, ze juz nikomu sie nie podobam, tylko dla mojego narzeczonego Oczywiscie na nich nie zwracalam uwagi...

hej

a wiesz ? moze skoro nikt nie zawuaża tych uszczypliwośći teściowej, to moze rzeczywiście nie masz powodu do złośći, bo możę po prostu jesteś przewrażliwiona i na byle słowo tak reagujesz ??

pisze, bo ja tez tak mam, co by nie powiedziała, to źle, zaraz wydaje mi sie, ze ona jest złosliwa, a potem dochodzę do wniosku, że zwyczajnie sie czepiam (ja sie czepiam).

Ale teściowe to taki gatunek , że nalezy je nienawidzieć

Juemku powiedz tylko slowo a przyjade z wielkim bejsbolem na twoja tesciowa :P nie lubie takich ludzi ze czepiaja sie kogos a sami nie widza swoich wad