Juem...co ty gadasz.Myslisz ze wina lezy wtym jak wygladasz?i ze dlatego twoj mąz jest taki oschły??
ja juz ich rozkminilam...
i wiesz do czego doszłam???
że mimo ze waze 40kg wiecej niz jak poznalam miska to mam wrazenie ze ostatnio bardziej mnie kocha niz kiedy kolwiek a wiesz dlaczego??Bo zupelnie przestalam gadac o moim odchudzaniu,o moich niedoskonałosciach...a jak czasami usade i jakos moj byczy brzuch mi sie ułozy w 15 wałkow i katem oka dostrzego ze misiek to widzi to mu mówie...widzisz misiek jaki masz teraz tor przeszkód ??
abo ze ma ciut wiecej półeczek na piwo..
czym bardziej ja sama akceptuje siebie tym bardziej on nie widzi moich wad.....
kiedy ja np.mowie ze mi cycki oklapły(przepraszam--mowilam0bo juz nie mowie..to on potrafi tak mi powidziec ze normalnie w zyciu bym sie nie spodziewala ze facetowi moga sie podobac moje cycorki..a chyba podobają...bo wystarczy ze je dotknie.to juz koniec.......
tak wiec Juem zacznij sie usmiechac i pomysl sobie ze jestes zajebista..i miskowi swojemu tez to mow...
chyba faceci po prostu nie lubia bab co szukają dziury w całym....
Zakładki