No musze przyznac ze czuje sie calkowicie przekonanaFaktycznie nic dziwnego, ze rzucam sie na jedzenie wieczorkiem jak obiad jem dosc wczesnie.
Pewnie wprowadze mala przekaske okolo 15:00 - jakies plasterki sera czy owoc. Kanapek zasadniczo nie jem - przy kolejnych probach south beach oduczylam sie jesc chleba za to za makaron zwlaszcza spaghetii dalabym sie pokroic ehhh a pupsko rosnie
Na szczescie przekonalam sie do picia wody - pod biurkiem mam zgrzewke heh bo ta z firmowych baniakow mi nie smakuje. Przy okazji chce pozbyc sie kawy ktora pilam rano a w koncu wyplukuje ona mnostwo mineralow. Kupie sobie taki kubek z wieczkiem i bede parzyc slim figure ktora tez juz mam w biurku tylko nietknieta![]()
Wychodzi na to, ze w biurku mam mnostwo innych rzeczy niekoniecznie zwiazanych z praca![]()
Zakładki