-
Witaj Nasturcjo. Widzę, ze masz już piękne plany na wyjazd faceta. Pięknie, pięknie, pozazdrościć. Chyba też bym się wybrała na jakiś masażyk mmm... Zwłaszcza po tej przeprowadzce jeszcze czuję mięśnie. A z zakupami doskonale rozumiem, ja czekam na zejście do 62-64 i dopiero się wezmę za jakieś zakupowe szaleństwo.
Gratuluję drugiej rocznicy! U mnie będzie już 4 w listopadzie... Jak ten czas leci.
Co do a6w ja zrezygnowałam - za bardzo monotonne, ale jak mam czas i siłę to czasem to robię, ale już nie codziennie.
Fajnie masz z tym festiwal fajerwerków, chętnie też bym zobaczyła.
A co do tego grubego faceta... Nie mam pojęcia, jak można się tak doprowadzić, to już chyba choroba. I pomyśleć, że schunął 200kg i nadal był gruby, chociaż pewnie psychicznie czuł się już lepiej... Brrr... To on schudnął więcej niż ważę ja z moim Miśkiem razem.
życzę, aby waga była łaskawa a dzień jak najbardziej udany.
-
hej
no to kolejny tydzien sie skonczył
moj m jutro do pracy wiec nie wiem co bedzie z tymi fajerwerkami
dietka dosyc dosyc cwiczonka tez i rowerek czuje sie tak lekko ale jeszcze spojrzenie w lustro nie jest zbyt miłe.troche czytam forum bo załapałam malutkiego doła ale widze jak dziewczyny z mojej i wiekszej wagi pohudły to mnie motywuje.juz nie moge sie doczekac plywalni i ciekawa jestem wagi mam nadzieje ze choc kilo zeszło zobaczymy
pozdrawiam was gorąco
-
cytrynko gdzie ty sie podziałas kochana
pewnie @ Ci dokucza biedactwo ja juz na pólmetku mojej @ bo u mnie trwa 6 dni heh
co u ciebie słychać i kiedy ty jedziesz do Polski?
-
Bylam na forum ale jakoś twój wąteczek mi się zawieruszył ale już piszę
A gdzie dokladnie są te fajerwerki Ja sobie nie mogę wyobrazić jak można aż tyle ważyć, bo to chyba niemożliwe, facet chyba tylko leżał i jadł a nawadze to chyba w jakies fabryce musieli go ważyć ja widział kiedyś reportaż o młodym facecie co go strażacy wyciagali prze okna dźwigiem, bo nie mógł chodzic o własnych siłach
No nie o jakim ty dole piszesz, nie ma zadnego doła, poszedł sobie a teraz ładnie dietkujemy, przecież cwiczenia tak ładnie ci idą już za nieługo skoczysz na basenik. Na świeta trzeba rodzince się pokazać tak żeby na lotnisku nie poznali
Ja wracam 4 września i pomału się denerwuję, bo wracam do Krakowa, nowe mieszkanie, nowe miasto, nowi ludzie itp, pocieszam się tym że przynajmniej język znam i będę mogła się normalnie ogadać, bo tutaj mam problemy ale moze jakoś to wszystko się dobrze ułoży
-
co do fajerwerkow to są one w rathdrum ale z racji deszczu nie wiadomo czy sie odbeda
zreszta nie wiem o ktorej moj facet wroci i sie okazalo ze jutro tez do pracy wiec nie wiem czy mu sie bedzie chcialo
no to jeszcze troche wyjezdzasz szkoda ale pewnie inaczej nie mozesz niz opuscic swojego ukochanego.Co do języka to wszystkiego idzie się nauczyc
no a facet jest meksykaninem ma 41 lat jako dziecko nie byl grubszy dopiero po 20 zaczely sie problemy a prawdziwe problemy od malzenstwa a potem po rozwodzie sie zalamal i juz calkiem sie utuczył.z łóżka od 5 lat nie wstaje ale znalazł prawdziwych przyjaciół i diete zaczął trzymać jak pisałam schudł 200 kg ale wyglada dalej strasznie.wage mu znajomi zafundowali ze nie wstajac z lóżka ja kontroluje.jego wyglad przeszedl moje najsmielsze oczekiwania patrzłam i nie mogłam uwierzyc y
no a w nowym miescie sie zaklimatyzujesz Kraków jest pieknym miastem i blisko do słowacji ja kocham ten kraj eh sie rozpisałam
milego popoludnia choc pogoda sie stanowczo popsuła
-
No dawno deszczu nie było i pewnie fajerwerków nie będzie to moze i lepiej bo nie będziesz załowac jakbyś nie dała rady.
W Krakowie zakochałam się 10 lat temu jak zaczełam tam studium i zawsze moim marzeniem było tam zamieszkac teraz się to staje realne ale teraz przez to siedzenie z dzieckiem w domu zrobiłam się jakaś taka bojąca, wystraszona nowości, poprostu zasiedziała jak '"kra domowa"
-
hej dziewczynki
ja dzis wysłałammojego faceta do pracy i wróciłam do łóżka i wsyd sie przyznac ale obudziłam sie o 11:30
zrobiłam właśnie a6W i zciągnęłam sobie też abs i dzis zrobiłam proram na nogi
wiecie co nie mam już siły na a6W jutro przechodze na abs to jest tak monotonne ze musze sie naprawde zmuszac a przeciez nie o to chodzi
u nas znow zachmurzone i to tak jak wczoraj popoludniu ciemno normalnie nic sie nie chce
myśle ze dzis posiedzimy z m jak wróci w domku jakis filmik itd
a jutro wracam na pływcie hurra
miłego dnia
-
Cześć Nasturcja jaki dzisiaj ćwiczeniowy dzień sobie zrobiłaś
Pogoda zarąbista my dzisiaj wybraliśmy się poogladac pewne rezczy do naszego mieszkanka, ale nic nie wybraliśmy, ale czas jakoś wspólnie zleciał, ale przez to obiad na mieście i mało dietetyczny a teraz jeszcze doprawiłam 3 kawałkami placuszka, 2 delicjami i 2 kromkami cleba z pasztetem i pomidorem i zaraz pęknę
No cóż nakrzyczeć tylko na mnie za moje nieumiarkowanie w jedzeniu
-
hej
nic sie nie martw cytrynka kazda z nas ma swoje grzeszki
my dzis bylismy w kinie takim old skulowym hehe a potem wloska tawerna wedlinki serki oliwki i ciabatka a do tego winko ale to rocznica nie zwykly dzien
jutro wracam na basen
a w tygodniu bede sama wiec napewno wzorcowa dietka
a nastepny tydzien powtorka znow sama jeszcze tak nie bylo odkad jestesmy razem
ale trudno czasem trzeba zrobic cos czego sie nie chce zeby potem miec cos czego sie pragnie
pozdrawiam goraco
-
Cześć Nasturcjo ty pewnie sobie jeszcze smacznie śpisz ja niestety musiałam wstać bo dziecko już mi nie pozwoliło na więcej wylegiwania.
Ciesze się że tak miło spędziliście wczorajszy wieczór, bo to umacnia związek i sprawia ze chce się być kolejny rok razem.
Wieczorkiem obliczyłam ile pochłonełam i wyszło mi ok. 1800kcl tylko najgorsze ze te słodkosci były na wieczór, ale dzisiaj wskoczyłam na wagę i jest OK
No to czekam na twój wynik ważenia, bo się wybierasz na basen
A co do wyjazdu to tydzień szybko zleci, zajmiesz sie pracą, dietką i cwiczeniami a pewnie jeszcze po powrocie komplementy usłyszysz
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki