Wątek: Moja droga do szczęścia :)

Asiu, masz bardzo fajne zajęcie, przynajmniej fajnie sie słyszy Musisz być bardzo kreatywna osobą skoro powierzono Ci takie zadanie A nie wątpię, że mama nie przebiera w słowach jak się jej coś nie podoba


Ja za niedługo uciekam spać, 4.dzień diety uważam za zamknięty... Jutro walczę o kolejny dzionek

Dobranoc :*

no fajne zajęcia...bardzo kreatywne...ale teraz już wiem jak co ..najgorsze były poczatki -trafic pod gust klienta i mamuski:P

milego dnia wpadłam z czekoladka

Secretive <bravo> mam nadzieje, ze dzien 5. tez bedzie udany jak czwarty Hehe, jesli moja mama bylaby moim szefem to chyba nic bym nie musiala robic, jest bardzo lagodna dla mnie chociaz moze w pracy wszystko sie zmienia
JA zaczynam dzis chyba 15 dzien diety powodzenia

Secretive witaj
A ja juz nie licze moich dni dietowych bo gdybym miała sie naliczyc ich z całego zycia to byłoby ich bardzo duuuzo z roznym skutkiem

hehehe, kolejny dzień za Tobą. :*



miłego dnia! ;**

pozdrawiam Cie serdecznie
widzę, że pięknie dietka Ci idzie
dzis mój 2 dzień po wielkim miesięcznym obżarstwie
przybijam pištkę
buziaki
c.

ehhhh dni diety ja od poniedziałku tez już nie będę liczyła ale za to licze kalorie i zapisuje w kalendarzyku

Widze ze ladnie Ci idzie.
Trzymam kciuki za kolejne dietkowe dni.
Pozdrawiam.
Buzka.

Po prostu "KURDE". Powinnam juz dawno spać. Muszę wstać o 4.50, bo jadę na 8.00 do Wrocławia na zajęcia. Ale nie mogę. Dlaczego? Bo mam wyrzuty sumienia... Boo złamałam dietę- urodziny siostry... tort, tosty, frytki... drink, drink i jeszcze jeden drink...
Mam ochotę sobie strzelić w łeb

to zapiomnij o tym dniu i ...dietkuj dlaje