-
A ja jadłam raz taką z 90% kakao. Ale porażka... Taka niesłodka, że hej :P
A wiesz, ja też wczoraj prawie nic konkretnego nie zjadłam, tylko tak się snułam po domu i kombinowałam co by tu spaskudzić... Ale dziś już lepiej, no nie?
Świetne to zdjęcie
-
na lenia tez czasem przyjdzie pora
-
o podziwiam za te czekoladki.ja mam wpadke,jak obliczylam posilkujac sie wieloletnim dietowym doswiadczeniem heh,co 5,6 dni.w ciagu tych dni nie jem slodyczy w ogole,poza musli z kandyzowanymi owocami.gdy jest wpadka mam jeden dzien do doopy i zazwyczaj wieczorem po obzarstwie pije duzo herbaty czerwonej oraz duzo cwicze i nastepnego dnia zazwyczaj dalej dieta.
gdybym miala pozwolenie na jedna kostke czekolady dziennie to bym chyba non stop o tym myslala,kiedy ja zjesc ! murowana wpadka co 2 dni dla mnie to wariactwo,taki mam glupi charakter
tak wiec podziwiam!trzeba miec silna wole by pozwolic sobie na tylko jedna i az jedna kostke codziennie.super potem sie nie rzucisz na wszystkie czekolady swiata heeh
a powiedz jakie to sa te Twoje ulubione czekolady ? ja lubie nadziewane alkoholem a ostatnio ubostwiam mleczna z karmelizowanymi orzechami wloskimi ! w ogole Lindta kocham.a gorzka najlepsza 75 %.
pozdrawiam rascal !
-
Jestem z siebie dumna miałam ochotę na słodkie przed obiadkiem i co? Wzięłam sobie marchewkę Też słodka a ile ma witamin i jak mało kcal
Ale po południu zgrzeszę, bo kupiłam sobie owoce w puszce i bitą śmietanę , czyli będzie obfity podwieczorek
mAgnesss, co do Lindta, to wiadomo jakie ma kostki i dlatego kupuję różne smaki, ponieważ gdy kupię moją ulubioną mleczną lub kokos to potrafię zjeść całą czekoladę na raz. Nigdy jeszcze nie jadłam z alkoholem, póki co smakuję te owocowe, bo one są dobre, ale nie są tak pyszne żebym się skusiła na więcej niż jedną kostkę. Mleczną z orzechami też jadłam i wrócę do niej gdy przejdę już przez wszystkie smaki, bo dla moich kubków smakowych nie była najlepsza, czyli spokojnie jedna kostka dziennie wystarczy I tak jak ty kocham wszystkie wyroby Lindta Poza tym, odkąd zjadłam czekoladę Lindt inne mi już nie smakują, nie są tak przepyszne, delikatne, wyraziste w smaku (och, się rozmarzyłam :P), i nawet poczęstowana nie skuszę się na kolejną kostkę.
Moje kubki smakowe się tak rozmarzyły o tych czekoladach, że chyba zaraz pójdę po marchewkę
Poza tym mam dzisiaj drugi dzień lenia chyba, bo nic mi sie nie chce nawet ćwiczyć ale zaraz troszkę pohulam, to może mi się za chce
Pomierzyłam się:
Biceps: przez to że używma tylko prawej ręki urósł w prawej ręce do 26 cm w lewej 25 cm
Talia: 65 cm (+1 cm)
Pas: 79,5 cm (-0,5 cm)
Miednica: 87 cm (ostatnio była pomyłk bo było + 3 cm, dopiero teraz to zuważyłam, ale teraz powróciłam do szerokości z 17 sierpnia)
Tylek: 98 cm (bez zmian)
Uda: 58 cm (-0,5 cm)
Nad kolanem: 45 cm (prawa), 46 cm (lewa - wcześniej brałam pod uwagę tylko prawą stronę, więc nie wliczam tego to całości)
Łydka: 37 cm (prawa) 38 cm (lewa)
Waga dalej popsuta, więc nie poznam tej tajemnicy :P
-
Tylko żebyś w królika się nie zamieniła przez tą marchewkę.
-
Miłego poniedziałku i całego tygodnia!
-
hej hej RASCAL Nio ja też jestem z Ciebei dumna Ładnie załatwiłaś "zachciewajkę" marchewką
Ja niestety wczoraj gzrech ----- SERNIK . Całe wesele w sobotę udało mi sie powstrzymać od ciasta a w niedzielę sąsiadka mnie nakusiła
Ale cóż .. początek tygodnia i wracamy na dobre tory
Całuski
-
Oczywiście że jak początek tygodnia, początek roku szkolnego tyle tych początków że napewno będzie to dobry okres do odchudzania.
-
Nigdy nie zamieniłabym czekolady na surową marchewkę :P Może dlatego, że marchewkę toleruję tylko w stanie ugotowanym? Jakoś nie lubię sobie niczego odmawiać.
A Ty dalej prowadzisz w naszym małym wyścigu
-
HEj Kobietki
JA tam lubię marcheweczkę pod każdą postacią ale też gotowaną uwielbiam
A przy okazji od keidy rekinki lubią marchewkę Squalo? hehhehehe
Buźka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki