Ale miałam zakręcone dni - ni to pozytywnie, ni to negatywnie
W poniedziałek byłam na pierwszym treningu po wakacjach. Cieszę się, że trener zadecydował, że zostawiamy stary układ, a nowy będzie dodatkowy, czyli mogę się go uczyć bez stresu, powoli i dokładnie Z jedzeniem chyba też nie było źle
Wczoraj w końcu umówiłam sie na pierwsze jazdy i już nie mogę się doczekać Z jedzeniem było gorzej, było troszkę grzeszków w ciągu dnia, ale za to na kolację malo zjadłam
A dzisiaj... już zaliczone 2 serie brzuszków i ćwiczeń na nogi jeszcze czeka mnie 2h trening więc będzie dobrze Szkoda tylko, że nie jest dobrze z palcem chyba jednak będzie się kwalifikować na zabieg No nic jutro się okaże na 100%...
Teraz idę do was a potem porządek, obiad i trening
Zakładki