o RANY 100 POMPEK?w żYCIU BYM NIE ZROBIłA.
Czołem!
Jak obiadek u babci?
No widzisz, jednak lepiej trochę przystopować z tymi treningami. Może co 2 dzień, a nie codziennie. W końcu to zabiera dużo czasu.
A te pompki, to takie damskie, czy te zwykłe? Bo zwykłe to ja umiem zrobić chyba ze 2
a ja nie umiem pompek wogole!
i nie przetrenowuj sie bo jeszcze bokiem te treningi ci wyjda nie tylko w jedzeniu trza miec umiar ale i w ruchu jak najbardziej!
ty masz duzo tej aktywnosci wiec nie ma co sie martwic o twoje centymetry
uwaga na babcie bo lubią wciskać jedzonko i do tego pyszne, no i babciom czasami ciężko odmówić:P
ale jako kolacji będzie brak to taki obiad można sobie zjeśc i to nawet "spory"
Renia, ja też wcześniej myślałam, że nie zrobię, ale gdy trener stoi nad tobą... to nie ma że boli
Frozen, to że treningi zabierają dużo czasu to akurat nie jest ważne bo ja przyzwyczajona jestem, ale chodzi o to, że trzeba dużo ćwiczyć żeby coś osiągnąć, a ja póki co czuję się wyczerpana i nie mam na to ochoty. Odpocznę sobie jeszcze jutro a w weekend w sumie 8h treningu to zrobię z tego może 2/3 tak w ramach relaksu.
A co do pompek to niestety normalne, za damskie było 20 więcej do zrobienia...
Energic, ja niestety nie trenuje tylko dla siebie, ale też dla zespołu i powinnam chodzić na wszystkie treningi by ciągle robić postępy i żeby w końcu coś osiągnąć (to już akurat dla mnie). Przede wszystkim chodzi teraz o to, że mój organizm nie był przyzwyczajony do takiego wysiłku i to w takim natężeniu. Mam nadzieję, że za parę miesięcy nie będzie efektów ubocznych tak intensywnych treningów.
Watuś, jakbyś tam była ze mną niestety było tak jak piszesz (o tym niżej).
Zjadłam dzisiaj niecałe 2500 kcal Nawet sobie z tego nie zdawałam sprawy. I dziwić się potem, ze cm nie lecą w dół. Obiad u babci był spory, ale najgorsze byly placuszki z jabłkami - dziadek powiedział, że jak nie zjem to nie dostanę ryżu z jabłkami do domu Sama nie wiem po co je zjadłam 6 szt i prawie 1000 kcal dopiero po przyjściu do domu zobaczyłam ile kcal wcisłam w siebie z taką łatwością
Śniadanie: serek wiejski light z dwoma łyżkami cukru
II śniadanie: 2 kromki, z 3 łyżeczkami majonezu, plasterkiem szynki gotowanej i sera, z pomidorem (bez soli )
Obaid: krupnik, 2 ziemniaczki, kotlet schabowy i jakaś surówka.
Podwieczorek?!: 6 placuszków z jabłkami
Kolacji: BRAK
Jutro do pracy, a potem na zakupy (bo dalej nie pojechałam - jakoś nie czuję potrzeby wydawania pieniędzy ). Zresztą jak nie jutro na zakupy to pojutrze.
Zaraz jeszcze pokręcę hula z 20 min i idę spać
Już wszystko rozumiem. Wczoraj spróbowałam i jednak umiem 3 pompki zrobić :P
Nie ma się z czego cieszyć, więc od dziś będę robiła po kilka pompek, żeby dojść to jakiegoś lepszego wyniku niż 3!
Praca, zakupy... Masz dziś dość zajęty dzień.
Ale mimo to mam nadzieję, że będzie bez placuszków!!!
doszłam do wniosku, że dziś jednak nie pojadę do sklepu :P dzisiaj będę się uczyła. Jutro po treningu podskoczę, bo będę mieć nawet bliżej.
I dzisiaj bez obaw, że zjem placuszka bo teraz to patrzę na nie z odrazą no bo jak to można mieć w 6 placuszkach 1000 kcal
Teraz czekam na to, aż odbiorą mnie do pracy :P taka to wygodnicka jestem
Dzisiaj po śniadanku już niecałe 200kcal
W takim razie miłego dnia w pracy i niemęczącego
rascal, kurcze kochana, naucz mnie krecic tym hula hop.
Jak bylam mala to krecilam godzinami, a teraz nie umiem utrzymac tego nawet przez 5 sekund
a pompek to juz wogole nie proobuje, bo to dla mnie za trudne :P
Wiesz, dalas mi troszke otuchy swoimi ostatnimi postami
I przypomnialas mi ze:
i musze teraz o tym ciagleee pamietac!!!!Kod:ale chodzi o to, że trzeba dużo ćwiczyć żeby coś osiągnąć,
Trzymaj sie cieplutkooo ;***
Milego dnia Mam nadzieję, że dzisiaj uda Ci się dietka 1500 kcal
Tu jestem : Moja walka z ostatnimi kilogramami i modelowanie ciała
Moje fotki przed i po na 1 stronie
Zakładki