oj Moniczko napewno plan zrealizujesz
jak tam nauka idzie kochana?
oj Moniczko napewno plan zrealizujesz
jak tam nauka idzie kochana?
Lody!!! ja ma 2 w lodówce i mam nadzieje, ze moj mezczyzna je zje!!!!!!!
chciaz taki lod raz na jakis czas nie zaszkodzi..
katarina914 kochana raz na jakis czas lodzik moze byc, ale nie codziennie
asq25 to plany jeszcze bedzie kawa 3in1 lub red bull
a nauka idzie nawet dobrze ;] juz umiem 80% pytan
tzn ciagle je musze powtarzac bo mi sie nieraz zapomina ;P
Pinku o jaaa tyle czasu bez kuchenki.. jak Ty to przezylas ;*
na sniadanko byl omlecik z dwoch jajeczek i do tego salatka ( pomidorek, ogoreczek, cebula, sol i pieprz) pyszniutkie bylo sniadanko
teraz pozostaje mi powarzania naucznego materialu i nauczyc sie osttanich pytan
Wogole to czy kto moze mi powiedziec jak wyglada taka obrona??
Bo mi kazdy mowi ze to formalnosc, ze i tak wszyscy sie bronia, to prawda?
Monia tak każdy mówi, że formalnośc juz po obronie a przed qpa stresu i nauki!!!
moj kolega sie ostatnio nie obronil i co nieprawda jest ze kazdy przez obrone pzrechodzi od tak sobie..
Naprawde jest bardzo nerwowo i stesowo! Ja poszlam na pierwszy ogien na moja i dobrze bo jak jedna z 3 osob na cala grupe zdalam na 4.5
Takze idz pierwsza!!! A jak juz usiadłam przed komisja nerwy no masakra tak sie stresowalalam, wylosowalam pytanie ale spoko, potem moj promotor zadal mi pytanie (oczywiscie kazdemu niby ze sztuki i kultury podal pytanie ale co na obronie zadawal zupelnie inne ) ale akurat o stylach w XIX wieku umialam i pytanie z pracy to juz pikus - w koncu sama pisalalm to znalam ja od podszewki
Ale jaka radość juz po obronie miec to za soba i w koncu masz juz tytul na koncie
Monia bedzie dobrze
Moniczko no to jzu ładnie umiesz tych pytan brawoooo
milego dnia i sil do dalszej nauki;*
Ja szłam na obronę w strasznym stresie. W drodze spotkałam moją promotorke, która powiedziała, żebym się nie martwiła, że ten egzamin ma jedynie wykazać, że jesteśmy ekspertami w danej dziedzinie... Wtedy to już umierałam ze strachu, bo nie czułam się żadnym ekspertem, oczywiście.
Sam egzamin to był luzik, ale ja zawsze tak mam, że jak już siadam przed komisją, to włącza mi się stres pozytywny, mobilizujący. Jedna z babek zadał mi pytanie tendencyjne, z którym się nie zgadzałam i miałam w głowie jedynie argumenty na "nie" - tak też do tego podeszłam. Powiedziałam, że moja opinia jest inna i ją pięknie przedstawiłam Było ok. Tobie na pewno pójdzie świetnie, więc się nie denerwuj.
jakto, jakto - a czemu akurat od 30? To dosc odległy start...
nie warto czekac na po obronie, tak jak mowiłam mowie to po swoich doswiadczeniach
mój watek:
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=184
moj watek na starym forum:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...er=asc&start=0
Zakładki