Wątek: zaczynam od nowa...pomożecie?

sandra jestem na ciebie zla
co to ma znaczyc ze zaraz wypijesz cherbatke przeczyszczajaca a jutro glodowka
masz sie porzadnie wziasc za dietke.kazdemu zdarzaja sie wpadki ale to nie znaczy zeby sie zalamywac.nie powiem ze nie przegielas z ta liczba kcal bo moglas sie zdecydowac albo frytki albo lody masz wlasny rozum wiec nie tlumacz sie siostra.ona jest szczupla i na pewno jak by byla na twoim miejscu walczyla by o ladna figurke.dla mnie ty masz ladna figurke ale chodzi o to zebys sie sama dobrze czula.
sandra dzisiaj zadnej cherbatki a jutro nie chce slyszec o glodowce.dziennie masz jesc od 1000kcal-1500kcal.
mam nadzieje ze mnie nie oklamiesz.ja wierze w ciebie wiec mnie nie zawiedz.
mam nadzieje ze nie gniewasz sie o to co napisalam ale troszke sie zdenerwowalam.

ehhh nawet sobie nie wyobrazasz jak wiele mamy wspolnego....ja tez mam takie napady jedzenia pozniej pilam xenne albo figure ...okropienstwo !! teraz walcze z tym ...wcale nie jest latwo ale nawet jezeli jem wiecej to staram sie nie pic ju tej herbatki bo to ma straszny wplyw na organizm ale po prostu zaczynam od nowa nastepnego dnia juz wiele razy zaczynalam ale nie poddaje sie ...i Ty tez nie mozesz !!

znów nowy,nudny dzień....jeszcze nic nie zjadałam,i co tu dużo mówić...herbatka przeczyszczająca już też nie działa...musze się tylko czymś zająć i zapomne o tej czekoladzie w szafce,którą mama kupiła "specjalnie dla mnie"....znowu zaczynam od nowa...wiem nie powinnam się usprawiedliwiać siostrą ale dopóki jej nie ma,dietka idzie super,a gdy przyjezdza,wszystko się kończy i znów musze zacząć od nowa...a to takie trudne.....mam nadzieje że wieczorem napisze że dietka poszła dziś ok i się nie zanudziełam na śmierć.....jutro również czekają mnie odwiedzieny siostrzyczki....buuu

humorek mi się ciut poprawił od ostatniej notki,chociaż nikt tu nie zagląda....ale już się przyzwyczaiłam do samotnej walki...

wczoraj przesadziłam,ale musze jakoś dać radę....I DAM!!!!!!

jakiej samotnej walki,przeciez ja zawsze jestem z toba
nie opuscilam cie sloneczko ale mialam duzo pracy i dopiero z jakas godzinke wrocilam do domu.
pewnie ze dasz rade
napisz jak ci poszedl dzisiejszy dzien tylko szczerze.

WIĘC DZIEŃ DZISIEJSZY BYŁ ZNAKOMITY.....NIE MAM TO JAK ZDROWE ODŻYWIANIE....JUTRO DZIEŃ KOLEJNY I NIE ZAMIERZAM ULEC SIOSTRZE.....CO TO TO NIE

WIKI...NAPISAŁAM ŻE SAMOTNIE BO JAKOŚ TAK WYSZŁO...DZIĘKI ŻE JESTEŚ!!!

TRZYMAJCIE KCIUKASY ŻEBY MI SIĘ JUTRO UDAŁO!!!!!

BUZIACZKI:*:*

przybywam ze wsparciem i obiecuje codzienne wizyty

pewnie ze bede trzymala
a 1000kcal bylo

nio nawet ciut więcej,a dokładnie 1037kcal,bo obżerłam się kalafioru.....mniam mniam

jutro mam być tyle samo i a na pewno nie więcej niż 1200kcal...trzeba o siebie dbać...tylko aby jutro się udało...to uwierze w siebie i będe mogła powiedzieć...
już nigdy głodówek
już nigdy napadów jedzenia
już nigdy tych przklętych herbatek

......a teraz popijam zieloną........

sandra gratuluje
jestem z ciebie dumna.piekna dietka i piekny plan
pamietaj ze nawet jak zaliczysz wpadke to zadna katastrofa
byle tak dalej