-
Ooo ja tez chcę operkę, która mi będzie dawkować słodycze :)
Ale chyba już za stara na to jestem :)
Ja jak mama słodycze to oddaję je bratu, każę je schować a potem mi wydzielać ;)
hehe taka własna domora operka ;) a właściwie operek ;)
Alpy z okna? Dziewczyno czy Ty aby nie masz za dobrze ;)
Dobranoc
http://www.dkimages.com/discover/pre...1/55030502.JPG
-
widzialam zdjecia... nadal śliczna jesteś i bardzo kobieca :) ale jako wolisz być chuda to po prostu do dzieła :)
-
no no widzisz ..kroczek w przod juz jest ... oby nastene tez były takie w przod:) dobranoc kochana :)
-
Nioo... Zaczynamy nowy dzionek. Na poczatek kawka, a na drugie sniadanie chrupkie pieczywko z twrozkiem light :)
-
oglądałam zdjęcia - jesteś bardzo ładna i dodam zgrabna i szczupła nie widać po tobie nadprogramowych kilogramów ale wiem że twoje odczucia liczą się najbardziej :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
pewnie, że ładna, a co myślałyście 8) 8)
miłego dnia, ale zjedz więcej niż jedną vasę! :-)
:*:*:*
fajnie, że oper! zazdroszczę bardzo.
i gratuluję dnia bez słodyczy!
wiesz ile trwało zanim udało mi się zacząć mniej jeść? :-)
-
milego dnia kochana ...;D i spokojnej opieki nad dzieciaczkami;p
-
Dzień dobry :)
Ty już na nogach :) i pewnie z dzieciaczkami zasuwasz :)
Miłego dnia... spokojnego ;)
http://images.tribe.net/tribe/upload...ge-profile.jpg
-
fajnie jak lekarz i wegetarianka...zdrowe jedzonko..tylko z nim tez nie należy przesadzać...skąd pojawiły się te nadprogramowe kilogramki ??
fajnie ..ja też chciałam kiedyś wyjehać jakos operka ale po pierwsze nie miałam odwagi a po drugie sama zostałam mamusią i wiele planów się po prostu zmieniło ... jeżlei dzieci są dla ciebie miłe i jeszcze taka piękna okolica to tylko zazdrościć :)
jeszcze tylko niecałe 3 miechy i wracacsz do Polski a to wiele czasu aby coś w sobie zmienić :)
buziaczki z jesiennego Łowicza przesyłam :)
-
juem, symploke: :oops: :oops: dziekuje, ale kilogramow pare przydaloby sie zrzucic, to przyznacie po ogladnieciu zdjec na 2 str. :p
Asiu, anneirving: nio dzisiaj spokojnie bylo i juz od 12 mam wolne :D wlasnie juz od 7 na nogach, bo prysznic i te spraw, ale bachorkami zajmowalam sie od ok 9. siedzialam dzisiaj z najstarsza (Feli) i z najmlodsza (Mila), bo srednia w przedszkolu byla (Loli). Oczywiscie Mila duzo spala, a z Feli bawilysmy sie w teatrzyk i wycinalysmy z papieru rozne rzeczy :)
fineska: nio fajnie. nadprogramowe kilogramki pojawily sie jeszcze w Polsce przez mojego chlopaka (no misku moze pizza, a moze to...) Na razie jestem zadowolona z tej rodziny i oni ze mnie tez... Zobaczymy co dalej. Do Polski jade na 2 tagodnie, a potem z powrotem tutaj... :) Nie wiem jak ja to przezyje, ale dam rade.
Dzisiaj na obiadek moja hostka ugotowala super niskokaloryczna zupke z warzyw (ogolnie ze wszystkiego co bylo w lodowce, tylko ziemniaczkow kilka) zmiksowana jak papka dla niemowlaka, ale bardzo pozywna i smaczna :) Na deser zjadlam jabluszko, a dzieciaczki oczywiscie loda... :) Nio to wszystko na dzisiaj z jedzonkiem, tylko woda mi pozostala :D
-
Jak to wszystko na dzisiaj :O
rzuciłaś kolacje czy jak hehe?
A mam jeszcze pytanie, jak to się stało że jestes aupair i czy trzeba mieć jakies szczególne kwalifikacje ?
-
ooo rany ale dlaczego tak malutko zjadłas?? eja a gdzie podwieczorek albo kolacja?? oj oj bo bedzie bicie...!:)no ale te dzieciaki maja z Toba dobrze... w teatrzyli sie z nimki bawisz... tak pomysłowo:)
-
poganiam do kolacji..jakiejs lekkiej...bo organizm i tak nie spali nadprogramowego tluszzyku bo wlaczy mu sie tryb oszczedny.... nie mozesz tak robic,,,lepiej zjesc i potem na spacerek maly sie udac..
ja myslalam ze ty do domku juz zjezdzasz na swieta..dasz rade:) operki sa silne:)
w jakim wieku masz dzieciaczki ?? skad w ogole pomysl zostania operka??
i fajnie ze masz dostep do komputerka:) masz swoj kacik jakis?? duzo zajec...??
milego popoludnia :)
-
Nio ok ok! Zjadlam twarozek z pol bananem (pol skubnela mi mala Loli) :)
Ja chcialam najpierw studiowac germanistyke w Polsce, bo w tym roku zdalam mature. Dostalam sie nawet na wymarzone studia, ale balam sie, ze nie dam rady, gdyz strasznie duzo ludzi odpada na pierwszym roku. No wiec koniecznie chcialam wyjechac do Niemiec, zeby sie lepiej podksztalcic. Moja nauczycielka z niemieckiego zawsze mi mowila, ze powinnam wyjechac i za granica studiowac. To ona podsunela mi pomysl z Au-Pair. Dala mi namiary na agencje operek w Monachium no i zalatwilam wszystkie formalnosci. Nie trzeba miec szczegolnych kwalifikacji. Nalezy miec 18-26 lat, umiec komunikatywnie jezyk, no i chec wyjazdu za granice :p W niektorych agencjach mozna wyjechac na wakacje, a w mojej nakrocej mozna na pol roku. Jednak ja stwierdzilam, ze okres wakacji to za krotko, a jak juz jade na pol roku to i te drugie pol posiedze. Teraz bede tutaj robic kurs Mittelstufe B2 (nie wiem czy ktos sie orientuje), a pozniej zobaczymy co dalej. I dodam, ze ja chcialam tylko do Monachium, bo mam znajomego ksiedza, ktory tu studiowal i moglby mi w razie czego pomoc oraz Bawaria to najpiekniejszy land w Niemczech :) Marza mi sie studia za granica, ale nie wiem co z tym bedzie (narzeczony w Polsce i rodzice nie bardzo) Z tym jeszcze sie zastanowie.
Opiekuje sie trzema dziewczynkami: 8 miesiecy, 2 lata, 3 lata. 2-latka chodzi na Spielgruppe do przedszkola 3 razy w tygodniu po 3 godz, a najstarsza chodz do przedszkola od 8 do 12, tyle ze zaczyna od nastepnego tygodnia, bo miala niedawno operacje. Warunki mam super: komputer z internetem w pokoju, tv z dvd i video, duze okno z tarasem, garderoba, toaleta i wlasna lazienka z prysznicem. Dostaje 260€ miesiecznie i oplacaja mi bilet miesieczny, dzieki ktoremu moge jezdzic wszystkimi srodkami transportu publicznego o kazdej porze. Dodatkowo moge sobie dorabiac przez sprzatanie i babysitting i to zaczne od pazdziernika.
Jesli chodzi o zajecia to powinnam zajmowac sie tylko dziecmi nie wiecej niz 6 godz dziennie i nie wiecej niz 30 godz tygodniowo. Poza tym pomoc w przygotowaniu posilkow i sprzataniu po posilkach (z tym roznie bywa). Nio ale siedze prawie caly czas w domu to duzo pomagam, zeby wszyscy byli zadowoleni. Za sprzatanie calego domu bede dostawac 8€/h dodatkowo. Mam ustalony plan na pazdziernik i najdluzej bede pracowac w czwartki bo od 8-14... Wiec luzik.
No to tak w skrocie :lol: :wink:
-
oj to Ty nie amsz tak zle z tymi dzieciaczkami...ale wiek taki wymagajacy duzej odpoqiwedzialnosc:) ale radzisz sobie niezle:) no i dobrze ze byla kolacja to było by bicie:)
-
No ale narobić się musisz.... fakt warunki dobre nawet bardzo dobre. Mimo tych zdjęć ze strony 2 nadal uważam że jesteś bardzo ładna i zgrabna i bardzo fotogeniczna wiesz jak rozmawiać z aparatem. :lol: :lol: :lol:
-
-
NotPerfectGirl :arrow: z Twojego posta przemawia optymizm także wydaje się iż jestes zadowolona z tego co obecnie robisz :) a to przecież bardzo ważne.
Ja niemieckiego nienawidze :P i nigdy sie go uczyć nie będe :P kazdy inny oby nie niemiecki :P chociaz w podstawówce go sie uczylam, ale jakos opronie mi wchodził. Zdecydowanie wole angielski, juz nawet rosyjski wydaje sie fajniejszy :P
MIłego i wzorowego dietkowo dnia : :)
http://universodosgifs.sites.uol.com...lgif/c0090.gif
-
Słonko ja zdawałam maturke z niemieckiego...cale 5 lat temu :) bardzo polubilam ten jezyk ale nauczylam sie go dopiero w szkole sredniej przez pierwsze 2 lata...bo w podstawowce ciagle to samo bylo a nikt tak na prawde nie wytlumaczyl o i jak...wiec w LO przez pierwsze 2 lata bylam w grupie jedna z gorszych osob co do znajomosci niemieckiego..tzn tak..nie umialam sie wypowiadac, budowa zdan, kulam na pamiec...tylko gramatyki umielam sie szybko nauczyc...zawsze podziwialam osoby z grupy ktore plynnie potrafily opowiedzie dany problem...potem na 3 roku zdecydowalam ze niemiecki zdam na maturze..bylo coraz lepiej...nie czulam sie juz tak starsznie zestresowana na niemieckim...potrafilam cos opowiedziec, itd...na 4 roku bylo coraz lepiej..odwazylam sie nawet sama nieraz odezwac na temat danego probelmu..na maturce bylo stresujaco ( wyszlam taka zestresowana ze sie az popłakałam ) a dostalam 5:) bylam bardzo dumna z siebie...potem na studiach oczywiscie czlowiek sie uwstecznil..zaluje ze nie zdalam zadnego certyfikatu..ale w lo nie wiedzialam ze takie cos jest w oglle...
i tym sposobem moj niemeicki po 5 latach studiow padl w gruzy..obecnie planuje go jakos reaktywowac..wiem ze tez angielski by sie zdalo podbudowac bo w finansach to on jest glownym jezykiem...boje sie rozmawiac po niemeicku bo po prostu nie mam kontaktu z jezykiem..
ja tez chialam kiedys wyjecha jako operka ale jakos nie myslalam o tym tak bardzo powaznie...potem sama zostalam mama i niektore mozliwosci sie zamknely...
a co do studiow na germanistyce...osobiscie tez o tym myslalam ale...
po pierwsze moja kuzynka studiowala anglistyke i powiedziala ze nie oplaca sie isc na studia jezykowe bo od tego sa kursy itd...jezyka uzysz sie w praktyce..lepiej np zaczac jakis kierunek np europeistyke na ktorym jest dany jezyk ale nie jest on przedmiotem przewodnim ale np w jezyku niemeickim sa wyklady z ekonomii itd... roznie ludzie uwazaja....
a ty takie fajne malenstwa ..u nas w polsce to by bylo niedopuszczalne zeby matka trojki malych dzieci poszla do pracy i zostawila je z niania..ale za granica to juz inne realia...i ja je popieram... masz dobre warunki, pozwalaja ci dorabiac wiec jest okej :) a jedzonko musisz sobie sama kupowac czy jesz to co oni. a pieniazki masz na sowje inne wydatki ??
pozdrawiam serdecznie:)
-
No rzeczywiście masz super prace, wymarzona jak dla Ciebie, super warunki i super plany... tylko nie do końca pokrywaja sie z Twoja miłością. A co na to Twój facet żeby przeprowadzic sie z Toba do niemiec i zamieszkac tam na stałe, chociaz na czas studiow??
aaa ja Ci zaproszenie na gronie wysłałam :P
buzka :*
-
No wiec tak... Ja niemiecki chce studiowac w Polsce i zostac tlumaczem, a dodatkowo zalozyc prywatna szkole jezykowa :) Jesli bym w Niemczech studiowala to jakis inny kierunek, bo i tak wszystko po niemiecku, a certyfikat sobie zrobie tak czy tak.
Moja hostka jest nauczycielka i z tego wzgledu, ze ma male dzieci nie moze np pracowac na pierwszych 2 godz lekcyjnych i pracuje w szkole 15 godz, no i w domku troche. U nas w Polsce tak niestety nie ma. Zazwyczaj jem to co oni robia, czasem gdy jestem z nimi na zakupach to wybieram sobie niektore rzeczy, ktore ja chce. :)
Ja odkad zaczelam uczyc sie niemieckieo, czyli juz 8 lat, bardzo go lubie. To duza zasluga nauczycielki, ktora mnie uczyla z przerwami przez te 8 lat. Dobrze tlumaczyla i potrafila zainteresowac :) W gimnazjum przez 3 lata bralam udzial tez w intensywnym kursie jez angielskiego i na koniec gimnazjum mialam juz opanowany program ogolniaka, czyli moglam juz pisac mature. Jednak w lo stwierdzilam, ze lepiej skupic sie na jednym, czyli na niemieckim i angol poszedl w odstawke :)
No wlasnie moj facet... On ma prace juz od prawie 1,5 roku i umowe na 7 lat. Zarabia juz calkiem niezle, mimo ze ogolnie warunki mu sie niezbyt podobaja. On chcialby, zebym ja szla na studia do Olsztyna i tam on sobie poszuka prace. No ale jest problem, bo jesli znowu zacznie od nowa (czyli ok 900 zl), to szkoda by bylo stracic dotychczasowe dochody (ok 2000 zl). A co do wyjazdu do Niemiec, on nie chce. Mowi, ze nie zna jezyka i koniec. Przeciez mialby osobistego tlumacza :p
Pozdrawiam was kochane :*
boojeczko, za chwilke wskakuje na grono :D
-
no tak moze on sie poprostu boi i tyle wiesz faceci na ogol nie lubia byc zależni od kobietek:P no ale widze ze masz bardzo fajne plany na przysżłosc z ta szkoła jezykową... trzymam kciuki,zeby sie udało:)
kurde fajnie masz z tymi Twoimi pracodawcami;p na zakupki sobie chodzicie super:P
-
bardzo ambitne plany....ale widze ze musisz dokonywac sporo wyborow w swoim zyciu..ten wyjazd tez pewnie byl przemyslany az za bardzo... mam nadzieje ze jakos uda sie pogodzic nauke z miloscią i z marzeniami.... zycze tego z calego serducha:)
-
fineska: Zebys wiedziala, z jednej strony to jest najgorsze, bo nigdy nie wiesz co Cie spotka. Ale z drugiej strony, jak nie sprobujesz, to nie wiesz jak to smakuje. Ostatni rok to non stop zastanawianie sie, co lepsze a co gorsze. Powinnam jechac czy nie? A moze isc na studia, o ktorych tez tak marzylam...
Przytocze pewna sytuacje. O wyjezdzie do Niemiec zdecydowalam juz w lutym, jednak nadal zakuwalam do matury, zeby dobrze ja zdac i sprobowac na studia. Ot tak zobaczyc, czy sie dostane. No i "pech" chcial, ze sie dostalam. Zglupialam do reszty. Pewnego dnia pojechalismy do Olsztyna z moim Miskiem i ze znajomymi, zobaczyc z ciekawosci jak tam jest, zobaczyc uczelnie. Ludzie! Jak stanelam przed moim slicznym wydzialem humanistycznym, to sie poplakalam. Wszyscy pytaja: co Ci jest, Ewelina? A ja jeszcze gorzej w bek. Po jakichs 30 minutach sie uspokoilam i stwierdzilam, ze studia mi przeciez nie uciekna, a moge juz nie miec mozliwosci wyjechania jako Au-Pair, jesli teraz nei sprobuje. I nie zaluje! :D
Dziewczyny, nie rezygnujcie z marzen, nie wiecie nigdy, co was w zyciu zastanie :)
A co do dietki, to na sniadanko bylo müsli z filizanka mleka i kawka, na obiadek niskokaloryczna zupka warzywna (z wczoraj zostalo).
Wczoraj nie biegalam, bo u nas pogoda sie zepsula... Dzisiaj tez leje jak z cebra... :( Ale zaczelam wczoraj od nowa moje cwiczonka... Stwierdzilam, ze jak dzien przerwy byl, to trzeba jeszcze raz :)
-
W koncu sukces! 1 kg mniej :D Juuuuppiii. Wazylam sie po poludniu, wiec to na pewno nie jest wlasciwa waga. Jutro rano zwaze sie i jak cos zaaktualizuje dane :) Nio ale teraz mam przynajmniej wieksza motywacje do dalszej walki :D
-
ojejq gratuluje:) no to jak 1 kg spadł to teraz beda juz uciekac;p hihihih wiesz podziwiam Cie za to,ze mimo tego ze dostałas sie mialas ulozone wszystko facet itd wyjechala ...ale to tzreba miec charakter:)
-
nio chyba tak... :p to byla jedna z najgorszych do podjecia decyzji, ale podkreslam: nie zaluje...
no a teraz czekaja mnie cwiczonka.. prysznic i jutro znowu o 6.30 pobodka... :(
-
a co tak wczesnie?????
no tośpij słodko kochana :)
-
O! Super! Bosko! Pięknie!
Zważ się jutro rano bo napewno schudłas nawet więcej :D !!
-
No pięknie
Teraz wiemy o Tobie dużo więcej :)
Dobranoc
http://www.sztoudi.ovh.org/images/dobranoc/kinder01.gif
-
-
miłego dnia...i lepszej pogody zebys mogla pobiegac:)
a co ty pysznego swoim podopiecznym dziewczynom robisz na sniadanko ??
-
O kurcze! Jak fajnie waze 64,5 kg! :D Hahahah dzika radosc mnie opanowala... Ale spokojnie, to tylko poczatek :)
Nio a dzisiaj od 6.30 na nogach i do 13.30 praca :) Malutka spi, a srednia w przedszkolu do 12, wiec malujemy, czytamy i bawimy sie z najstarsza... Nie jest zle
Dziewczynki na sniadanko jedza zazwyczaj platki z müsli i mlekiem oraz kakao. Do tego czasem jakies truskawki lub inny owoc. A najmniejsza ma kaszke :)
Ja na sniadanko oczywiscie müsli z mleczkiem. Wczoraj wieczorem byly cwiczonka, mimo zakwasow! :) Jestem z siebie dumna :)
-
Och no super! Aż ci zazdroszcze :P wiem że to brzydko tak hihi ale jednak też bym chciała. Ja ostatnio jak stanęłam na wadze to miałam 65 ale potem wielka jaaaazda i napewno mi przybyło, chociaz teraz juz troche lepiej. W sumie nie mam pojęcia ile tam będzie ale cudów sie nie spodzieam hehe.
-
jestem dumna z Ciebie kochana!
grauluje kilogramka i zapału w ćwiczeniach :-)
buziaki cieplutkie :*:*
-
Nio dziekuje wam kochane :* z calego serduszka. Mam nadzieje, ze tak dalej bedzie mi szlo. Ale wiem jedno. Gdyby nie forum i Wy to na pewno bym nie dala rady...
-
oj oj oj no suuuuper:) no fakt faktem forum bardzo motywuje i tryzma przy dietce... wiesz tak przegladalam poczatkowe Tweoje wpisy czy gdzies tam nie było ..ale nie wiem zmoe ejst a nie dopatrzyłam zabij mnie za glupie pytanie...ale jak Masz na imie kochana? hihihih
-
Hahahaha no fakt... nawet sie nie przedstawilam :) No rodzice mi kiedys tam nadali imie EWELINA :)
Na obiadek: dwa kawaleczki chudego miesa smazonego na oliwie z oliwek, brokuly i 5 malutkich kartofelkow :)
-
No gratuluje Ewelinko że kg w koncu poleciały :) widzisz... nie mozna tak łatwo sie poddawac i rezygnowac :) swoja droga ciekawe czemu w wiekszosci domow na sniadania sie jada musli z mlekiem, albo inne płatki, bo to szybki danie ?:) swoja droga lepsze to niz prszenne bułeczki:) choc bułeczki z serkiem wedzonym lepsze mniam mniam :)
-
Hehe... Nio dosc czesto tutaj jem müsli, w domu tak nie jadlam. Zreszta w domu rzadko jadalam sniadanie, od tego zacznijmy. :P Nie mialam nigdy czasu. Musze z szefami wybrac sie na zakupy, to zyzycze sobie chrupkie pieczywo i urozmaice sobie sniadanka i kolacyjki :)
Ehhh tak mysle, zeby na basenik sie wybrac, ale kurcze wszedzie daleko... Hmm no jeszcze zobaczymy :)