witaj kochana :) i jak tam sytuacja i humorek?? mam nadzieje,ze sie wszystko wyjasniło:);* milego dnia dzis juz chyba gonienie za dziewcyznkami cio:P
Wersja do druku
witaj kochana :) i jak tam sytuacja i humorek?? mam nadzieje,ze sie wszystko wyjasniło:);* milego dnia dzis juz chyba gonienie za dziewcyznkami cio:P
czesc slonko!!
mam nadzieje ze cos sie juz wyjasnilo i jest dobrze :) milego dnia:)
Oj dawno nie zaglądałam ale widzę ze suwak konsekwentnie idzie w prawo.
A to co powiedział Twój chłopak to bardzo mi sięnie podoba :/ bo to wyglada jakby on chciał zerwać z Tobą :/ ale to ze gada takie rzeczy przez gadu to jakos mało poważne jest :/
Nio jestem w koncu. Dzisiaj ciezki dzionek...
Z PM jest juz lepiej... Chcialabym zaznaczyc, ze gadalismy na Skype... Tez mnie zaskoczyl. Jednak teraz po przemyslaniach nie dziwie sie mu. Ja szczerze powiem, tez mialam dosc. Ostatnio non stop klotnie. A i on nie pil z kolegami, jak sie pozniej okazalo. Chodzilo mi o to, ze po prostu tyle na niego czekalam, a on tak zrobil. Nio ale wszystko sobie wyjaslilismy. W gruncie rzeczy to ja tylko narzekalam i dolowalam go swoimi problemami. On mnie sluchala i probowal pomoc jak tylko mogl. A ja zamiast sie z tego cieszyc, to jeszcze gorzej dolek kopalam... Zrozumialam, ze przeciez to ja wyjechalam i to ja powinnam byc silna i dzielna, a nie jeszcze kogos obarczac moimi problemami. To ja sie na to zdecydowalam i powinnam teraz probowac radzic sobie sama. Taka jest prawda. Wiem jedno, kochamy sie i juz tak zostanie. Nie takie rzeczy przeszlismy...
Co do dietki... Dzisiaj nie bylo dietki :( Wlasnie objadlam sie slodyczami. Boshhh tak dlugo ich nie jadlam (no poza ta nutella). OK jutro postanawiam poprawe i zaczne w koncu cwiczyc. 3 kg w tyl, wiec i dalej tak bedzie :)
Ale jestem padnieta, caly dzien z dzieciakami... Ufff jeszcze zaraz ich spac polozyc i w koncu wolne... Wypisze wreszcie kartki do Polski i przy okazji skrobne jakis liscik do MISKA :D Ehhh jak ja za nim tesknie i jak ja go kocham...
NotPerfectGirl, dobrze ze wszystko sobie wyjasnilas z ukochanym.
Glowka do gory, w kazdym zwiazku sa klotnie, bez nich zwiazek bylby nudny.
Dostaniesz klapsa za slodycze, takiego malutkiego, bo za te przejscia z ukochanym moglas sobie na to pozwlic :*
trzymaj sie cieplutko :**
dobrze ze sie wyjasnilo :)
ciesze sie,ze sie wyjasniło...ufff...ale to był chyba jakis zły czasd ...bo jatez sie z Moim poklocilam..ale juz ejst dobrze i mozemy dalej myslec o slubie Ewelinko hihihih:P a myslalas juz nad sukienka?:P znaycz jaka bys chciala miec?:P
a za słodycze kop w pupuske:P
Nio dziekuje kochane, ze bylyscie ze mna :) Ja dzisiaj w koncu Was poodwiedzam, bo ostatnio unowu czase nie mam.
Asiu: Pewnie, ze juz mam typy sukienek, ktore bym chciala :D
Dostalam swietna wiadomosc od Miska :D Bardzo prawdopodobne, ze zostanie mistrzem produkcji w firmie, ktorej pracuje. To oznacza, ze nie bedzie latal przy tych wszystkich maszynach, tylko bedzie sobie siedzial w biurze przy produkcji serow i oczywiscie wiecej kasiorki... :) W koncu jakas dobra wiadomosc. Mam nadzieje, ze to dojdzie do skutku... Jeszcze w sumie nic nie wiadomo... Jestem dobrej mysli :)
o widzisz...jednak sa mile rzeczy na swiecie....zobacz swieta coraz blizej..juz gospodie domowe nastawiają miesięczne ciasto na pierniki ..wieć świeta juz czuc...a ty niedlugo wrocisz...nie dołuj sie ...ciesz sie z tego o masz...twoja milosc poczeka na ciebie na pewno.... ale bedziesz miala mile swieta...
a jak dietka i cwiczonka??
to fajnie, że PM dostał awans..
tak szczerze to sądzę, że o to właśnie w związku chodzi, żeby się nawzajem obarcząc problemami i się wspierać... :shock:Cytat:
rozumialam, ze przeciez to ja wyjechalam i to ja powinnam byc silna i dzielna, a nie jeszcze kogos obarczac moimi problemami. To ja sie na to zdecydowalam i powinnam teraz probowac radzic sobie sama
ale moze się mylę :twisted:
naprawde cudowna wiadomosci od ukochanego , oby tylko sie sprawdzila.
Narazie nie gratuluje, aby nie zapeszac.
A jakich serkow? Cos Ci Mily przynosi stamtad, czy do diety sie one nie nadaja?
A ile placisz za silownie? Sa tam same panie czy panowie tez? Na sali jest jakis trener ktory patrzy czy dobrze wykonuje sie cwiczonka?
Sorki ze za tyle pytan, ale mnie to bardzo interesuje.
Buziolek ;**
fineska: Nio bedzie dobrze - jestem takiej mysli... A Swieta? Nie moge sie juz doczekac... Na pewno beda to jedne z najlepszych Swiat. Pamietam jak PM tez byl za granica i wrocil na Swieta... Ehh... Bylo po prostu cudownie. :D
symploke: PM jeszcze nie dostal awansu, ale sie na to zapowiada :) Jak juz pisalam, wierze, ze mu sie uda :)
Co do tego, ze powinnismy sie wspierac, to masz zupelna racje. Jasne, ze moj PM mnie wspiera jak tylko moze. Chodzi mi o to, ze ja chyba czasem przesadzalam... Z igly robilam widly, nie zwracajac uwagi na to, ze PM tez mial problemy i wcale go nie sluchalam. On jest naprawde kochany i wszystko robi z mysla o nas. Czasem docenia sie pare rzeczy pozno. Na szczescie w moim wypadku nie bylo to za pozno. Obojgu nam jest ciezko bez siebie, ale damy rade... :)
monic:On pracuje w SM "Mlekpol", czyli firma, ktora produkuje przede wszystkim mleczko "Laciate" :D Moze malo osob o tym wie, ale Mlekpol produkuje tez wiele innych rzeczy, m. in. sery. Akurat PM pracuje na dziale konfekcjonowania sera, czyli porcjowanie (w kostki lub plastry) i pakowanie. PM jest operatorem maszyn. Ja przyznam sie, ze tez tam pracowalam w wakacje... Przechlapane :P :)
Yyyy a co do silowni... Nie wiem o co Ci chodzi Kochana :)
Nio mowilam, ze zaczne cwiczyc. Jakos opornie mi to idzie. Nio ale z dietka calkiem dobrze. Na sniadanko 2 kanapeczki z salami i zielonym ogorkiem, na obiad ser camembert (nie wiem jak sie pisze) zapieczony w panierce i pare takich klopsikow z nadzieniem marchewkowym. Kolacja - jabluszko i szklanka wody.
Ufff jutro pracuje tylko do 10 i caly dzien wolny. Jak fajnie... W koncu sobie pospie no i przede wszystkim poucze sie z niemieckiego do testu wstepnego na kurs :)
ojjj jaka dobra wiadomośc:0 super...i dla Niego i dla Cibeie...a raczje dla Was:)
no ja sie nie dziwieze juz tylko myslisz o świetach :P:P:P:P
ooo to Ty mleka Laciatego pod dostatkiem pewnie amsz cio:P hehehe lubie to mleko:P
Nio juz nie moge sie doczekac tych swiat... :D
A sukienki to cos w tym stylu... : :)
http://img145.imageshack.us/img145/8506/7200fr8.jpg
http://img151.imageshack.us/img151/6...rppfof9.th.jpg
ładne skromne i proste sukienki :) bardzo mi sie podobaja...zycze milego dnia...zajrze potem :)
no sukienki sliczen w szczegolnosci ta 1wsza:)) hehehe
milego dnia kochana!
Nio skromne, ale ladne i takie rozlozyste. Nie wiem czy to praktyczne by bylo :roll: Wiem jedno... Zeby ladnie w nich wygladac, musze jeszcze duuzo schudnac :D
eeee znówm kochana nie przesadzaj ze az tak duzo bys musiala schunac...:P hehehe
oooo Asiu jestes :D Buziaki. a z tym chudnieciem to tak na serio... Przeciez na slubie nie moze byc zadnej oponki :D :lol:
:D :shock: i wogole pozdrawiam ciepło chpc słonca dzis nie uswiadczysz :):):) dawno nie zagladałam... piekne zdjecia sliczna dziewczyna jestes kochana :) i pezrpiekne suknie zwłaszzca ta pierwsza :) --> tylko ta modelka wyglada jakby jej komputerowo talie wycieli :evil:
Lisiu, tez tak myslalam, ze ta talia to troche przesadzona :p Ale wiesz.. tu chodzi o suknie. Nio ta druga to raczej odpada, bo ja chce biala, a nie jakas ecru :P :) Hehe w sumie mam jeszcze czas, ale to takie fajne, szukac sobie sukni, badz chociaz poogladac... :) W koncu slub to piekna rzecz :D
prawde sliczne sukienki.
Kurcze tez chcialabym zalozyc taka sukieneczke, ciekawe jakie to uczucie isc w takiej sukience, wszyscy sie patrza na Ciebie :) slub wesel i te sprawy hyhy ;D
sorki za silke, cos mi sie pomerdalo :wink:
arbuzik dla Ciebie :*
http://izkachodziez.blox.pl/resource..._z_arbuzem.jpg
Nio nio... Ehh arbuzik, nic mi nie mow, bo kocham arbuzy!! :D
Tak doszlam do wniosku, ze chyba dorosleje... Marzy mi sie slub i te sprawy. Ciagle przemyslam jak tu pieniedzy zarobic i przyoszczedzic na remont mieszkania i wesele. Nio zaczynam gadac jak moja mama. Troche szybko jak na 19 lat, ale coz... jestem szczesliwa :)
Dzisiaj na sniadanko zjadlam serek truskawkowy (320 kcal) i teraz 2 kanapeczki z serkiem i pomidorkiem, bo glodna strasznie bylam, a sie ucze i mi przeszkadzalo... :) Na obiad cos szefowa dzisiaj wymyslila. Zobaczymy cio to bedzie dobrego :)
oj ja tez lubie arcuzik:P
kurde kochana ale wiesz ze ja tez wydoroslalam moja mama mowi ze czasem mnie nie poznaje...jednak prawdziwa milosc zmienia:P hihihih
i co wymyslila szefowa na obiadek?:P
Nio szefowa zrobila takie kotleciki sojowe z nasionami np. slonecznika itd. (nie wiem dokladnie, ale dobre), makaron z sosem szpinakowym i salatka z pomidorkow i papryki. Dobre. Coraz bardziej mi smakuje to wegetarianskie jedzenie... :D Na kolacyjke zjadlam 2 tosty z marmolada jablkowa... No dzisiaj sie przymierzam do cwiczen. Zobaczymy jak to bedzie, bo caly dzionek sie uczylam.... Aaa no i bylam przed chwila na zakupach. Musialam wniesc ok 15kg torbe pod gore... Ehh te Alpy :D
a wszyscy tam sa wegetarianinami??
tos sie biedulo nanosiła hihihih:P ale to tylko dla dobra sylwetki:P
Nie, tylko szefowa jest wegetarianka. Dzieci moglyby jesc tylko makaron pod roznymi postaciami. Probojemy je tego oduczyc, ale ciezka sprawa :P
od dluzszego czasu tez mysle nad slubem, nad wspolnym mieszkaniem.
Tylko najgorsze sa pieniazki. Skad ja brac na nowy poczatek zycia.
Panstwa powinno pomagac mlodym malzenstwom ;))
Ja tez uwielbiam arbuzikiii :)))
hmm ten obiadek brzmi pysznie ;))
kurde ja sie tym dzieciom nie dziwie ze mogly by jesc tylko makaron bo ja tez kocham masakron...hihih:P
monic A propos mieszkania, dzisiaj dostalam od mojego PM znakomita wiadomosc. Otoz jego rodzice maja mieszkanie w bloku, ktore wlasnie beda przepisywac na niego... :D Nio mamy zamiar mieszkac w mieszkaniu pod moimi rodzicami (mieszkaja tam na razie lokatorzy, ale czeka ich wypowiedzenie), a tamto mieszkanie z czasem pewnie za kilka lat sprzedamy i wyremontujemy sobie duuuzy domek na posesji moich rodzicow, ktory jest w surowym stanie i potrzeba mnostwo kasy, zeby to zrobic.
Nio wlasnie prorodzinna gospodarka Polski. Az zygac sie chce (sorki za wyrazenie). Obiecuja 1200 zl po urodzeniu dziecka. Ha smiech na sali! A potem co, dzieciak ma glodowac?! Az szkoda slow na to wszystko...
Asiu NIo ja tez lubie, ale wiesz... od miesiaca codziennie makaron jesc, to tez niebardzo. Ale szefowa przygotowala juz obiadek na jutro... Taka zapiekanka ze swiezych ziemniakow, papryki, pomidorow z serem... Ladnie wyglada i cos czuje, ze i dobrze smakuje.
Ufff... Wreszcie zaczyna sie wszystko jakos ukladac. Slub staje sie coraz bardziej mozliwy. Kurde, jak ja sie ciesze! :D Poza tym dobrze sie dogaduje z szefowa (odpukac!) i rozmawiam z nia jak z przyjaciolka, ona mi sie wyzali, ja jej. Naprawde fajnie. Tylko do domku teskno jak nie wiem co... Szefowa powiedziala, ze Arek moze mnie odwiedzic, jesli tylko chce. Byloby cudownie, gdyby on tylko tak duzo nie pracowal. Nie dosc, ze na zmiany w tej firmie, to jeszcze dodatkowa robota popoludniami z moim tata. Przynajmniej wiadomo, ze tesc polubil "synka" (sam tak go nazywa) :) Atmosfera w domku czysto rodzinna... :D A jeszcze te studia zaoczne na dodatek... No nic, przemeczymy sie jakos do tych swiat... Boshhh jak ja kocham tego czlowieka!!! :)
Przepraszam was kochane, ze tak zawsze sie rozpisuje, ale to forum teraz to dla mnie swoistego rodzaju pamietnik. Przynajmniej mam sie komu "wygadac"...
Chce do Polski!!! :cry:
nie wiem jak" inne" :P ale ja uwielbiam Cię czytać :) "Inne" kochane kobietki zapewne tez :)
kurcze za kazdym razem jak Cię czytam to strasznie Ci zazdroszcze- u Was to takie realne, plany zaczynają się wcielać w rzeczywistość... cudownie! 8)
Witaj Kochana! Bardzo fajnie się Ciebie czyta i cieszę się strasznie, że te Twoje plany robią się coraz bardziej realne. :) Wszystko się układa tak pięknie, że tfu tfu aby nie zapeszyć. ;) Życzę przyjemnego piątku i kolejnych układających się po myśli planów. :)
ooooo napisałam wiadomosc i sie nie pokazała...buuu wiec nic pisze od nowa:P kochana ..no to w sumie dobrze ze dzici zjedza dzis cos innego;p bo no ja lubie makaron ale codziennie hehehehe chyab bym jednak nie wytrzymala zbrzydl by mi:P
super ze tak fajnie juz myslsiz o przyszłosci... kurcze zeby sie wszystko pieknie idealnie udalo:0 tego Ci zycze:p hihihih
i super ze tesc lubi swojego rpzyszlego ziecia hehehe u mnie tez sie lubia ale jeszcze takich az kontaktow nie maja to raczje Tomek ma wiekszy kontakt z moja mama - w koncu pracuja razem hihih:P
rozpisuj sie rozpisuj;p widzisz ze ja pisze wszystko na swoim pamietniczku:p hihih oj zachcialo mi sie zapiekanki:P
NotPerfectGirl, ale masz fajniutko, az Ci zazdroszcze :)) Mieszkanko, a pozniej domek, plany cudowne ;)
A z tymi 1200zl, to ... poprostu brak slow. Szczerze mowiac to niezbyt dobrze widze przyszlosc w tym kraju. Chyba nie da sie zyc tutaj na dobrym poziomie. Taka mozliwosc maja tylko niektorzy, potrzebne sa kontakty albo duzo szczescia. a co inny maja zrobic? Utrzymywac sie za 1000zl- 1500zl miesiecznie?? Wszystko drozeje, same oplaty za mieszkanie tyle wyniosa... szkoda gadac
Jak nic z tym nie zrobia, to wszyscy wydaja za granice, nawet Ci ktorzy sa teraz temu mocno przeciwni.
Ja tez lubie pisac takie dlugiie notatki, szczegolnie jak tryska z nich szczescie i milosc :))
Buziolki ;**
Nio witam was kochane w tym kolejnym optymistycznym dniu. :)
Od razu powinnam dostac kopa, bo sniadania dzisiaj nie zjadlam, ale uwierzcie, nie mialam na to czasu! Rano wstalam, nakarmilam malutka, potem przypilnowac, aby siostry zjadly, a o swoim sniadaniu moglam zapomniec. Nastepnie zaprowadzic do przedszkola i szybko zrobilam ciasto, poki mala spala i mialam troche spokoju. Nie zdazylam sie obejrzec, a tu juz trzeba male odebrac i obiadek wstawic do piekarnika.
Co do ciasta. Nie wyszlo mi tak, jak mojej mamusi, ale to byl moj pierwszy raz :D Dobrze smakuje, a to najwazniejsze. Troche nie wyroslo tylko... :p
A wczoraj do 24.30 rozmawialam z moim miskiem na Skype... Eh... no nie moge sie z nim nagadac nigdy. Mowil, ze kierownik znowu wspomnial na temat awansu. Wszedl na dzial i zanucil: "Bo to co nas podnieca, to sie nazywa kasa" Hehe myslalam, ze pekne ze smiechu. Kurcze moj PM juz teraz niezle zarabia... Dobrze bedzie.
Nio ja zrobie sobie tlumacza przysieglego i otworze szkole jezykowa i tez bedzie lux :D
Tak myslelismy wczoraj z PM, ze trzeba by bylo w Swieta wspomnac cos rodzicom, ze zamierzamy sie pobrac... Hmmm trudna sprawa :p :)
Elemiach A co tu czytac... :wink: Jakies glupstwa :p Hehehe
Symploke Kochana, jeszcze niedawno tez myslalam, ze nasz slub to mozliwy bedzie dopiero po moich studiach. Jednak teraz, gdy PM naprawde niezle zarabia, mieszkanie bedzie, samochod jest, wiec czego wiecej potrzeba... Tylko duzo milosci :) Wierze, ze Twoje marzenia tez spelnia sie w niedlugim czasie. Chociaz do TEGO DNIA musze tez jest poczekac jak nie 2 to 3 lata... :) Na kazedego nadejdzie odpowiedni czas :)
ninka86 Dziekuje Kolezanko :) Dokladnie- odkpukac i za ramie splunac, zeby nie zapeszyc... :)
Asiu Nio dzisiaj srednia wcale obiadu nie jadla, bo nie chciala :( Starsza troszeczke tylko skubnela... Chcialy makaron! O nie, tak to nie bedzie! :)
Nio nawet jesli PM nie dostanie tego awansu to nie bedzie tez zle. Najwazniejsze juz bedziemy miec - mieszkanie i samochod...
Nio nio bardzo sie lubia. Ostatnio skonczyli robotke ta dodatkowa i ok 22 wracali do domu. Nio i na jaki pomysl wpadli? Zeby stuknac flaszke. Glupki zamiast isc do domu i normalnie zjesc i wypic, to poszli do garazu, bo ukrywali sie przed moja mama. :) Myslalam, ze pekne ze smiechu! Mama rozgonila towarzystwo na szczescie :) :P Ciesze sie, ze Twoja mamusia tez ma dobry kontakt z zieciem :D Nio i mowilas, ze Tomek wspominal cos o slubie... :D Czyzby...? :D
Slyszalam, ze najlepszy tesc to na 102! Sto metrow pod ziemia i dwa od zyly wodnej, bo z woda przejdzie... <lol>
monic Nio jak mi mama mowila, jakie ceny teraz w Polsce sa to szoku doznalam. Jeszcze w sierpniu jak wyjezdzalam to tak drogo nie bylo. Osiwiec mozna. Musze jednak przyznac. Uwazam, ze w Niemczech zyje sie ludziom lepiej niz w Polsce. Na pewno jesli chodzi o Monachium i okolice. Mimo to nie chcialabym tu zostac na stale. Dorobic czasem owszem.
Nio lece o 16 na rozmowe o dodatkowa prace... Moze pare € dojdzie do portfela... :D
Pozdrawiam i dziekuje, ze mnie "sluchacie" :)[/b]
trzymam kciuki za nowa dodatkoa prace:) widze ze powaznie juz sie zastanawiasz nad rodzinnym zyciem...faktyznie podłoże jakieś macie juz wypracowane wiec tylko czekac na ten dzien....powiem ci ze pewnie przed zakonczeniem studiow wyjdziesz za maz:) takie zycie...samo o to poprosi:)
a co do makaronu - moja 2-letnia parwie coreczka tylko makaron z pomidorowka by jadla...parowki i jajka jeszcze..a i maslo palcem :) jak znajdziecie pomysl na ten makaron to powiedz:) a ja musze oduczyc natalke nonej butli mleka - ma 2 lata a w nocy je - a zabki cierpia na tym>? moze masz jako niania jakis sposob sprawdzony :)
buziaczki przesylam :)
ps,,,jakie ciasto zrobials??
no no ostatnio sam z siebie Tomek zaczol wspominac o weselu itd..znaycz on jak zawsze robi to w takim stylu ze moiw'no jabede miec duze wesele supera ty?' hehe ale poznie juz mowi ze zartuje ...takze dzis przechodzilismy kolo sklepu z sukniami slubnymi hihih i sie zatrzymal ze mna przy wystawie<dobry znak> ihihih
ojejq to te dzieciaki chyba powinny sie we Włoszech urodzic hihihih a ja jutro miskowi zapiekanke z makaronu robier;p to mozesz dziewcyznki przyslac do mnie;p hihihi no no wazne ze jest smaczne ciasto:P a wygladem sie nie przejmuj w koncu sie uczymy:P hehehe i to najlepiej bo na błedach:)
no i jak tam po rozmowie o prace??
Fineska Ja tez tak mysle, ze przed zakonczeniem studiow wyjde za maz :) Tak powaznie planujemy po moim powrocie z Niemiec (czerwiec 2008) sale zamowic rok wczesniej... Juz coraz czesciej ten temat sie u nas pojawia...
Nio z Natalka masz problem. U nas srednia ma tez 2 lata i spala tylko z 3 smoczkami: jeden w buzi i po jednym do reki. :) No i pewnego dnia przyszedl niedzwiedz (boi sie tego strasznie) i zabral smoczki i juz nie oddal. Od tej pory spi bez smoczkow. Nawet nie wiedzialam, ze bylam taka genialna :D Sproboj moze cos podobnego z cora. Moze jest jakis stworek, ktorego sie boi :p
Asiu Nio widzisz... A mowilas, ze on to nigdy nie bedzie chcial sie zenic... :p Tak jak juz mowilam, wszystko w swoim czasie. Moj chuop tez byl kiedys dziecinny i liczyli dla niego sie tylko koledzy. Pewnego dnia zmadrzal, na szczescie... :)
Hmmm w tej firmie jest tak, ze o wszystkim dowiadujesz sie w ostatniej chwili. Czyli np jesli dostajesz awans, to przychodzi keirownik z karteczka ktoregos dnia i albo ta karteczke podpiszesz, albo nie... Tak samo jest ze zwolnieniami itd. :)
Nio ja wlasnie skonczylam pomagac szefowej w kuchni. Sama zrobilam tez salatke z tunczykiem. Uwielbiam ja, ale jest wysokokaloryczna: tunczyk w oleju, majonez, ketchup... Jutro sprobuje :D Pogadam sobie jeszcze z miskiem na Skype. MOze namowie go na przyjazd do mnie... Znalazlam tanie bilety w norwegianie- lot tam i z powrotem Warszawa-Monachium 380 zl... :D