Wątek: Give up?? - Over my dead body!!!

ehh mam doła, chyba nigdy nie schudnę ( i wogole z tego wszystkiego najadłam sie ciastek (noo jasne fajne wytłumaczenie) i jest mi niedobrze i wogóle lipa ;(

oj po prostu mam juz dosć tego wszystkiego (((
to wszystko jest jak jakies cholerne fatum które nademną wisi nie moge normalnie żyć!!!

Hej hej!!

Nie Ty jedna masz ten problem...ja też po raz setny wracam na to forum, znowu grubaśna i spasiona jak świnia ale cóż, tzreba znów sie zebrać w sobie i zawalczyc, nikt nie mowil, ze będzie łatwo....

Ninti nie gadaj głupstw! Ja jestem na forum od 2005 i ...znowu wróciłam prawie do wagi wyjściowej. Nawet choć mogą się moje starania wydawać błahymi, bo nie mam nadwagi, ja po trzech latach przytyłam do wagi o której kiedyś powiedziałam, że w życiu jej już nie chcę widzieć. I nic nie ogę robić innego jak znowu żmudnie dążyć do tego co ja w dwa miesiące zgubiłam. Głupie dwa miesiące...
Ninti przecież taka bojowniczka jak ty nie podda się przy pierwszej chandrze, cio ?

No właśnie ... chandry były, są i będą, więc nie ma co tracić czasu na użalanie się nad sobą, ale podnieść się i walczyć dalej

Ninti, spójrz na tytuł swojego wątku! czyżbyś o nim zapomniała?

Don't give up!

Ninti, nie łam się, bo my Ci na zwątpienie nie pozwolimy.
Zrelaksuj się, przemyśl wszystko i wracaj do dietki
Przecież chcesz i potrafisz.
Cel coraz bliżej!!!!

Coraz blizej? Ja mam wrażenie ze on mi gdzies uciekł i nigdy go nie złapię nawet w połowie


No ale dzieki dziewczyny za wsparcie i Kasiu, to jasne że sie nie poddam. Ale ciężko czasami

Rozumiem Cię dobrze ... nie jest łatwo ... nikt nie obiecywał, że będzie, ale człowiek to silne stworzenie i wiele może

Trzymaj się dzielnie i nie poddawaj! to jedynie słuszne rozwiązanie

A my będziemy dodawać Ci sił

Nie no znowu przylazłam smęcić, dobrze ze mam mało czasu i za godzinkę lece do pracy.
Ale mam chandrę, chyba trzeba mi chłopa xD
Dziś już 2 raz w tym tygodniu śniło mi się że się z kimś namiętnie całowałam, a dziś to aż się obudziłam z tego wszystkiego (nie śmiać się!)

A wiesz, ze Cię rozumiem? Też miewałam takie sny...w tajemnicy przyznam sie nawet, że raz miałam taki sen, jak już miałam faceta, a wcale nie z nim się całowałam w tym śnie

Trzymaj sie, niech Ci ta chandra przełazi!! A to mała pomoc

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Ninti, co coś Ty.
Weź się w garść Jasne,że cel coraz blizej, oddalałby się gdybyś nie próbowała w ogóle.
Pogoń chandrę w diabły i wracaj z optymizmem do odchudzania.
Dasz radę