Witam wszystkich o poranku. Pewnie jeszcze śpicie. A ja niestety w pracy... Na szczęcie tylko do 11:00.
Wczoraj był ciężki dzień. Moja córunia zaprosiła koleżanki, żeby zobaczyły nowego pieska. Było ich w sumie razem z moją 5 sztuk. Buzie im się nie zamykały A piesek chyba będzie cały dzien dzisiaj spał, tak został wygłaskany, wykochany i wybawiony
Dzisiaj znowu skrobałam szyby. To już trzeci dzień pod rząd. Przez całą ubiegłą zimę nie wiem czy ze trzy razy to robiłam.
No ale mam nadzieję, że pogoda będzie śliczna, bo na to się zanosi: bezchmurne niebo i piękne słoneczko.
I tym optymistycznym akcentem żegnam was, życząc miłego weekendu.
Zakładki