-
ladnie ladnie widze tu u Ciebie bardzo duzo optymizmu )) nic tylko chwalic !!! musze zaczac brac z Ciebie przyklad !!))
a rowerek super sprawa ja od dzis pedaluje codziennie ale ja to juz weteranka rowera jestem
pozdrawiam
-
hahaha ciekawe ...jak od 14 spalalas to pewnie wszystko spalilas hihihihiih
no kotlety niestety kaloriami nie grzesza;/;/
-
Podoba mi się Twój jadłospis Co do planu ćwiczeń: życzę powodzenia w jego realizacji. Zazdroszczę charakteru. Ze mną by to nie przeszło: jak gdzieś się zapiszę i zapłacę, spoko, będę chodzić. Ale w innym wypadku...
-
witam Kochana
oj widzę ostro zabrałaś sie za ćwiczenia-zdradź mi jak Ty to robisz? mnie się cholera jasna nie chce ruszyć... jak sie zrobiładnie, to będę na rowerku jeżdzić po okolicy, ale w taką pogodę...to mi się nie chce wyjść spod kocyka
a widzę babkę piaskową w menu-hehe ja jestem zdania, że nie mozna wszystkiego wyrzucać z jadlospisu, bo potem znacznie łatwiej wyjść z diety...
pozdrawiam CIę gorąco
M
-
Część Bąbelki
Fatii przykład to Ty zacznij brać, jak ja zacznę coś robić, a nie tylko pisać A muszę Ci powiedzieć, że swego czasu jeździłam więcej na rowerze. Po 40 km 5 razy w tygodniu Potem jakoś mi się znudziło i teraz znowu mi się zachciało
Asq taka forma spalania podoba mi się dużo bardziej niż jazda na rowerze A te kotlety... No cóż. Jeszcze na dziś zostały!
Tleli ze mną to też różnie bywa z tymi ćwiczeniami. Mam taki czas jak teraz, że mogłabym góry przenosić i ćwiczyć dosłownie cały dzień, a czasem nie chce mi się nawet 1 przysiadu zrobić :P Po prostu korzystam z tego, ze mi się chce.
Mustikka jak ja to robię? No cóż... Samo się :P Zobaczysz, za jakieś 2 tygodnie będę marudzić, że mi się nie chce A rower to głównie stacjonarny - ten zwykły kurzy się w garażu, nieużywany od chyba 2 lat... Jakoś nie lubię na zwykłym jeździć. Wiem, dziwna jestem A z menu nie mam zamiaru wyrzucać dobroci. Bo i po co? Potem tylko się na to wszystko rzucę. I tak jest dobrze, bo poprzestaję na jednym kawałku babki piaskowej, a nie tam, jak kiedyś na połowie
Dziś jestem na razie po śniadaniu. Wskoczę na rowerek za jakąś godzinkę, bo mnie już nosi po całym domu Normalnie mnie energia rozpiera! Co wcale mi nie przeszkadza Za oknem mały śnieg. Aż miło popatrzeć
-
Dobra, jestem po rowerku i rozciąganiu. Całkiem przyjemnie Miałam ochotę jeszcze poćwiczyć coś dodatkowo, ale nie będę się rozpędzać, bo za szybko mi ochota przejdzie :P
Wypedałkowane: 24,8 km; czas: 50 minut (w tym interwały)
A teraz obiadek i lenistwo
-
nooo ja nie moge ile ruchu...pieknie<brawoooo>
chyba kazdej sie podoba bardzije taka forma spalania hihihihihi:P i tak ma byc...spalac ile mzna a co
-
no brawo )) i tak 3maj ale masz racje z tym zeby nie starac sie cwiczyc zbyt duzo naraz a ja mam taka tendencje ze jak juz zaczynam to nie moge skonczyc a nastepnego dnia nie moge sie ruszac albo juz po prostu mi sie nie chce
ale TY napewno jutro tez bedziesz ladnie pedalowac DD
-
Ja też lubię to dobre samopoczucie po wysiłku fizycznym. Lepsze niż kawa i czekolada - paradoksalnie, wysiłek, a jakoś dodaje energii
-
Hej Kocha oj rozpędziłąś sie pieknie z tym dietkowaniem , ale znajdziesz chyba czas na to co ci przyniosłam prosze
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki