Wątek: Chcę zobaczyć na wadze 5 z przodu! Z tyłu też z resztą :D

bardzo polecam takie masaze pod prysznicem takimi cudami jak rekawice z tekiego wslosia a dokladnie nie wiem o co kaman ale rewelacyjne daja efekty

miłej Niedzieli

Fatti mam zamiar teraz częściej takie wieczorki dobroci dla siebie fundować Po masażu i kąpieli nasmarowałam się balsamem, zawinęłam na godzinkę w folię i taaaka fajna skóra
A co kupiłam? A takie tam Spodnie, marynareczka, pasek do spodni (zielony ) i masę różnych rajstop za całe 40 zł Nawet z tej okazji gratisa dostałam

Asq szaleństwo to jest jak sobie takie kąpiele urządzam z moim Misim Wczoraj to był raczej relaks :P

Tiska masaż jak masaż Cuda? Eeeeeeeee tam. Na każdy cud tak na prawdę trzeba nieźle zapracować!

Katarinko ano miło mi się niedziela zaczęła baaaaaaaaardzo

Mój Misiek wpadł na śniadanie W sumie to zjedliśmy to śniadanie dość późno, al to nic
A teraz na obiadek - dziś kluseczki, kurczak i w ogóle dobre jedzonko. A od jutra znowu walka.

hm.. jak tak patrzylam na Twoje mennniii w ostatnich dniach.. to az Ci pozazdroscilam.. hm.. u mnie jakos leci - troche poszalalam wczoraj wieczorkiem.. (jakies.. 7 lyzek miodu ? ciasteczko takie zbozowe Lu GO, troche migdalow.. 2 kromeczki ciemnego chleba razowego ze sliwkami) i w ciagu dnia - pochlonelam pol torebki takiej herbaty granulowanej.. (multiwitamina) - centralnie.. okres sie zbliza to sobie wybaczylam. - i za to pobiegalam dzisiaj z rana zaraz (pomimo, ze niedziela = dzien odpoczynku). 20 minut + 10 minut + 10 minut. = 40 min. Przerwy minutowe.. - bo z tego co pamietam - Karateka powiedziala kiedys, ze po zjedzeniu czegos - mamy 48, albo 72 godziny na spalenie tego zanim sie gdzies w brzuszku skumuluje w postaci tluszczyku. No to dzialam

ps. ja to strasznie duzo roboty jakos mam.. ;/ ze wszystkim. zawsze tak jest. ze jak cos jest do zrobienia - to wszystko naraz ! tak samo jak sie cos psuje.. - to wszystko naraz ! straszne

Oj nie ma czego zazdrościć, a już na pewno nie meni :P Z resztą teraz już będzie piękniej Mam nadzieję
Za to Ty zaszalałaś, nie ma co!

A ja właśnie znalazłam pyszny deserek i już czekam na koniec diety, żeby się nim zająć

Dokładnie przemyślałam najbliższe podejście do piękniejszej sylwetki. Trzeba w końcu podejść do tego profesjonalnie i poważnie. Nie ma tu miejsca na sentymenty i biadolenia.
Stosowałam już różne podejścia, ale jak do tej pory nic się nie sprawdziło. (Brzmi to trochę jak w reklamie )
Postanowiłam więc zastosować jeszcze inny sposób:
Odchudzanie jako zadanie powierzone mi odgórnie. Jakby zlecał mi to mój szef, który jest pewny, że podołam i że moje działania doprowadzą nie tylko do osiągnięcia celu, ale do wielkiego spektakularnego sukcesu.
Wiem, że dla Was może się to wydawać dziwne, i nawet nie potrafię do końca wytłumaczyć, jak to w mojej psychice funkcjonuje, ale jestem osobą dość obowiązkową i jeśli ktoś mi powierza jakieś zadanie, staram się je jak najlepiej zrealizować. I tak też właśnie podchodzę do odchudzania. Każde zadanie podlega ocenie. I w tym wypadku nie będzie inaczej. Oceniającym będzie oczywiście moje Słonko. Dodatkowo mam zdjęcia tego, jak prezentuję się obecnie, co wcale za dobrze nie wygląda.
Każde dobrze wykonane zadanie jest nagradzane. Nie inaczej tu. Ale o nagrodzie na razie nie będę mówić. Może dlatego, że co chwilę mam na nią inny pomysł
Nie wiem, czy to zadziała - zobaczymy.

Od jutra OBOWIĄZKOWO!:
1. Przestrzeganie warunków diety - BEZ ŻADNEGO ALE
2. Ruch co drugi dzień. Pisząc ruch mam na myśli marsz, rower, spacer.

Od jutra SB po raz ostatni...

no no widze ze wszystko ladnie ustalilasGratulacjetylko pozazdroscic


http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=74095

Witam w moich skromnych progach
Na razie nie ma czego zazdrościć. Samo ustalenie to dopiero połowa sukcesu - tak, połowa, nie mniej! Ale jeszcze dużo przede mną.

Na takie mądre zdanie trafiłam:
Traktuj swoje ciało jak świątynię, a nie jak kosz na śmieci.

A to mój ideał

Frozenku no prosze pol dnia mnie nie ma a tu takie rpzemyslenia... i wiesz co jesli to na Ciebie zadziala to sprobuj takiego dzialania ja trzymam kciuki)

a ideal faktycznie idealny