Wątek: nothing can stop me now...

Zamieszczone przez geishagirl

...
no i o 7.15 z satysfakcja zasuwalam na zajecia z dietetyki (bardzo przydatny przedniot ) na rowerku, przygladajac sie samochodom stojacym w korkach

Moje gratulacje - to świetny krok się poduczyć od eksperta zamiast uczyc się na własnych doświadczeniach/błędach

Yoga to świetna sprawa, zadziwiające jak łatwo to wygląda a jak trudno robić prawidłowo i ile energii wymagają nawet te "proste" pozycje pokazywane przez Tara Stiles (te bardziej powyginane to bym unikał bez profesjonalnej pomocy ...)

nico, a nie muszą cie kręcić tacy faceci, bo ty normalna jesteś tym lepiej - zostanie wiecej dla mnie

geisha --> no u nas w sklepie też takie widziałam, nawet droższe

Zamieszczone przez XixaPaulaniunia

nico, a nie muszą cie kręcić tacy faceci, bo ty normalna jesteś tym lepiej - zostanie wiecej dla mnie

dla nas :P nie zagarniaj ich wszystkich dla siebie

wlasnie zjadlam sobie obiad, mialam placki ziemniaczane. po czym chcialam sprawdzic ile kalorii dzis mi wyjdzie i sie przerazilam, ze takie male placuszki a takie kaloryczne (jeden to 185kcal )

dobrze ze na sniadanku zaoszczedzilam troche, wiec poki co wychodzi mi 1000kcal na dzis. oszczedze na kolacji i bedzie ok

cwiczyc dalej nie mam czasu, ale wieczorem jakas impreza integracyjna mi sie zapowiada, to poskacze troche i moze conieco spale.

milego dnia, lece na zajecia <fruuu>

I jak tydzień przeleciał? Plany na następny?

tydzien pozytywny, spodnie nieco luzniejsze wiec jest ok

nastepny tydzien bedzie troche przerabany bo do zajec dorzucili mi 2tygodniowe praktyki wiec od 7 do 19 bede siedziec i uczyc sie jak byc dobrym chirurgiem a ze wieje i pada to nawet rower mi odpada

no coz, cos wymysle....

czas spac jutro pobudka o 6

papaaaaa

Trzymam kciuki za wymyślanie

plan minimum na tydzien obecny i przyszly (z okazji braku czasu)

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

no i troche ruchu mam dodatkowo na stazu: opieka nad 3 konikami po operacji (czyszczenie i takie tam) i spacery z szalonym psem Stefanem

bedzie dobrze <idzie cwiczyc joge>

jak spodnie luźniejsz,e to dobry znak powodzonka

Zamieszczone przez geishagirl

... i spacery z szalonym psem Stefanem

Powodzenia szczególnie ze spacerami

dzisiaj nawet 2 spacery zaliczylam: jeden ze stefanem, a drugi z konikiem po operacji (co sie naszarpalam z nim zeby szedl ze mna a nie zostawal w tyle to moje taki fitness troche )

z gorzych rzeczy: kupilam sobie nowa wage. jest kosmiczna, mierzy poziom tluszczu i wody i dzienna ilosc kalorii i powiedziala mi ze mam nadwage. lekka ale jednak myslalam ze jestem w granicach normy. no i okazalo sie ze stara waga lubi odejmowac kilogramy i waze jednak nie 67kg tylko wiecej. jutro rano sie zwaze i zmienie tickera, dzis juz sobie daruje.

miesnie mnie bola, chodze jakbym kijek polknela, dlatego dzis tylko rowerek 40min (ogladajac "ranczo" ) i moze jakas joga

kalorycznie dzisiaj ok, wczoraj mnie troche ponioslo, ale juz trudno, zdarza sie najlepszym. dzis glod zapijam zielona herbata i kupilam sobie tunczyka, w razie gdyby glod wygral

pozdrawiam i znikam