-
patrzcie ja jaka skromna :P
-
-
nie ma
-
doprawdy, nie wiem, co pisać i jak pisać, po prostu taka już jestem, ostatnio nieciekawe się forum zrobiło, nie sądzicie? kiedyś było tyle twarzy, tyle fajnych CIEKAWYCH wątków...
co ja moge napisać? nie wiem. bo nie wiem, co u mnie. po prostu nie wiem, JAK to nazwać. albo o takich rzeczach nie pisze sie na forum. po prostu przemyślałam wiele spraw, na razie nie moge nic powiedziec, bo konkretów nie podam, ale...nie umarłam
przy życiu trzyma mnie wiele rzeczy.
potrzebuje kopa, motywacji do diety! dobra, do odchudzania sie.
ale nie martwcie się, nadal mieszcze sie w <zwężone> spodnie i spódnice
tylko...jakby tu powiedzieć. trochę głupio zrobiłam,pisałam u pris na wątku, pesz była zdziwiona...hę, no bo kiedys policzyłam, ile to kalorii jadłam, okazało się,że góra 650, toz to prawie jak anorektyczki tyle że ja naprawde nie chciałam jęśc, a nie wmawiałam sobie!!! mówię wam, to było coś dziwnego...
ale ...teraz jem wiecej, o wiele wiecej. po pierwsze:
zawroty z głodu
w pracy prawie omdlenia
kilka razy leciała mi krew z nosa [nigdy przedtem nie zdarzyło mi sie nic podobnego!
apatia bądź nadmierne podniecenie
nie wiem, co o tym myśleć...?]
-
ja jestem radosna i szczęśliwa jak jestem na diecie jak mi wychodzi mam większe możliwości większą ochotęna na sex i kocham moje ciało jak olewam jestem nikim pustką MOŻE MNIE NIE BYĆ siedzi taki słoń i tylko wzycha za czymś co było i nie chce wrócić dochodzą docink.... ech żal mi siebie głupia krowa i tyle jak bym mocno chciała.....
-
Xixa
nie wiem czy nieciekawe forum sie zrobilo... wchodze ciagle na te same watki do tyc hsamych dziewczyn ktore opisuja swoje zycie i to nie jest nudne.
co do Twojego stanu to jest kiepski. powinnas jesc wiecej, moze zazywac jakies witaminy czy cos.
jak sie boisz ze przytyjesz to zacznij cwiczyc, ale musisz jesc wiecej. sama dobrze wiesz, ze takie odchudzanie ani nie jest zdrowe ani madre i jeszcze jojo sie czai jak sie je tak malo!
-
oj, corsi, co ty żartujesz, żebym jeszcze ćwiczyc zaczęła, to umarłabym od razu ha, a wiesz, wczoraj w pracy miałam niezły wycisk, ale pracowaliśmy we dwójkę [wiadomo, piątkowy wieczór], i wesoło było, ale się nalatałam trochę
corsi, ja ogólnie czuje się zmęczona, zmęczona tym, że ciągle jestem GRUBA. TYM, ŻE NIE POTRAFIĘ SCHUDNĄĆ RAZ A DOBRZE!!! albo tym, że nie umiem się porządnie za to zabrać!!! ciągle wypróbowuje nowe metody, ale po kilku miesiącach mój zapał mija i tyję znowu. no teraz nie czuje tego tak mocno, ale już robiło się niebezpiecznie, wiec motywuje sie od nowa!!! mam jedno zdjęcie, zdjęcie xixy, i płakać mi się chce jak na nie patrze, bo przypominam, jaka sliczna byłam...
-
Dla mnie Maleńka jesteś najpiękniejsza, poza tym Ty dobrze wiesz, co ja myślę o TYM zdjęciu. Tym razem się uda Siostro, bo nie jesteś sama. Już ja Cię przypilnuję (i mam chyba skuteczne sposoby na podtrzymanie motywacji, co? ).
-
o to właśnie chodzi dlaczego nie może być jak dawniej dlaczego jest tak cholernie trudno jak za pierwszym razem nam się udało co robimy źle dlaczego nie mamy takiej motywacji jak dawniej co jest przyczyną naszego kryzysu.....dlaczego zamiast wsiąść się za siebie naszym sposobem wertujemy stosy diet i za każdym razem mówimy to jest to po czym po tygodniu rezygnujemy z tego na korzyść jedzenia... Niech to wszystko diabli wezmą biorę się za siebie
-
a ile ty wazysz Xix ?
Widzisz, ty troche przyswirowalas na swoim watku i chwilami mozna bylo powiedziec, ze naprawde cos sie zmienilo na forum...twoje wpisy :P
No i zrob sobie odsylacz do ciebie bo ciagle musze ciebie szukac
...i jedz wiecej
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki